Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska
2537
BLOG

Havel a sprawa polska

Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska Polityka Obserwuj notkę 113

Dzisiaj Wigilia Świat Bożego Narodzenia.

Właściciele i redaktorzy Salonu 24 zamiast życzeń świątecznych, na stronie głównej Salonu 24 zamieścili teksty, których propisowscy autorzy leją krokodyle łzy nad tym, jak to Polska nie dość godnie uczciła pamięć Vaclava Hala.

Mój blog w Salonie 24 od samego początku służy odkłamywaniu pisowskiego kłamstwa, fałszu i nieprawdziwego przedstawiania sytuacji w Polsce.

Śmieszy mnie ta jawnie uprawiana propaganda, to promowanie niby „głosu ludu” na stronie głównej – które jest niczym innym, jak tylko sposobem uprawiania pisowskiej propagandy i prezentacją poglądów kurczącej się gwałtownie mniejszości Polaków – przy równoczesnym umniejszaniu, degradowaniu, pomijaniu głosów większości.

Ten swoisty brak równowagi pomiędzy opiniami różnych środowisk politycznych w Polsce, tak charakterystyczny dla Salonu 24 przybiera czasem absurdalne formy promowania tekstów obelżywych, oszczerczych, zawierających insynuacje – a poprzez formułę strony głównej kreujący kłamstwo o Polsce, podawane czytelnikom, jako przeważającą w Polsce opinię.

Nie pisałabym o tym w takim dniu jak dzisiejszy, gdyby nie zwyczajne poczucie przyzwoitości i świadomość, że wspomniane teksty dotyczące uczestniczenia przedstawicieli Polski w uroczystościach pogrzebowych Vaclava Hala mają za cel iderzyć propagandowo zarówno w prezydenta Komorowskiego, premiera Tuska , jak i w prezydenta Lecha Wałęsę. W tego ostatniego szczególnie, po ogłoszeniu w ostatnich dniach ostatecznego wyroku sądu, który po trwającym sześć lat procesie oczyścił Wałęsę z oszczerczych pomówień o współpracę z SB, stwierdzając, że SB fabrykowała oskarżające Wałęsę „dokumenty”.

Nie pisałabym o tym, gdyby nie to, że tandeta, niskie pobudki, prymitywizm zabiegów mających przekonać czytelników, że sąd sądem – a my wiemy swoje.

No to wam powiem, jaka jest prawda:

Polskę na uroczystościach pogrzebowych Vaclava Hala w imieniu Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Bronisława Komorowskiegoo reprezentował pierwszy (podobnie jak Havel) wybrany w powszechnych, demokratycznych wyborach Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, laureat pokojowej nagrody Nobla, legendarny przywódca „Solidarności” i opozycji antykomunistycznej – Lech Wałęsa.

Trudno o bardziej honorową i godną obecność Polski w Pradze.

Nie mam pretensji do lejących krokodyle łzy otumanionych indoktrynacją pisowską i przepełnionych nienawiścią autorów, którzy świadomie poniżając Ojczyznę starają się wywyższać zasługi Havla nad zasługi polskich bohaterów opozycji solidarnościowej.

Nie wymagam od nich ani mądrości, ani prawdy, ani patriotyzmu.

Ale w imię tej prawdy i patriotyzmu, chcę im i wszystkim innym, próbującym prezentować fałszywy obraz rzeczywistości przypomnieć, że akurat PiS i braci Kaczyńskich Havel uważał za szkodników w polityce i polskiej i europejskiej.

3 września 2007 roku , kiedy premierem rządu był Jarosław Kaczyński, Havel odbył wizytę w Krakowie, promując swoją najnowszą książkę o charakterze wspomnieniowym Prosim stručně (Tylko krótko, proszę).

Na konferencji prasowej na Wawelu, odniósł się do ówczesnej sytuacji w Polsce: "odnoszę takie wrażenie, że jak najwcześniej powinny się odbyć wolne wybory. Uważam, że byłoby w interesie wszystkich obywateli Polski, gdyby na te wybory zostali zaproszeni międzynarodowi obserwatorzy."

Dwa miesiące później wybory się odbyły i zmiotły rząd PiS i jego premiera J.Kaczyńskiego.

To tyle gwoli prawdy, krokodylich łez, śmieszności i głupocie propagandy i swoistej próby zawłaszczenia przez PiS nawet czeskiego bohatera, którego wbrew prawdzie historycznej usiłuje się stawiać ponad  Lechem Wałęsą.

A poza tym wszystkim życzę WESOŁYCH ŚWIĄT!

Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska   Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/     "Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi". /Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/   &amp

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (113)

Inne tematy w dziale Polityka