Zaledwie parę miesięcy temu bloger Echo pisał, że wolałby Biedronia zamiast Błaszczaka. Nazywał Biedronia czarnym koniem wyborów i podkreślał jego zalety, takie jak: szczery uśmiech łatwość komunikowania się, które to cechy miały uwieść młodych wyborców.
Urzeczony bloger Echo wymienił nawet więcej zalet Biedronia cyt.: „Biedroń ma tę potrzebną ludziom do szczęścia charyzmę, przyjazny ludziom sposób bycia i magnetyczną osobowość, która pozytywnie wpływa na innych, poprawia im samopoczucie, poszerza wyobraźnię i budzi ochotę do życia i działania. A do tego ma jeszcze polot, wrodzony instynkt aktorski, sporo malarskiej fantazji i cały ocean dobroduszności. Ale to jeszcze nie wszystko. On potrafi się bawić tym, co robi. I jeszcze jedno. Biedroń stara trzymać się zasady: „nic złego o nikim”, a co bardzo ważne, ma ten naturalny i nieudawany luz blues, który uwielbiają ludzie nieobciążeni komuną."
Po opublikowaniu wyników wyborczych okazało się, że młodzi nie poszli do wyborów. Miejmy nadzieję, że młodych wyborców bardziej interesuje zawartość, od kolorowego lub tęczowego opakowania. Bardziej liczy się dla nich treść od formy prezentacji, bo nie na tym polega polityka rozumiana, jako roztropna troska o dobro wspólne. Nieobciążeni komuną mają jeszcze te zaletę, że od małego uodparniają się na reklamy i nie są tak naiwni. Trudniej ich omamić pozorami i ładnymi obrazkami.
Czarny koń blogera Echo okazał się czarnym charakterem.
Wyborcy zostali oszukani i to nie jeden raz. Biedroń obiecywał zrzec się mandatu parlamentarzysty europejskiego, gdyż ważniejszym celem dla niego miało być zdobycie mandatu parlamentarzysty polskiego. Teraz okazuje się, że zostanie parlamentarzystą polskim wiąże się z utratą sporych korzyści majątkowych, więc pan Biedroń rezygnuje z ubiegania się o mandat parlamentarzysty polskiego, ale w zamian ma być kandydatem na stanowisko Prezydenta RP. Wysoko mierzy, cwaniaczek.
Kłamstwa i oszustwa wyściełają drogę Biedronia do najwyższego stanowiska w Polsce.
Nie będę się rozpisywał o innych kłamstwach, np., że Biedroń trzyma się zasady "nic złego o nikim". Po jego zachowaniu w Parlamencie Europejskim, kiedy słał pisma przeciwko polskim kandydatom, wiemy już, że to nieprawda. A także wtedy, kiedy komentował sprawy prowokacji w Białymstoku. O jego związkach z komuną a dokładnie z komunistami, też można by sporo napisać. A nawet nie trzeba pisać, bo wystarczy otworzyć jakąkolwiek gazetę, lub zajrzeć w internet, aby zobaczyć, jak trzyma się z nimi za rączki i zawiera sojusze.
Zachęcam do obejrzenia filmiku, w którym jasno i konkretnie obnażone są motywy działania Biedronia.
Inne tematy w dziale Polityka