Gdzieś w paryskiej siedzibie IPCC
- Towarzyszu Sekretarzu !, towarzyszu Sekretarzu!, lodowce nie chcą współpracować !
- Rozstrzelać !
- Ależ towarzyszu Sekretarzu..
- Taaak Szmaciak ? - spiorunował wzrokiem swojego asystenta Sekretarz Generalny IPCC - macie jakieś wątpliwości ?
- Towarzyszu Se-Se-kretarzu - wyjąkał zmrożony wzrokiem, który mógłby zatrzymać globalne ocieplenie - lodowców nie można ro-ro- zstrzel...
- Szmaciak! Wy i wasze dobre serce. Walczymy o pokój, dobrobyt i szczęście ludzkości a wam szkoda kilku reakcjonistów ?
- Towarzyszu sekretarzu, lodowców nie można rozstrzelać, one nie są żywe.
- Dobra robota towarzyszu Szmaciak, tak trzeba, żadnej litości gdy walczymy o pokój, dobrobyt, szczęście ludzkości i co najważniejsze o nasze pensje.
- Nie o to chodzi nasz Wielki Przywódco, lodowce to takie sterty ubitego i zmrożonego śniegu.
- Myślicie że nie wiem, SSSSSZMACIAK, podregulujcie klimę i referujcie.
- Towarzysz Sekretarz zapewne pamięta że jednym ze straszaków dla ciemnego luda, zapewniającym nam i naszym towarzyszom ciepłe pośladki
( stąd nazwa globalne ocieplenie) na wygodnych, finansowanych przez ciemnotę fotelach jest groźba podniesienie poziomu oceanów o 6 lub nawet 8 metrów.
Nasi, przebrani za naukowców towarzysze, oraz prawdziwi, przekupieni pieniądzmi z budżetu naukowcy wieszczyli że jeśli ludzkość nie spełni
naszych żądań to stopią się pokrywy lodowe na biegunach oraz Whitelandii, zwanej przez reakcjonistów Grenlandią i zatopi wszystkie nadbrzeżne miasta.
- Oczywiście mój drogi Szmaciaku, rządy sypnęły szmalem, niczym wystraszony burżuj oddający oddający portfel naszym towarzyszom z Frakcji Czerwonej Armii.
Piękne to były czasy - rozmarzył się gensek, wspominając czasy młodości, gdy wszytko było proste jak rzut kamieniem w okno wystawowe sklepu kapitalisty.
- Podli reakcjoniści - wyrwał go z zadumy głos Szmaciaka - twierdzą że nic takiego się nie przytrafi.
Ktoś popatrzył za zapis temperatur pobranych z lodowców i zapytał:
Jeśli teraz ocieplenie grozi stopieniem lodowców, to jak do cholery przetrwały one one długie okresy, gdy było znacznie cieplej niż dzisiaj ?
Jeśli w pkt 1. rozpoczęło się tworzenie powłoki lodowej na biegunie południowym, to w jaki sposób może zacząć gwałtownie topnieć jeśli dziś jest znacznie zimniej ?
Twierdzą że pokrywy lodowe nie rosną i topią się tak po prostu w odpowiedzi na zmianę średniej temperatury, twierdzą że takie podejście nie
pozwala wyjąśnić dlaczego lodowce na południowej półkuli datowane są na 30 milionów lat wstecz zaś te na północnej tylko 3 miliony.
Twierdzą że zjawiska zachodzące w pokrywach lodowych Grenlandi oraz biegunów są tak powolne że dzisiejsze zmiany są odpowiedzią na warunki klimatyczne
jakie panowały tysiące lat temu
[1]
- Inni niewierni ...
- Śmierć niewiernym ! - wyrzucił z siebie towarzysz Sekretarz Generalny
- Śmierć niewiernym ! Niech żyje towarzysz Sekretarz ! - podchwycił towarzysz Szmaciak, po chwili kontynuował
- Zatem ci niewierni, przy użyciu satelitów, wykazali że pokrywa lodowa, zamiast pokornie i zgodnie z głoszoną przez nas prawdą jedyną, zmniejszając się,
robi się w wielu miejscach grubsza
[2]. Pomiary przy użyciu satelit ERS-1 oraz
ERS-2 dowodzą zdaniem niewiernych że w badanych obszarach,
przyrost powłoki lodowej wynosi średnio 5,4 cm rocznie towarzyszu Sekretarzu.
Pojawiają się kolejne dowody że topnienie na obrzeżach pokrywy lodowej to normalna sprawa.
[3]
Ponad 90% topniejącego lodu, już znajduje się w wodzie, zaś reszta usytuowana na brzegu nie wykazuje żadnej chęci do współpracy z IPCC. Zatem
nawet dziecko może udowodnić że taki topniejący lód nie podniesie poziomu morza.
- Ależ Towarzyszu Szmaciak, Al Gore pokazał na filmie, woda powódź, wszyscy zginiemy aaaaa!!!!
- Niestety towarzyszu Sekretarzu, jeśli towarzysz będzie łaskaw wrzucić do szklanki kostki lodu a nastepnie wypełnić szklankę po brzegi wodą, to
topniejący lód nie spowoduje wylania się wody. Prosta fizyka. Co więcej badania ESA wykazują też że w obszarach polarnych poziom morza obniża się zamiast
zgodnie z naszą deklaracją rosnąć. Co my poczniemy towarzyszu Sekretarzu ?
- Prawda nie jest rzeczą istotną, towarzyszu Szmaciak, ważne jest tylko to, co w oczach ludzi uchodzi za prawdę[4]. Zawsze jeszcze możemy ogłupić dzieci.
Jak tam nasza propaganda towarzyszu ?
- Misie się z nas śmieją.
- ????
- Tak towarzyszu Sekretarzu, polarne misie, śmieją się z towarzysza Gore
[5], naszych modeli matematycznych i tych pożytecznych idiotów z
WWF.
Polarne niedźwiedzie żyją na Ziemi od conajmniej 250 tys. lat, co oznacza że przeżyły dużo większe globalne ocieplenie 130 tys. lat temu i nie utonęły
w morzu, wbrew temu co twierdzą zatrudnieni przez nas specjaliści od oszukiwania ludzi. Misiom nie grozi też śmierć głodowa. Wbrew temu co ogłosili
wysłani przez nas hipisi z WWF, misie potrafią doskonale przystosować się do zmian.
- Tak dalej być nie może, towarzyszu Szmaciak. Niech zieloni zakrzyczą wszystkich niewiernych, zaś bojówki Greenpeace wybiją trochę niedźwiedzi i zaczną
topić lód. Wykonac !
- Tak jest towarzyszu Sekretarzu, Stalin z nami, pokój zwycięży ! - wyrzucił z siebie tow. Szmaciak.
cdn.
Lektura uzupełniająca:
[1]
THE GREENLAND-ANTARCTICA MELTING PROBLEM DOES NOT EXIST (PDF)
[2]
European Space Agency (2005, November 7). Satellite Survey Shows Growth Of Greenland Ice Sheet Interior. ScienceDaily. Retrieved December 9, 2007
[3]
University Of Missouri-Columbia (2000, September 1). Greenland Ice Sheet Changes Are Normal; No Evidence Of Long-Term Climate Changes.
[4] W orginale: Prawda nie jest rzeczą istotną, ważne jest tylko to, co w oczach ludzi uchodzi za prawdę.(David McTaggard, wspołtwórca Greenpeace)
[5]
Polar Bears Are Smarter Than Al Gore (PDF)
Wnuk obszarnika, syn burżuja, wyzyskiwacz klasy robotniczej ( dokładnie 6 osób), razem z synem zniewalamy w patriarchalnej rodzinie 2 kobiety:
jedną dużą, drugą małą.
"Jaskiniowy antykomunista", miłośnik jazzu i rajdów samochodowych.
*W przeprowadzce do normalności*
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka