Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska
2048
BLOG

Niedemokratyczna demo(k)racja Kaczyńskiego

Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska Polityka Obserwuj notkę 101

 

Jeden z blogerów, członek PiS, uznający się za publicystę i to publicystę inteligentnego ( sic!) oburza się, że na list Jarosława Kaczyńskiego skierowany do członków PiS odpowiadają ludzie w żaden sposób z PiS niezwiązani, a nawet PiS niechętni czy wręcz wrodzy.

Nasz niezwykle siebie samego ceniący, pisowski publicysta – nie jest w stanie pojąć i w ogóle mu nie przychodzi do głowy, że dopóki jego partia i jego w niej członkostwo jest utrzymywane z pieniędzy podatników ( 14 milionów złotych tylko w tym roku kosztuje nas istnienie PiS, nie licząc diet poselskich, diet radnych,. i innych kosztów związanych z funkcjonowaniem publicznym PiS), dopóki pieniądze na jego partię płyną z kieszeni wymienionych przez niego: Mili Nowackiej i mojej – mamy pełne prawo i ma je każdy Polak, domagać się od niego, jego kolegów i koleżanek a przede wszystkim od jego szefa pełnej transparentności wszelkich działań PiS.

Mamy prawo wiedzieć, co się w tej partii dzieje, jakie podejmuje przedsięwzięcia i jak realizuje ustawowy wymóg demokratyzacji wewnątrzpartyjnej.

To ma swoją nazwę: demokratyczna kontrola społeczna nad partiami politycznymi

A z tym w PiS jest tragikomicznie.

 Bo oto we wspomnianym liście Jarosław Kaczyński wielokrotnie woła o pełną demokratyzację życia w Polsce, jak w tych cytatach:

„…każdego, komu drogie są tradycyjne wartości naszego Narodu, suwerenność polskiego państwa; każdego, kto chce państwa demokratycznego,….(…)… Dlaczego przegraliśmy wybory?”

„…Jesteśmy formacją, która domaga się w Polsce dobrze funkcjonującej, nie fasadowej, demokracji…”

 „…Musimy bronić praworządności i demokracji. Budowany od 1989 roku system mimo deklaracji, a także treści wielu podstawowych aktów normatywnych, nigdy nie był ani w pełni demokratyczny, ani w pełni praworządny...”

Tymczasem, jak to z Kaczyńskim często bywa – co innego słowa, a nuż jakiś frajer uzna je za prawdziwe – a co innego czyny, bo te mają Kaczyńskiemu służyć do odniesienia konkretnej korzyści.

Nasz waleczny demokrata, tak bardzo walczący z tym, jego zdaniem ( i naszego przekonanego o swojej niezwykłej inteligencji publicysty pisowskiego) niedemokratycznym reżimem Tuska - w PiS, w partii, którą traktuje jako jej jedyny właściciel (za nasze pieniądze!) demokracji boi się jak diabeł święconej wody.

Oto czytamy, że:

W tym roku, wbrew wcześniejszym zapowiedziom polityków PiS, nie odbędą się wybory szefów okręgów partii. Jarosław Kaczyński powoła w każdym z okręgów pełnomocników - dowiedziała się PAP w kierownictwie PiS.

Decyzję o przełożeniu, na razie do wiosny, wyborów szefów zarządów okręgowych ogłosił prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas ubiegłotygodniowego posiedzenia Komitetu Wykonawczego. Politycy PiS w rozmowie z PAP twierdzą, że ta decyzja nie ma nic wspólnego z obawą, że wybory władz regionalnych mogłyby wygrać osoby związane z Solidarną Polską.”

Porównajcie zresztą sobie nadętą i pustą tromtadrację z listu Kaczyńskiego z wymową tego typowego dla zamierzchłej komuny aktu autorytaryzmu, jakim jest nieuznawanie prawa do demokratycznych wyborów. 

Wychowany na dziełach wodzów rewolucji Kaczyński myśli ich kategoriami, często dając dowody, że autorytaryzm, kult jednostki ( „zbawiciel”!) i totalitaryzm są w istocie jedynym zrozumiałym dla niego i akceptowalnym, systemem sprawowania władzy. Jakiejkolwiek władzy. Gdziekolwiek sprawowanej. Zwłaszcza we własnej partii, w której tak doskonale się czuje jej apologeta, nasz głęboko przekonany o własnej inteligencji oraz o  nieomylności i genialności swojego wodza, kolega bloger.

http://jaroslawkaczynski.salon24.pl/366110,list-do-czlonkow-prawa-i-sprawiedliwosci#comment_5327923

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/nie-bedzie-wyborow-szefow-pis-w-okregach-kaczynski,1,4912634,wiadomosc.html

 

Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska   Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/     "Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi". /Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/   &amp

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (101)

Inne tematy w dziale Polityka