rekontra rekontra
1349
BLOG

„Naród musi wpoić się w nowy kształt”

rekontra rekontra Polityka Obserwuj notkę 25

 

Jarosław Marek Rymkiewicz uzasadniając tezę, że Polska nie jest niepodległa mówi, że żaden kraj postkolonialny nie jest całkowicie niepodległy, a przecież Polska jest krajem postkolonialnym. Mamy postkolonialną literaturę i postkolonialną (naśladowczą) sztukę filmową. Gazety są postkolonialne, postkolonializm gnieździ się w głowach jego mieszkańców (tubylców)
 
Kultura? Dwadzieścia lat minęło od odzyskania wolności, a w telewizorze wciąż Kloss oraz czterej pancerni. Kompromitacją jest, że nie ma filmów o Armii Krajowej i Legionach. O polskim Państwie Podziemnym. Nie ma filmów o „Solidarności”. Czy jest film fabularny o Piłsudskim? O odzyskiwaniu niepodległości po pierwszej wojnie? A czy dzisiaj filmowców interesuje prawda o PRL? Gdzie są reżyserzy? Wszyscy pognali do Pałacu na Wodzie, chciałoby się zapytać? Gdzie jest Polska Kultura?
(…)
Gdy wtem z drugiego pokoju dobiegły mnie słowa kobiety mówiącej z amerykańskim akcentem: „Wyobrazili sobie, że jest jakaś klasa robotnicza”. Do czego zmierza? A gdy wchodziłem do pokoju słyszałem starszą panią mówiącą, że Aleksander Wat „doszedł do komunizmu od strony literatury” i że była to wówczas „modna postawa”.
(…)
Leopold Tyrmand, gdy został zmuszony przez peerelowską „Ziemiańską” do emigracji („peerelowska Ziemiańska” czytaj salon Ireny Krzywickiej i Słonimskiego, opisany przez Tyrmanda w „Życiu towarzyskim i uczuciowym”) w tekście, „Czego chcą Polacy” wspomina, że wkrótce po przyjeździe do Ameryki pewna zamożna pani ze znakomitej rodziny (mężowie stanu, senatorowie, przywódcy partii), zapytała go o komunizm.
Gdy usłyszała, że komunizm jest piekłem odrzekła: „Tak samo jak Ameryka". I pouczyła Tyrmanda, że ma wiele tupetu, mówiąc Amerykanom, co mają robić w kraju, który oni powołali do życia wprost z dzikości, w którym wprowadzili cywilizację, która to cywilizacja przerodziła się w śmietnisko i wyzysk.
 
(…)
Warszawa przed wojną była miastem kafejek, kabaretów i dorożek. Ówczesna „Ziemiańska" tętniła życiem. Piękna Ola Watowa, Ważyk - „brzydki twarzyk”, niezrównany w dowcipie Słonimski, a latem Stefan Żeromski. „Stolik „na górce" należał do związanych ze „Skamandrem” młodych poetów: Juliana Tuwima, Antoniego Słonimskiego, Jana Lechonia, Kazimierza Wierzyńskiego, Jarosława Iwaszkiewicza oraz ich przyjaciela, redaktora Mieczysława Grydzewskiego”.
I jest rok 1951. Sięgam do listów Grydzewskiego i Lechonia. Pod datą 10 kwietnia 1951 roku odnajduję słowa do Jana Lechonia: „Drogi Leszku. — Oddarłem kartkę z Twego listu ze względów oszczędnościowych (do tego doszło). Dziękuję Ci … „.
BRACIOM EMIGRANTOM
Wypełzamy — pluskwy spod ram
za obrazem skryci na ścianie
aby spijać po ciemku krew z ran
i znów kryć się, gdy przyjdzie świtanie.
Jakiż może być robaczy bunt?
Chyba ten, że za krew, co się, leje,
rząd angielski, zamiast płacić funt,
pełną winien wypłacać gwineę.
Nie potrzeba nam obcych bóstw
ani wzoru niepolskich postaci.
Co nas żywi? Krew naszych sióstr.
Co nas karmi? Krew naszych braci.
(Antoni   Slonimski - 1944)
 
Emigrant Mieczysław Grydzewski przymiera głodem, a w tymże 1951 roku Antoni Słonimski wydaje w „Czytelniku” „Poezje” i w wierszu otwierającym składa słynną samokrytykę:
Bo pieśń, choć nieba sięgnie wyniosła,
Gdy samej sobie zaczyna kłamać,
Trzeba, jak rękę, co się źle zrosła,
Na nowo łamać.
W 1955 roku ukazuje się wznowienie jego wierszy, tym razem w sztywnej płóciennej okładce. Jest już po śmierci Stalina, od roku wiadomo, że ze wschodu nadchodzi odwilż, a tom prawie czterystustronicowy otwiera ten sam wiersz – Do Czytelnika:
Pójdź za tą pieśnią, która błądziła,
Przez mgły polskiego ćwierćwiecza.
Łamiąc się z sobą, nim zwyciężyła
Sprawa Człowiecza”
i dalej wersy o ręce, którą poeta chce sobie łamać.
Nie ma odcinka „Erraty” poświęconego Słonimskiemu. Narada w sprawie twórczości artystycznej, rok 1951 – sala stalinowskiej Rady Państwa. Zagajenie Sokorskiego, przemówienie Jakuba Berman, któremu podlegała bezpieka oraz kultura. Berman mówi o przyswojeniu przez artystów zasad marksizmu leninizmu, o imperialistycznych agenturach, które oczywiście dezorganizują, o szczekaczkach, szeptanej propagandzie. Mówi o „postawie twórczej inteligencji”, i „o obowiązku każdego artysty”.
Zabiera głos Stefan Żółkiewski, Jerzy Andrzejewski, Jan Kott („Stalin mówił, że musimy być gotowi przyjąć wroga w pełnym uzbrojeniu…”) i Słonimski „Jestem od niedawna na terenie kraju … rozumiejąc wagę spraw przedstawionych nam przez min. Bermana … „.
„ONI” – Jakub Berman rozmawia z Torańską. (kwiecień 1982 — kwiecień 1984)
 
Nie wierząc więc w magiczne oddziaływanie słowa, jestem jednak przekonany, że suma konsekwentnie i umiejętnie prowadzonych przez nas działań przyniesie w końcu efekty i stworzy nową świadomość Polaków
 
„Berman: No właśnie! Gomułka też w końcu zrozumiał, żetylko złudzenia,iluzjeskupiły Polaków wokół niego. Może zrozumiał nie od razu, może w pełni dopiero w 1957 r., a może dopiero w 1958. Nie wiem, choć mam wrażenie, że to widmo dotarło do niego częściowojuż na placu Defilad w czasie wiecu.On był nim wstrząśnięty (…)
Dotarło bowiem do niego, dotarło w całej jaskrawości, że podniosła się fala niepodległościowych nastrojów, którą musi zatrzymać, bo jej nie podoła, bo ona go w końcu zaleje. Jak ocean.
 
Jak długo zamierzacie z nią walczyć?
60 i 100 lat, jeśli trzeba (pięścią w stół)! A zwalczyć.
Nie udało się przez 150.
Ale się uda (krzyk). Naród musi wpoić się w nowy kształt. Musi.
Nie.
Ależ, proszę pani. Ja rozumiem, że po to, by naród przestawił się na inne wartości, na inny kształt, musi przeżyć przełom, jakiego nie doświadczył nigdy w swojej tysiącletniejhistorii. 150lat ucisku rosyjskiego i walk z Rosjąteż nie da się wykreślić z pamięci od razu, bo pozostawiły głębokie ślady w świadomości narodowej. Żaden kraj nie jest obciążony takimi doświad­czeniami. (…)  
Nie wierząc więc w magiczne oddziaływanie słowa, jestem jednak przekonany, że suma konsekwentnie i umiejętnie prowadzonych przez nas działań przyniesie w końcu efekty i stworzy nową świadomość Polaków, bosprawdzą się, muszą się sprawdzić, wszystkie korzyści, wypływające z nowejtrawersacji i jeśli nie zniszczy nas wojna atomowa i nie pójdziemy w nie­wiadome, nastąpi wreszcie przełom w ich mentalności, który da zupełnie inną treść i jakość”.
A wtedy my komuniści będziemy mogli zastosować wszystkie demokratyczne zasady, które chcielibyśmy stosować, a których stosować teraz nie możemy, bo skończą się naszą przegraną i naszym wyeli­minowaniem. Może nastąpi to jeszcze za 50 lat, a może jeszcze za 100, nie chcę być prorokiem, ale jestem pewny, że kiedyś nastąpi”.
 
Wieczorem:Antoni Słonimski: Błędy wybaczy Socjalistyczna ojczyzna
 
 
rekontra
O mnie rekontra

Ukryta przyczyna zdarzeń jest lepsza od jawnej. Tucydydes rekontrapl@gmail.com BLOG Historia 1. JÓZEF PIŁSUDSKI: Podczas kryzysów powtarzam - STRZEŻCIE SIĘ AGENTUR 2. Byłem w Instytucie Pamięci Narodowej. 3. Polscy pisarze fałszują Katyń. 4. Kuroń: "Lechu, idź w zaparte", a Borsuk wciąż milczy. Polityka 2. Szara eminencja Lesław Maleszka. 3. Utytułowany Lech Wałęsa - kalendarium III RP Przykładowy link do jednej z notek POLIS 1. Rzeczy, które musiały być powiedziane … 2. Świadkowie historii i ludzie tła Przykładowy link do jednej z notek Przykładowy link do jednej z notek ReKontry 1. Bajdy pana Wajdy 1. Polowanie z nagonką na IPN 2. Leszek Kołakowski: "Opinia w sprawie pojęcia wiadomości" 3. Prof. Nałęczowi o Białych Plamach i ranach zabliźnionych podłością 4. Niezwykle utalentowany redaktor Adam Michnik 5. Recenzja recenzji z tezą profesora Friszke 6. "SB a Wałęsa" w krzywym zwierciadle profesora Machcewicza. 7. Komunizm – „Chęć wykradzenia bogom ognia” 8. Dlaczego Adam Michnik chce zlikwidować IPN

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (25)

Inne tematy w dziale Polityka