Jan Szpargatoł Mahawiśnia Jan Szpargatoł Mahawiśnia
41
BLOG

Mandat za pracowitość.

Jan Szpargatoł Mahawiśnia Jan Szpargatoł Mahawiśnia Polityka Obserwuj notkę 2
Paweł i Gaweł w jednym stali biurze, obaj byli nie ważne kim, w równym wieku, dobrym albo złym zdrowiu itd. Mieszkali w tej samej dzielnicy, do pracy jeździli komunikacją miejską a może samochodem. Paweł od Gawła do dziś nie różnili się prawie niczym. W każdym razie ważne jest że W jednakowym stopniu
korzystali z usług państwa


Obaj mieli też w umowie o pracę zapisane roczne wynagrodzenie 37 tys złotych. Marne bo marne ale dotąd im starczało jak na ich skromne potrzeby.

Dziś jednak Paweł postanowił że chce sobie dorobić, zapytał Szefa czy nie ma coś, czym mógłby zająć się po godzinach pracy. Okazało się że posłowie i urzędnicy dbają o to by właścicielom firm się nie nudziło i akurat znalazło się dodatkowe zajęcie.

Paweł od dziś po pracy zostawał codziennie przez godzinkę wykonując dodatkową pracę, podczas gdy Gaweł wesoło udawał się do domciu.
Oczywiscie za dodatkową pracę Paweł dostawał dodatkowe wynagrodzenie.


Tak było aż do końca roku. Ku zdziwieniu Pawła odwiedziło go dwóch smutnych panów oświadczając:
- ZA SWOJĄ PRACOWITOŚĆ PŁACI PAN MANDAT W WYSOKOŚCI 500 ZŁ
- Co ??? Zdziwił sie Paweł.
- W tym roku było obywatel nadmiarowo pracowity, za karę płaci obywatel mandat 500 zł.

Paweł myślał że śni. Niestety nie, to rzeczywistość, to socjalizm. System gdzie człowiek karany jest mandatem za swoją pracowitość.

W tym przypadku i w tym kraju mandat Pawła wyniósłby równowartość 30% dodatkowego dochodu (minus odliczenia, ale to szczegóły).

Państwo traktuje dodatkową pracę Pawła jak groźne wykroczenie, jego ambicja traktowana jest na równi z publicznym przeklinamiem, przekroczeniem prędkości, chuligańskim wybrykiem czy innym wykroczeniem karanym mandatem karnym.

Często nawet surowiej. Czym wiecej ktoś zarabia, tym wiekszą okazuje się to zbrodnią, tym większy mandat nakłada urzędnik.

Podatek dochodowy to kara za Twoją pracę.


Pseudoliberalny podatek liniowy też nie jest lepszy. Pseudoliberałowie domagając się podatku liniowego czy obniżenia podatków dochodowych, tak naprawdę
domagają się jedynie złagodzenia kary. Obniżenia mandatu dla Pawła. Nie będzie to przykładowe 500 zł lecz 300 czy 200 ale nadal będzie to kara dla Pawła
za dodatkową pracę.


Jednynym srawiediwym systemem podatkowym jest taki, w którym Paweł i Gaweł zapłacą taką samą kwotę. Czyli podatek pogłówny. Jeśli obywatele są równi wobec  prawa,  zaś państwo wszystkim gwarantuje to samo, niech wszystkich kosztuje to tyle samo.

(zainspirowany wpisem pandady )

Wnuk obszarnika, syn burżuja, wyzyskiwacz klasy robotniczej ( dokładnie 6 osób), razem z synem zniewalamy w patriarchalnej rodzinie 2 kobiety: jedną dużą, drugą małą. "Jaskiniowy antykomunista", miłośnik jazzu i rajdów samochodowych. *W przeprowadzce do normalności*

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka