Harcownik Harcownik
1243
BLOG

PiS idzie na rympał. Prawo i sprawiedliwość, to farsa.

Harcownik Harcownik Polityka Obserwuj notkę 44
Właśnie przeczytałem sobie projekt ustawy, którą zgłosiła w dniu 2022-01-27 grupa posłów PiS pod tytułem: Poselski projekt ustawy o szczególnych rozwiązaniach dotyczących ochrony życia i zdrowia obywateli w okresie epidemii COVID-19. EW-020-788/22.

Projekt został skierowany do konsultacji (SN, PG, KRRP, NRA, KIG, KRDL, KRF, KRK, NRL, NRPiP, PIP, UODO, PGRP, RDS, BCC-ZP, FPP, Lewiatan, PRP, ZPiP, ZRP, FZZ, NSZZ"S", OPZZ i RMiŚP).
Według treści wniosku projekt dotyczy: "wprowadzenia rozwiązań umożliwiających pracownikom nieodpłatne wykonywanie testów diagnostycznych w kierunku SARS-CoV-2, jak również pozwalających pracodawcom żądać od pracowników oraz osób wykonujących na rzecz pracodawcy pracę na podstawie umów cywilnoprawnych podawania informacji o posiadaniu negatywnego wyniku testu diagnostycznego w kierunku SARS-CoV-2".

Ala tak naprawdę dotyczy czegoś innego. Jak pamiętamy, tego samego dotyczył poprzedni projekt tzw. projekt Hoca i ... trafił do kosza. Obecny projekt został uzupełniony o KURIOZALNE przepisy o odszkodowaniach, które wypełniają niemal w 90% treść tego projektu.

KURIOZALNY to mało powiedziane! Powiem szczerze, nie znajduje w słowniku kulturalnych ludzi słowa, które oddałoby dokładnie poziom tego pomysłu i związanej z nim regulacji prawnej.

Przedstawicielem wnioskodawców jest farmaceuta z wykształcenia Paweł Rychlik, choć w kuluarach słychać głosy, że prawdziwym animatorem jest inny poseł PiS - Bolesław Grzegorz Piecha.

Każdy prawnik, który będzie czytał te bzdury musi się skrzywić i załamać ręce. Naprawdę współczuję tym prawnikom, którzy będą musieli te bzdury opiniować. To jest tak absurdalne, że nie jest nawet śmieszne - to budzi grozę. Zwłaszcza, że zgłasza to formacja polityczna, nazywająca się Prawo i Sprawiedliwość. Te rozwiązania są nie tylko sprzeczne z prawem (w tym Konstytucją RP), ale i głęboko niesprawiedliwe. A wymiarem tej niesprawiedliwości maja zajmować się urzędnicy i sam Wojewoda. Natomiast pracodawcy mają stać się donosicielami.

Czy prawnik Kaczyński czytał te bzdury? Chyba najwyższa pora, aby Kaczyński przestał tylko liczyć szable, ale i przyjrzał się dokładnie, z jakiego materiału są wykonane. Chyba że, bzdurny projekt to celowa kompromitacja - rozesłany zostanie do mnóstwa instytucji i podmiotów do zaopiniowania - jest grą polityczną obliczoną na zyskanie czasu. Ja jednak spaliłbym się ze wstydu, gdybym komuś przedłożył takie propozycje do zaopiniowania. To jest brak szacunku wobec osób, które muszą poświęcić swój cenny czas. Dlatego nie sądzę, że to jest gra obliczona na zyskanie czasu, lecz niestety ta sytuacja obnaża pełny obraz degradacji tego środowiska a także opozycji totalnej (lewicy i targowicy), która domagała się od Rządu zaostrzenia opresji wobec osób niezaszczepionych. Osoba niezaszczepiona stała się synonimem osoby zakażonej i zarażającej innych. A prawda jest taka, że 99% osób niezaszczepionych to osoby zdrowe. Nie znam naukowych publikacji, które nawołują do izolacji osób zdrowych. Natomiast o izolacji chorych piszą wszystkie. Nie znam także takich publikacji naukowych, które nawołują do stosowania represji wobec ludzi zdrowych, gdyż mogą zachorować.

Teraz do rzeczy:
Na końcu tych bzdur nazywanych projektem ustawy czytamy cyt.: "Nie ma możliwości podjęcia alternatywnych w stosunku do uchwalenia projektu ustawy środków umożliwiających osiągnięcie zamierzonego celu."

Doprawdy? Czy to jest ostatnia nadzieja - Wunderwaffe?

Cytuję dalej: "Przyjęcie projektowanych rozwiązań może skutkować koniecznością poniesienia dodatkowych wydatków z Funduszu Przeciwdziałania COVID-19 związanych z zakupem i umożliwieniem wykorzystania testów diagnostycznych w kierunku SARS-CoV-2. Będzie również wpływać na wydatki z budżetu państwa m.in. w zakresie kosztów prowadzonych postępowań o świadczenie odszkodowawcze z tytułu zakażenia wirusem SARS-CoV-2 oraz działalności służb mającej na celu zwalczanie wirusa SARS-CoV-2. Aktualnie wysokość tych wydatków jest trudna do oszacowania ze względu na brak danych dotyczących liczby osób zainteresowanych skorzystaniem z rozwiązań przewidzianych w projekcie ustawy."
"Przyjęcie tych rozwiązań może również spowodować nieznaczny wzrost wydatków dla budżetów jednostek samorządu terytorialnego (wynikający z działalności straży gminnych mającej na celu zwalczanie wirusa SARS-CoV-2)".

Przypomnę, że poprzedni projekt przewidywał wydatki na poziomie 1 000 000 000 zł. (słownie: jednego miliarda złotych) i to bez  przewidywanych dodatkowych  kosztów związanych z prowadzeniem spraw o odszkodowania (nazwa jest nieprawidłowa, gdyż to, czym jest odszkodowanie opisane jest w kodeksie cywilnym. Procedura cywilna przewiduje postępowanie przed sądem a nie Wojewodą).

W wielkim skrócie, bo naprawdę trudno to komentować:
Poszerzono pojęcie pracownika (osoba wykonującą umowę agencyjną, umowę zlecenia, inną umowę o świadczenie usług, do której zgodnie z ustawą z dnia  3 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. z 2020 r. poz. 1740 i 2320 oraz z 2021 r. poz. 1509 i 2459) stosuje się przepisy dotyczące zlecenia, albo umowę o dzieło).
Pracownik może wystąpić o odszkodowanie od innego pracownika lub pracodawcy za to, że został zarażony. Składa odpowiedni wniosek do pracodawcy.
Pracodawca ma dostarczyć listę osób, które odmówiły poddania się testowi. Przekazuje wniosek do Wojewody wraz z listą osób, które odmówiły testu.

Obecnie każdy może wystąpić do sądu z roszczeniem odszkodowawczym. Więc cała ta procedura to powielanie kompetencji sądu.  Duplikowanie kompetencji bardzo nieudolne, którego prawdziwym celem jest karanie opornych a nie wymiar sprawiedliwości.  Nie jest wyjaśniona kwestia dowodowa (w przeciwieństwie do postępowania przed sadem), sprawa gwarancji procesowych oraz wielu innych rzeczy. Zamiast tego jest obowiązek dostarczenia listy osób nietestowanych, co mam nadzieje nie jest równoznaczne domniemaniem ich winy lub przyjęciem ich odpowiedzialności na zasadzie ryzyka. Powszechnie wiadomo, że osoby, które nie odmówią testów i dostarczą wyniki, mimo to mogą w ciągu trwania tygodnia zachorować i zarażać. Jednak są wykluczeni z kręgu podejrzanych. Cały ten pomysł nie ma sensu prawnego, ani racjonalnego uzasadnienia opartego o aktualny stan wiedzy na temat Covid-19. Odmowa testu nie jest żadnym dowodem na zarażenie kogokolwiek. Tę okoliczność oraz winę należy udowodnić na zasadach ogólnych.

Wojewoda wszczyna postępowanie i wydaje decyzję w przedmiocie wypłaty świadczenia odszkodowawczego. Wojewoda pełni rolę pseudo sędziego. Stronom przysługuje wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy. Stronom przysługuje także skarga do sądu administracyjnego (Sic!) Dlaczego tam, gdy chodzi o sprawę cywilną? Sąd administracyjny orzeka o decyzji wojewody ale nie bada meritum sprawy cywilnej. Przewiduję, że rezultat będzie taki, jak w sprawach karania przedsiębiorców, którzy nie przestrzegali obostrzeń lockdownu - decyzje organów nakładające kary były przez sady administracyjne masowo uznawane za niezgodne z prawem. W istocie, tym przypadku, również nie mamy do czynienia z odszkodowaniem, lecz z karą administracyjną. Na taką interpretację wskazuje całość uzasadnienia projektu ustawy.  Odszkodowanie - zgodnie z kodeksem cywilnym i zasadami prawa -  wynosi tyle, ile wynosi wartość szkody. Nie mniej, ani nie więcej. Natomiast projekt przewiduje cyt.:   „wysokość świadczenia odszkodowawczego z tytułu zakażenia wirusem SARS-CoV-2 wynosi równowartość 5-krotności minimalnego wynagrodzenia za pracę określonego w przepisach wydanych na podstawie art. 2 ust. 5 ustawy z dnia 10 października 2002 r. o minimalnym wynagrodzeniu za pracę (Dz. U. z 2020 r. poz. 2207) obowiązującego w dniu złożenia wniosku, o którym mowa w ust. 1. W decyzji, o której mowa w ust. 6, określa się pracownika obowiązanego do świadczenia odszkodowawczego z tytułu zakażenia wirusem Sars-Cov-2. W przypadku dwóch lub większej liczby pracowników obowiązanych do uiszczenia świadczenia odszkodowawczego z tytułu zakażenia wirusem SARS-CoV-2, w decyzji, o której mowa w ust. 6 określa się, że świadczenie to jest uiszczane w częściach równych."
Projekt zakłada limitowanie świadczenia, określa jego wysokość. W odróżnieniu od tego, w postępowaniu przed sądem powszechnym, możemy wnosić o całość poniesionej straty i kosztów - tyle ile wynosi szkoda.

Kolejny kwiatek, cyt.: "Ostateczna decyzja w sprawie przyznania świadczenia odszkodowawczego z tytułu zakażenia wirusem SARS-CoV-2 stanowi tytuł wykonawczy."
Niedawno znieśliśmy Bankowy Tytuł Wykonawczy, który był często nadużywany i wykorzystywaną przez banki udzielające kredytów, a projekt ustawy wprowadza "Wojewodowy Tytuł Wykonawczy" - nakładany arbitralnie na pracowników, lub pracodawców niepoddających się kretyńskim obostrzeniom, wprowadzanym niezgodnie z prawem.

Gdy pracodawca nie będzie chciał zostać donosicielem i nie będzie stosował tych głupich przepisów, prowadził rejestrów, żądał okazywania testów itd., to pracownik (zgodnie z projektem), będzie mógł wystąpić z wnioskiem przeciwko niemu - czyli pracodawcy. A pojęcie pracodawcy jest równie szerokie.

Ponadto projekt przewiduje: cyt.: "Kto w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii nie przestrzega zakazów, nakazów, ograniczeń lub obowiązków określonych w przepisach o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, wydanych w związku z epidemią COVID-19, podlega karze grzywny w wysokości do 6 000 złotych."

Powtórka z rozrywki. To już przerabialiśmy w sprawie przedsiębiorców i obostrzeń kowidowych.

Ostatnia zmiana, skierowana do służby zdrowia cyt.: "Świadczenie zdrowotne jest udzielane w bezpośrednim kontakcie z pacjentem, bez pośrednictwa systemów teleinformatycznych lub systemów łączności. Na wyraźne żądanie pacjenta, jego przedstawiciela ustawowego lub opiekuna faktycznego świadczenie zdrowotne jest udzielane za pośrednictwem systemów teleinformatycznych lub systemów łączności"."

To oznacza koniec zasady "leczenia" przez teleporady, chyba, że pacjent lub jego opiekun lub przedstawiciel ustawowy wyraźnie tego zażąda. Podkreślam - nie zgodzi się, lecz zażąda.
Nawet dla lekarza 6 000 zł to dotkliwa kara.

Nie jest to analiza prawna, ale kilka moich wniosków, które nasunęły mi się w trakcie czytania tego bzdurnego projektu ustawy.

Panowie i panie  z PiS - wstyd i poruta. Wcześniejsze wybory, to chyba jedyna szansa na przerwanie tego festiwalu dyletanctwa i marnotrawstwa pieniędzy podatników.

Źródło:
http://orka.sejm.gov.pl/Druki9ka.nsf/dok?OpenAgent&9-020-788-2022



Harcownik
O mnie Harcownik

Grafika z akcji #GermanDeathCamps. fot. Tomasz Przechlewski / CC 2.0 Akcja SEAWOLF - konkretny wymiar pamięci.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (44)

Inne tematy w dziale Polityka