Fałszywi obrońcy Konstytucji RP, którzy niegdyś obnosili swoje cielska odziane w koszulki z napisem KONSTYTUCJA, zamierzają dokonać zmiany Konstytucji RP. Proponowana przez nich zmiana jest niekorzystna dla Suwerena, gdyż ogranicza jego możliwości wypowiadania niekorzystnych umów międzynarodowych. Bowiem nie wszystkie umowy są korzystne i przynoszą oczekiwane rezultaty.
Dzisiaj lub jutro (to jest 26 i 27 stycznia 2022 r.) na 47. posiedzeniu Sejmu RP porządek dzienny obrad może być uzupełniony o punkt w następującym brzmieniu: Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.
Projekt ustawy wpłynął do Sejmu 1 października 2021 r. Złożyła go grupa posłów Targowicy 2.0, czyli Koalicji Obywatelskiej. Projekt nazywa się: Poselski projekt ustawy o zmianie Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej
EW-020-665/21
Przedstawiciele wnioskodawców jest Małgorzata Kidawa-Błońska - niedawna kandydatka na Prezydenta RP, która po licznych wpadkach i kompromitacjach uzyskała oszałamiający wynik 2% poparcia, co zmusiło jej ugrupowanie do awaryjnej podmianki kandydata. Otóż ta banda wówczas złamała konstytucyjne terminy i wyborcze reguły, a dziś postanowiła zmienić Konstytucję RP, poprzez cytuję: "wprowadzenie nowego przepisu w zakresie wypowiadania przez Polskę umów międzynarodowych, przekazujących organizacji międzynarodowej lub organowi międzynarodowemu kompetencje organów władzy państwowej w niektórych sprawach, o których mowa w art. 90 Ustawy Zasadniczej". Projekt został skierowany do zaopiniowania do wielu instytucji, na przykład w kwestii zgodności z prawem UE, ale nie został skierowany do zaopiniowania przez TK.
Co przewiduje ta zmiana?
Otóż chce ograniczyć = utrudnić możliwość wypowiadania umów międzynarodowych, które przekazują organizacji międzynarodowej lub choćby tylko jakiemuś organowi międzynarodowemu kompetencje polskich organów władzy państwowej.
Zgodnie z Art. 235. Konstytucji RP (to przepis, który reguluje tryb ustawodawczy przy zmianie Konstytucji) w ustępie 1. Czytamy:
Projekt ustawy o zmianie Konstytucji może przedłożyć co najmniej 1/5 ustawowej liczby posłów, Senat lub Prezydent Rzeczypospolitej.
Posłów jest 460. Gdy podzielimy ich liczbę przez 5 daje nam to 92 posłów, którzy powinni podpisać się pod projektem. Jeżeli do czasu zakończenia drugiego czytania, na skutek cofnięcia poparcia, projekt popiera mniej niż 92 posłów spośród tych, którzy podpisali projekt przed jego wniesieniem, to poselski projekt ustawy o zmianie Konstytucji uważa się za wycofany. Na razie nie został wycofany, jest nadal popierany, więc chętnie poznałbym te 92 nazwiska podpisane pod tym projektem. Szukałem usilnie, ale nie znalazłem.
Dlaczego targowica chce utrudnić możliwość wypowiadania umów międzynarodowych, kiedy okażą się dla Polski i Polaków niekorzystne?
Cytuję z treści uzasadnienia do projektu: "Przedstawiona zmiana pozwoli m.in. ograniczyć możliwość wyjścia Polski z Unii
Europejskiej" i dalej czytamy: "Przedstawiona zmiana w trybie wypowiedzenia przez Polskę przedmiotowych umów międzynarodowych, dając jasny sygnał o chęci kontynuowania i pogłębiania polskiej integracji w ramach międzynarodowych struktur, (...), a także może skutkować wzmożeniem zagranicznych inwestycji na terenie Polski."
Powodem wskazanym przez targowiczan jest zatem m.in.: ograniczenie możliwości wyjścia z niekorzystnej sytuacji, pogłębienie integracji z IV Rzeszą, bo w tym kierunku zmierza UE.
Podobnie, jak w codziennym życiu - jeżeli klient ma utrudnioną możliwość wycofania się z niekorzystnej umowy, to warto więcej zainwestować taki rynek. W interesie klienta jednak jest sytuacja odwrotna - aby z niekorzystnych umów mógł się łatwo wycofać lub łatwiej mógł cofnąć udzielone pełnomocnictwo do wykonywania pewnych czynności w jego imieniu. Targowica chce to utrudnić i jeszcze oszukać obywateli, że ta zmiana jest w ich interesie.
Oczywiście to utrudnienie nie dotyczy tylko kwestii wyjścia ze struktur UE tzw. POLEXITU, ale również możliwości wycofania się z innych niekorzystnych porozumień na przykład z ustawy aprobującej z decyzję Rady UE o zasobach własnych. To jest ta decyzja, która pozwala nakładać na Polaków nowe podatki oraz zaciągać nowe kredyty, które Polacy będą spłacać, nie tylko za siebie, ale także za innych bankrutów ze strefy euro - spłatę kredytów żyrują polscy podatnicy. Chodzi o te środki, które są obecnie blokowane przez UE. Jako obywatele nic z tego nie mamy a ponosić będziemy bardzo wysokie koszty. Pisałem o tym we wcześniejszych artykułach.
Stroną takich niekorzystnych porozumień, z których będzie się trudno wycofać, nie musi być cała Unia Europejska, lecz może to być jakiś jej organ, na którego rzecz organy władzy państwowej przelały swoje kompetencje.
Mamy do czynienia, nie z obroną polskiej racji stanu i z występowaniem w interesie polskiego społeczeństwa, lecz z występowaniem w interesie obcych instytucji międzynarodowych. Co zresztą nie jest niczym nowym w działaniach targowicy. To typowy modus operandi tej formacji.
Poniżej przypomnienie przepisów Konstytucji RP z zaznaczonym fragmentem obejmującym proponowane zmiany, które mają być dopisane do Konstytucji RP.
Art. 89. Konstytucji RP [Ratyfikacja umów międzynarodowych]
1. Ratyfikacja przez Rzeczpospolitą Polską umowy międzynarodowej i jej wypowiedzenie wymaga uprzedniej zgody wyrażonej w ustawie, jeżeli umowa dotyczy:
1) pokoju, sojuszy, układów politycznych lub układów wojskowych,
2) wolności, praw lub obowiązków obywatelskich określonych w Konstytucji,
3) członkostwa Rzeczypospolitej Polskiej w organizacji międzynarodowej,
4) znacznego obciążenia państwa pod względem finansowym,
5) spraw uregulowanych w ustawie lub w których Konstytucja wymaga ustawy.
2. O zamiarze przedłożenia Prezydentowi Rzeczypospolitej do ratyfikacji umów międzynarodowych, których ratyfikacja nie wymaga zgody wyrażonej w ustawie, Prezes Rady Ministrów zawiadamia Sejm.
3. Zasady oraz tryb zawierania, ratyfikowania i wypowiadania umów międzynarodowych określa ustawa.
Art. 90. Konstytucji RP [Podstawy prawne przekazania organizacji międzynarodowej lub organowi międzynarodowemu kompetencji organów państwowych]
1. Rzeczpospolita Polska może na podstawie umowy międzynarodowej przekazać organizacji międzynarodowej lub organowi międzynarodowemu kompetencje organów władzy państwowej w niektórych sprawach.
2. Ustawa wyrażająca zgodę na ratyfikację umowy międzynarodowej, o której mowa w ust. 1, jest uchwalana przez Sejm większością 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów oraz przez Senat większością 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów.
3. Wyrażenie zgody na ratyfikację takiej umowy może być uchwalone w referendum ogólnokrajowym zgodnie z przepisem art. 125.
4. Uchwałę w sprawie wyboru trybu wyrażenia zgody na ratyfikację podejmuje Sejm bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.
w art. 90 po ust. 4 dodaje się ust. 5 w brzmieniu:
„5. Wypowiedzenie umowy międzynarodowej, o której mowa w ust. 1, wymaga zgody wyrażonej w ustawie uchwalanej przez Sejm większością 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów oraz przez Senat większością 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów albo w referendum ogólnokrajowym zgodnie z przepisem art. 125.
Przepis ust. 4 stosuje się odpowiednio.”
Widzimy tu przykład niechlujnej legislacji, który w ostatnim zdaniu zdaje się sugerować, że ustęp 4 stosuje się odpowiednio, a zatem nie wprost, lub powtarza bez sensu obowiązywanie ustępu 4. zamieszczonego powyżej - co jest niepotrzebne. Albo w zamyśle wnioskodawców chodzi o ustęp 4. lecz z artykułu 125. - co ma jeszcze mniej sensu. No, ale czego można spodziewać się po Kidawie-Błońskiej, która (daję sobie palec uciąć) zapytana znienacka nie wiedziałaby, o co w ogóle chodzi.
Proszę zwrócić uwagę na zapis konstytucyjny w artykule 89. ustęp 1. Konstytucji RP, w którym czytamy, że chodzi o ratyfikowanie i wypowiedzenie umowy międzynarodowej. Zatem procedura opisana w artykule 89. obejmuje obydwa wymienione przypadki. Natomiast artykuł 90. Konstytucji RP, przewidziany dla spraw mniejszej wagi (choć niekiedy sprawy początkowo uważane za sprawy mniejszej wagi, mogą wywołać bardzo poważne konsekwencje), mówi jedynie o zgodzie na ratyfikację, ale nic nie wspomina o sposobie wypowiedzenia. To nie jest błąd. Jako prawnika obejmuje mnie interpretacja, zgodnie z którą przyjmuje się, że prawodawca działał racjonalnie. A w tym przypadku prawodawcą był SUWEREN - co wyraźnie jest podkreślone w preambule do Konstytucji RP. Poza tym korzystnym jest dla Polaków, że wypowiedzenie takich uzgodnień, nie jest specjalnie proceduralnie utrudnione lub ograniczone. Motywy targowiczan, którzy chcieliby to uczynić nie zasługują na uwzględnienie.
Dlatego też w obecnym stanie prawnym wypowiedzenie rzeczonego rodzaju umów odbywa się na podstawie ogólnej zasady wyrażonej w art. 120 Konstytucji RP, zgodnie z którą Sejm uchwala ustawy zwykłą większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. I tak powinno pozostać. Tego powinni bronić obrońcy Konstytucji RP chyba, że są obrońcami fałszywymi i malowanymi.
Inne artykuły powiązane:
https://www.salon24.pl/u/realkonkret/1133840,wielki-niemiecki-przekret-finansowy-z-funduszem-odbudowy-w-tle
https://www.salon24.pl/u/realkonkret/1135113,kilka-uwag-na-goraco-do-polskiego-ladu
Źródła:
https://www.sejm.gov.pl/sejm9.nsf/PorzadekObrad.xsp
https://www.sejm.gov.pl/sejm9.nsf/agent.xsp?symbol=PROJNOWEUST&NrKadencji=9&Kol=D&Typ=UST
http://orka.sejm.gov.pl/Druki9ka.nsf/dok?OpenAgent&9-020-665-2021
https://eur-lex.europa.eu/legal-content/PL/TXT/?uri=CELEX:32020D2053
https://www.prawo.pl/akty/dz-u-1997-78-483,16798613.html
https://www.prezydent.pl/prawo/konstytucja-rp/xii-zmiana-konstytucji
https://www.sejm.gov.pl/prawo/regulamin/regsejm.htm
W czasie stanu nadzwyczajnego nie może też być zmieniona Konstytucja RP. Obecnie w związku z Covid-19 mamy hybrydowy stan nadzwyczajny - nieformalny, gdyż zaistniały wszystkie materialne przesłanki stanu klęski żywiołowej, jednak Rada Ministrów nie wydała odpowiedniego rozporządzenia i nie ogłosiła stanu klęski żywiołowej. Po wybuchu w Polsce pandemii został natomiast ogłoszony stan zagrożenia epidemicznego, a następnie stan epidemii. Dokonanie zmian w sytuacji faktycznie nadzwyczajnego stanu byłoby obejściem przepisów Konstytucji RP o stanach nadzwyczajnych - [W oparciu o opinie wyrażone przez prof. Ryszarda Piotrowskiego i prof. Piotra Tuleji. Pozostaje mieć nadzieję, że nie zmienili zdania i nie są obrzydliwymi ralatywistami].
Inne tematy w dziale Polityka