„byli przekonani po rozmowie z jakiem, że tam nie wylądują”
Ile kolejnych hipotez dziennikarskich upadło przez te siedem miesięcy. Dziesięć? Dwadzieścia? Wszystkie?
„Piloci lądowali. "To niemal samobójstwo". Piloci lądowali. - "Piloci zlekceważyli wszystkie ostrzeżenia" - „Co generał Błasik robił w kokpicie Tu-154?” - "To generał Błasik mógł pilotować tupolewa" – oto tytuły informacji jakimi są bombardowani czytelnicy portalu Dziennik.pl - tytuły tylko z ostatnich dwóch dni.
I potem zacytowałem odpowiedni fragment stenogramu:
10-24-49 Pilot Jaka 40
No witamy Ciebie serdecznie. Wiesz co, ogólnie rzecz biorąc, to pizda tutaj jest. Widać jakieś 400 metrów około i na nasz gust podstawy są poniżej 50 metrów, grubo.
(…)
10-25-04 Drugi pilot do pilota Jaka 40
A wyście wylądowali już ?
10-25-05 Pilot Jaka 40
No, nam się udało w ostatniej chwili wylądować. No, natomiast powiem szczerze, że możecie spróbować, jak najbardziej. Dwa APM-y są, bramkę zrobili, tak że możecie spróbować, ale … Jeżeli wam się nie uda za drugim razem, to proponuję wam lecieć na przykład do Moskwy, albo gdzieś.
(…)
10-25-24 Drugi pilot do pilota Jaka 044
Dobra, przekażę to Arkowi, to na razie heja.
10-25-29 Pilot Jaka 40
No heja.
10-25-37 Dowódca
Mały gaz.
Upadła teza, że piloci Jaka odradzali lądowanie.
Pisałem:
„Wnioski z tego - według mnie kluczowego fragmentu stenogramu, momentu podejmowania decyzji o lądowaniu jest jeden - wszystko było w porządku, dowódca chciał wykonać próbne podejście.
Specjaliści ocenią parametry, ale mój wniosek jest oczywisty.
Co zawiodło? Tajemnica kryje się w czarnych skrzynkach, rejestratorach parametrów lotu, w nieodnalezionych szczątkach samolotu, spoczywających pod warstwą smoleńskiego błota”.
I dzisiaj rano przeczytałem w leadzie słowa ministra Millera i sięgnąłem do wersji papierowej GW.
Pytanie:
A więc niepodjęcie przez prezydenta decyzji - co dalej robimy - było decyzją o lądowaniu.
Jerzy Miller:
- Ale nie mamy takich nagrań. Mamy nagranie, że kapitan chciał na wysokości 100 m odejść. Oni nie chcieli tam wylądować, byli przekonani po rozmowie z jakiem, że tam nie wylądują. Ale dlaczego zeszli poniżej setki? Nie wiem. I to będzie pewnie największy dylemat: Czy podpisać ten raport bez rozeznania, dlaczego zeszli poniżej 100 m?
Po rozmowie z Jakiem byli pewni, podjęli decyzję, że w Smoleńsku nie wylądują. A kiedy rozmowa miała miejsce? O 10.25.
A kiedy wydarzyła się katastrofa? Przeszło piętnaście minut później. O 10.41
Wniosek? W Polsce odczytano fragment stenogramu, z którego jednoznacznie wynika, że major Protasiuk podjął decyzję dużo wcześniej, że w Smoleńsku nie będzie lądował.
Dlaczego tę informację ukrywano przed opinią publiczną ułatwiajac wielopiętrowe spekulacje? Pozwalano szkalować pilotów i Prezydenta Kaczyńskiego?
Inne tematy w dziale Polityka