„służenie społeczeństwu nie może mieć nic wspólnego z wysługiwaniem się politykom” – (Jarosław Marek Rymkiewicz - 1993).
Gdy przeczytamy słowa z dzisiejszego wywiadu Jarosława Marka Rymkiewicza:
„Przecież było wiadomo, że ugryziony żubr gdzieś ucieknie, no i uciekł, gdzieś pomknął. Ale ja w tej rozmowie mówiłem też, że żubr galopuje w jakąś nieznaną przyszłość.
Teraz to już widać trochę lepiej, a moja koncepcja Polski postkolonialnej pozwala to lepiej zrozumieć - żubr przez jakieś straszne ostępy, chaszcze, zarośla galopuje ku niepodległości. Słyszę jego tętent, tętent odradzającego się polskiego życia.
Będziemy mieli wspaniałe państwo wolnych Polaków, w którym Jarosław Kaczyński będzie miał pomniki.
Będzie stał obok Lecha. Albo będą siedzieli na murku, pijąc wodę z sokiem z żoliborskiego saturatora”.
czy kogokolwiek zdziwi, że w piątek na swoim blogu zamieszczę swój kolejny czwarty już tekst o Poecie? O Rymkiewiczu i jego widzeniu przyszłości Polski i jej Spraw.
W 1993 roku Jarosław Marek Rymkiewicz pisał: „Pytanie, jaka to ma być Polska, jeszcze nie padło. Dopiero w roku 1989 Bóg wychylił się z Mojżeszowego krzaka i zapytał: Jaka? No i wtedy okazało się, że instytucja nazwana przez pana salonem — nie wiem, czy to jest najlepszy termin — miała wyraźną barwę polityczną”.
Tym, którzy rewidowali komunizm, towarzyszyła zawsze myśl, że Polacy są groźnym narodem ciemnych, ksenofobicznych chłopów. Czyli takim, który trzeba przerobić na jakiś inny naród: najlepiej światły, liberalny i europejski. – (J. M. Rymkiewicz 1993).
I dalej ciągnął myśl o opozycyjnych politykach, mając na uwadze polityków tzw. lewicy laickiej, dzisiaj ukrytych pod określeniem Czerska. Walcząc wówczas o władzę nie walczyli o „inną Polskę”. Zwierza się ze swojego naiwnego myślenia, że był potrzebny, aby wyartykułować za nich „cele politycznego działania”, które oni ubiorą w „niepodległościową retorykę”. Jakże się mylił.
Ponieważ była cisza wyborcza, mój tekst „Obywatel Poeta” – LINK – mignął na stronie głównej. Polecam go, tak jak polecam długi wywiad poety w Newsweeku.
W „Newsweeku” w wywiadzie przeprowadzonym przez Joannę Lichocką (według mojej oceny jedna z najlepszych polskich publicystek i dziennikarek telewizyjnych, ale nie jestem obiektywny w tym sądzie, gdyż zbyt lubię jej telewizyjną delikatną osobowość) zatytułowanym „Czy Jarosław Kaczyński jest skończony?” (Na okładce tytuł „Kaczyńskiemu będziemy stawiać pomniki”) czytamy:
„Prawo i Sprawiedliwość oraz Jarosław Kaczyński istnieją po to, żeby przechować te wszystkie wartości, które posłużą do zrekonstruowania Królestwa wolnych Polaków.
Jak pani widzi, ja Kaczyńskiego traktuję nawet trochę instrumentalnie. Może nawet chciałbym trochę nim manipulować”
O tzw. Czerskiej 17 lat temu Rymkiewicz (były przyjaciel Michnika) pisał: Oni mieli pomysł na Polskę, w której fundamentalna idea komunistyczna — przerabianie człowieka - będzie nadal kontynuowane. Już w 1989 było jasne, że komunizm będzie mutował i pojawi się tu w dziwnych odmianach: „Komunizm to nie jest system ekonomiczny czy społeczny. To metafizyczny wirus, który uszkadza duchowe życie społeczeństw”.
Jaka ma być Polska? Po prostu ma być Królestwem Wolnych Polaków - mówi Poeta.
Oto linki do kolejnych tekstów o Jarosławie Marku Rymkiewiczu:
Inne tematy w dziale Polityka