Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska
2692
BLOG

Puścić płazem

Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska Polityka Obserwuj notkę 108

 

Lekcja druga patriotyzmu dla początkujących i niezaawansowanych intelektualnie.

Są rzeczy, których nie wolno puszczać płazem. Puszczać płazem? A cóż to znaczy? Co to za określenie i jaki ma związek z patriotyzmem?

A ma związek i znaczy tyle w naszej kulturze, wyrosłej z rycerstwa i kultywowanej przez szlachtę, że nie używa się ostrza szabli wtedy, gdy wystarczy użyć bocznej płaszczyzny broni. Użyć owego płazu, by napastnika unieszkodliwić, ukarać, przy okazji upokarzając go, jako niegodnego na ubitej ziemi w szlachetnej walce stanąć.

Rozważmy dzisiaj dwa przykłady, które dowodzą zachowań niegodnych, uprawiania prywaty, partyjniactwa, szczucia, indoktrynacji niewprawionych politycznie umysłów, podbechtywania intelektów słabo rozwiniętych, bez wsparcia moralności -słowem żerowania politycznego na was, moi mili, na waszych emocjach – co jako żywo, z patriotyzmem stoi w rażącej sprzeczności.

Jeśli zatem kiedyś zechcecie dostąpić zaszczytnego miana polskiego patrioty – rozważcie starannie w waszych sumieniach problem uczciwości politycznej. Bo tejże uczciwości dotyczą podane poniżej dwa zaledwie przykłady.

Przykład pierwszy - to dwa teksty i komentarze pod nimi mówiące o profesorze Stefanie Niesiołowskim. Mówiące o nim – jest wyrażeniem nieprecyzyjnym – bowiem należy powiedzieć, że wspomniane dwa teksty nie tyle mówią o profesorze, ile nawołują do bicia w pysk, w mordę, daniu kopa w jaja, i tym podobnych ręko i nogo-czynach wobec profesora, których tak wielu z was chętnie by się wobec niego dopuściło.

A wszystko dlatego, że na mównicy sejmowej Stefan Niesiołowski odpowiedział Annie Fotydze w jej stylu i jej językiem, jakim wcześniej ona obdarzyła ugrupowanie Niesiołowskiego.

Rzecz miała miejsce w parlamencie. I jeśli nawet retoryka obojga przekroczyła to, co zwykliśmy nazywać językiem parlamentarnym – to jednakże nie przekroczyła ani mównicy sejmowej ani samego parlamentu.

Możemy zatem obu tym emocjonalnym wypowiedziom przypisać wolę walki o własny punkt widzenia, abstrahując jednakże od oceny jej zasadności. Pozwala nam to na przyjęcie tezy, że obie strony kierują się własną wizją dobra Polski i zwalczają się wzajemnie – ale nie można im odmówić działania w imię własnego pojmowania patriotyzmu.

Tymczasem odzew z jakim się spotkała w tak licznych waszych wypowiedziach owa szlachetna, chociaż z użyciem dość prymitywnej broni, parlamentarna walka – dowodzi, że na miano polskich patriotów przyjdzie wam jeszcze długo poczekać.

Dowodzi także, niestety, że z demokracji umiecie korzystać jedynie w celu wylewania własnych frustracji na forach internetowych, dając się podpuszczać cwanym propagandystom z PiS. Na konstruktywne działania, na MYŚL – nie stać was i sądzę, że tak długo, jak długo będziecie ulegać manipulacjom, stać was nie będzie.

Oto przykładowe opinie na blogu pierwszym ( wybaczcie, że nie będę podawać autorów tych blogów, chcąc oszczędzić im wstydu)

Oto opatrzony słodkim: „buziaczki”, typowy szczebiot pisowskich kobieciątek:

esko

Wygląda na to że nadeszły czasy lania chamów po mordzie, bo inaczej ani rusz..:-(
Buziaczki

1MAUD 1076 21716  | 17.12.2011 20:28|| zablokuj

I dość osobliwy przykład zastosowania się do własnego poglądu na to, co jest chamstwem – wyznanie typowego „pisowskiego inteligenta” (nie mylić z inteligentem bez przymiotnika)

„fornal siłą wszedł na salon, i siłą go trzeba stamtąd usunąć

Zgadzam się całkowicie z przesłaniem tej notki. Dziwię się pani Fotydze, że nie wstała, nie podeszła do mównicy i nie napluła temu chamowi w pysk. Nie bacząc na nic, i bez jednego słowa. Właśnie w takich chwilach inteligent zawsze przegrywa z chamem. Cham nie ma skrupułów, inteligent zastanawia się czy to wypada. I to jest jego błąd. Niesiołowski to psychopata, to jednak nie musi oznaczać tego, że jemu wolno więcej. Oślizgły gnojek.

TEDE 0 3667  | 17.12.2011 15:49|| zablokuj

Wybrałam dwa przykłady stosunkowo łagodne, ale doskonale oddające pojmowanie przez was patriotyzmu, stosunku do inaczej myślących, troski o prawo do prezentowania poglądów,

Ale gdyby tylko wasze zapędy, wasze rwanie się do mordobicia i skopania człowieka, waszego rodaka, do tego się ograniczały – uznałabym, że wasze emocje plebejskie, rzec można kibolskie, na skutek prania mózgów dokonywanego latami przez zawodowych propagandystów, wzięły górę nad waszym rozumem.

Nie mogę jednak tak myśleć, ponieważ oto na innym blogu wkracza rozum. Wasz rozum, a zaraz po nim rozum cwanego manipulatora podsycający waszą nienawiść, waszą frustrację. Oto w tekście zachęcającym was do agresji, do ślepego ulegania podżeganiu do stosowania przemocy, czytamy:

„po co po mordzie dawać lepiej z paralizatora skorzystać zawsze można to potem podciągnąć pod kuracje elektrowstrząsami ;)))

ARMITAGE 44 0 2096  | 17.12.2011 21:43|| zablokuj

„@armitage 44

Dobry uczynek! Słusznie! Może sie mu poprawi?

SEAWOLF 689 8197  | 17.12.2011 21:54|| zablokuj

Zatem już nie stanięcie z gołymi rękoma przeciwko gołym rękom – ale użycie broni niegodnej, podstępnej, coś jak polowanie z noktowizorem i optycznym przyrządem celowniczym na bezbronne zwierzę. Jak strzał zza węgła tchórza. Jak skrytobójcze użycie „parasola” z śmiercionośnym plutonem.

Stwierdzam, że nie jesteście polskimi patriotami.

Stwierdzam to z największym przekonaniem, jakiego dostarcza mi cała polska literatura, tradycja, religia katolicka. Nie zasłużyliście na walkę honorową, bo nie wiecie czym jest polski Honor. A jeśli tego nie wiecie – nie wiecie także czym jest Bóg i Ojczyzna.

 

Przykład drugi – potwierdza, że brak godności osobistej, interes polityczny, sekciarskie pojmowanie „swojego”, wiodą na manowce moralne ludzi, którzy z racji zawodu, pozycji społecznej – wydawać się mogą i powinni postaciami szczególnego zaufania społecznego. Ale nie są.

Rzecz dotyczy spotkań organizowanych przez /lub dla Zuzanny Kurtyki. – opisanych przez nią. Zwłaszcza jej spotkania w jakiejś szkole w Sokołowie Podlaskim.

Spotkanie to wyraźnie nawiązuje do wcześniejszego spotkania Jarosława Kaczyńskiego w Marcinkowicach, gdzie pozbawiona uczciwości zawodowej dyrektorka szkoły dopuściła się niegodnej indoktrynacji dzieci. Indoktrynacji ewidentnym kłamstwem historycznym – na dodatek w godzinach lekcyjnych.

Tym razem mamy do czynienia z podobną sytuacją, ale niezrealizowaną. Na przeszkodzie bowiem stanęła mądra i odpowiedzialna dyrektorka szkoły, która nie dopuściła do samowoli swojego podwładnego, nauczyciela historii, zmuszając go do przeprowadzenia zaplanowanej, ujętej w programie nauczania lekcji o 17 września 1939 roku.

Nie doszło do pokazu filmu, który z tematem 17 września 1939 nie ma nic wspólnego. Nie doszło do pogaduszek Kurtykowej o „Smoleńsku” z dziećmi ( Z DZIEĆMI!!!), nie doszło do złamania zasady nauczania. Prywatny interes Zuzanny Kurtyki, niedoszłej senator PiS, której rodacy nie dali mandatu zaufania i nie wybrali do polskiego parlamentu – nie został zrealizowany. A zapraszający ją na spotkanie bez wiedzy dyrektorki szkoły nauczyciel historii otrzymał lekcję, czym jest rola pedagoga i zawód nauczyciela. Ale także, czym jest dobro dzieci powierzonych jego opiece i jego wpływom.

Dyrektorka szkoły w Marcinkowicach postąpiła wbrew swoim obowiązkom.

Dyrektorka szkoły w Sokołowie Podlaskim powierzone jej obowiązki wypełniła.

Zważcie, że nie rozsądzam, czy dzieciom można i należy pokazywać filmy jednostronnie naświetlające sprawy związane z katastrofą smoleńską. Nie rozsądzam, czy spotkania Kurtykowej w szkołach są w ogóle zasadne, bez względu, kto je organizuje, kto je opłaca, czy ona robi to za darmo czy za pieniądze, czy towarzyszące jej ekipy też pracują non profit, czy koszty przejazdów zwraca im zapraszający (ten nauczyciel historii?) czy tez ktoś inny. (KTO?)

Rozważam przykład postaw patriotycznych. Hucpy i wciskania się z własnym interesem oraz indoktrynacją dzieci – przeciwko rzetelnie pojmowanym i wykonywanym obowiązkom dyrektorki szkoły.

Jeśli patriotyzm nauczycieli polega na: „takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie” – to dzieci odebrały właśnie lekcję patriotyzmu: rzetelne wypełnianie obowiązków przede wszystkim, Program nauczania, a więc program ich pracy, ich nauki – przede wszystkim. Od kształtowania poglądów politycznych jest dom rodzicielski. A rodzice, o ile mi wiadomo – zgody na indoktrynację swoich dzieci „Smoleńskiem” Kurtykowej – nie wyrazili.

Zakończmy dzisiejsze rozważania wracając do owego: puścić płazem.

Puszczam płazem to, co niegodne więc i niepatriotyczne, odnotowując jedynie słowem – puszczam płazem bo na nic innego nie zasługuje.

Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska   Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/     "Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi". /Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/   &amp

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (108)

Inne tematy w dziale Polityka