Wszyscy zapewne słyszeli o wielkich ilościach śmieci dryfujących po oceanach. Powierzchnia pływających wysypisk odpowiada już powierzchni połowy Europy.
Skąd się wzięły takie ilości odpadów?
Badania wskazują, że najwięcej tych śmieci produkowanych jest w Azji i Afryce.
Jak te śmieci dostają się do oceanów?
Otóż kolejne badania wskazują, że śmieci trafiają do oceanu rzekami. Największych 10 rzek na świecie jest niemal w całości źródłem zaśmiecania oceanów. Przy czym żadna z tych rzek nie znajduje się w Europie.
A kto posprząta ten burdel po kolorowych z Afryki i Azji?
Wygląda na to, że zrobią to biali i w dodatku zrobią to na własny koszt. A gdzie trafią te wyłowione śmieci? Oby te tony odpadów nie trafiły do Polski, gdzie bezkarnie spłoną sobie na otwartych wysypiskach.
Czy państwa rozwinięte nie powinny wpływać środkami politycznymi i ekonomicznymi na kraje zaśmiecające oceany, aby zaprzestały tego szkodliwego procederu? Czy nie należałoby zmusić te kraje do segregacji śmieci i recyklingu, ewentualnie obciążyć je kosztami sprzątania?
Pamiętajmy, że nie wszystkie śmieci pływają a poza tym łatwiej jest je zatrzymać w okolicach delty tych rzek niż wyławiać je na otwartym oceanie.
Inne tematy w dziale Rozmaitości