Dwa lata temu Lech Wałęsa został "Mędrcem Europy", dzięki zabiegom Donalda Tuska został członkiem GR.
„Odetchnęliśmy z ulgą - deklarował po zakończeniu szczytu w Brukseli Donald Tusk. Według rządowej delegacji do sukcesów Polski można zaliczyć lepszy pakiet klimatyczny, zapisy dotyczące kryzysu finansowego, obecność Lecha Wałęsy w Radzie Mędrców i wizytę Nicolasa Sarkozy'ego w Polsce.
Nie było lekko powiedział Donald Tusk. Poinformował, że Lech Wałęsa znalazł się w składzie unijnej Grupy Refleksyjnej: „po długich negocjacjach w Brukseli, stolicach europejskich, udało się wspólnie osiągnąć porozumienie, co do kształtu Grupy. To było bardzo ważne zdarzenie z punktu widzenia Polski „
I zapytajmy Donalda Tuska. Dlaczego było to tak ważne z punktu widzenia Polski? Zapytajmy o efekty przeszło dwuletniego zasiadania w Grupie Lecha Wałęsy?
Kilka myśli naszego przedstawiciela w Grupie Refleksyjnej – czyli replay mądrości z 2008 roku:
Wałęsa myśliciel:
Teraz, jak zostałem tym europejskim mędrcem, myślę o strukturach, programach pod Europę, pod globalizację. Na przykład nie zgadzam z tym, że jest kryzys.
Wałęsa składak:
Czasami byłem głupszy, ale wciągałem od tych mądrych, złożyłem sobie i wygrywałem. Grałem też z profesorami. Potrafiłem wybrać, co oni zrobili dobrze, a co źle, i z tego składałem.
Wałęsa drogowskaz:
Tutaj właściwie swoje zrobiłem. Razem zwyciężyliśmy, przesądziłem o kierunku Polski: Zachód, kapitalizm, demokracja. I teraz mógłbym się zająć tylko jakimś tam fragmentem, a przecież miałem całość...
Dramat Wałęsy:
Cały mój dramat był zawsze w tym, że ja nie mogłem powiedzieć, w co gram. A moja koncepcja reformy, rewolucji była zupełnie inna, chciałem się wyrwać z samą Polską na Zachód.
Wałęsy z nocnej zmiany II:
Wybierzemy innych. Na razie przyglądajmy się. A przecież ten Komorowski jest niezły. Nawet ten Pawlak, on ma to swoje zaplecze, ale to zaplecze można mu trochę przyciąć.
Wałęsa boski:
Jak nie uzgodnimy wspólnych wartości, jak nie zrobimy dziesięciu przykazań ponadreligijnych, ale fundamentalnych, na których się oprzemy, to nic z naszego świata nie będzie.
Wałęsa czeka na decyzję.
A ja oczekuję odpowiedzi, czy świat rozwijamy lewicowo – wolność jednostki, wolność rynkowa, czy mówi inaczej: człowiek musi mieć wartości, porządek, ograniczenia?
Strachy Wałęsy:
Bardziej teraz Chin niż Rosji się boję. Inaczej niż dawniej. Musiałem po to przeżyć 25 lat od tego Nobla.
Format Wałęsy.
Ja już dawno nie jestem tylko Polakiem. Nie mieszczę się w tym kraju. Wszyscy musimy w paru tematach być więksi, patrzeć dalej jak Polska.
I przed chwilą wysłuchałem długiej rozmowy z Wałęsą, z pewnym zażenowaniem słuchałem, co prezydent Lech Wałęsa ma do powiedzenia, jak widzi polską politykę, jak popiera pomysły Palikota i jakie ma na wszystko recepty.
I się zastanawiam, stawiam otwarte pytanie. Czy nasz Lechu nie mówił mądrzej dwadzieścia lat temu? Czy nie był trochę mądrzejszy?
Czy przez te dwadzieścia lat najbardziej rozpoznawalny - spośród żyjących - Polak na świecie rozwinął się na miarę męża stanu, czy stał się mędrcem na miarę krajowego „chłopka-roztropka”?
Czy ktoś odnosi inne wrażenie? Jest w stanie przekonać mnie, że jest inaczej?
Inne tematy w dziale Polityka