LiD (Lewizna i Demagodzy) postanowiła zwrócić się w swojej kampani wyborczej do tradycyjnego elektoratu lewicy. Niestety wynik Wyborów 2005 w więzieniach nie dawał większych szans przemalowanemu PZPR, to tradycyjny elektorat PO, więc sprytni pracownicy sztabu wyborczego LiD postanowili sięgnąć po znaczącą grupę wyborców jaką są żule, tak pogardzani przez zacofane Polskie społeczeństwo.
-
Tyle mówi się o wykluczeniu, homoseksualistów - mówi pociągając z butelki Robert Biedronka, doradca sztabu wyborczego LiD -
tymczasem zwykle pijaństwo nadal nie jest akceptowane w społeczeństwie. Odmawia się sprzedaży alkoholu pijanym, zabiera Prawo Jazdy a nawet Policja kierowana brunatną reką Ziobry zamyka nas bez powodu. Pora by jakaś partia zaczęła nas reprezentować. Byśmy poczuli dumę z bycia nietrzeźwym
Na zapotrzebowanie tej jakże dyskryminowanej mniejszości odpowiada jak zwykle wrażliwy społecznie LiD.
Wystąpienie w Kijowie towarzysza Kwaśniewskiego rozpoczęło ten nowy wątek w kampani LiD. Były Prezydent PRL' pokazał że można być dumnym z bycia pijanym.
"Może wypiłem kieliszek wina, może dziesięć. Nikogo to nie powinno obchodzić" rzuca w twarz oburzonemu ciemnogrodowi, dając sygnał setkom tysięcy dyskryminowanych pijaczków. Polityczna konkurencja nadal trwa w oburzeniu, nieświadoma sprytnego manewru LiD.
Na tym jednak się nie kończy. Specjaliści od wizerunku politycznego przygotowali już odpowiednie billboardy skierowane do nowego targetu lewicy, zapowiadają one kolejny przełom w kampani wyborczej. Zamiast kiełbasy wyborczej lewica zaatakuje elektorat "Wódką wyborową"
Niestety mam złe wiadomości dla pozostałych partii. Udało mi się sfotografować próbę nowego billboardu przeprowadzoną na poligonie w Klewkach. Złe wiesci potwierdzają się efekt jest powalający.
Z ostatniej chwili Mój najlepszy dziennikarz śledczy Wiesław "Catch" Marek przesyła fotorafię z obozu szkoleniowego LID.

Wychodzi na jaw że że członkowie LiD juz od dluższego czasu trenują na spotkania przedwyborcze. Tu pod okiem znanego szkoleniowca Adama Michnika.
Internet jest doskonały. Wrzuciłem moją amatorską robotę na portal pardon.pl i już dziś rano dzięki anonimowemu autorowi wygląda ona tak
Wnuk obszarnika, syn burżuja, wyzyskiwacz klasy robotniczej ( dokładnie 6 osób), razem z synem zniewalamy w patriarchalnej rodzinie 2 kobiety:
jedną dużą, drugą małą.
"Jaskiniowy antykomunista", miłośnik jazzu i rajdów samochodowych.
*W przeprowadzce do normalności*
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka