Harcownik Harcownik
224
BLOG

Likwidacja średniej klasy politycznej przedłuża i utrwala rządy partyjniaków

Harcownik Harcownik Ekonomia Obserwuj temat Obserwuj notkę 20

Im więcej ludzi jest na garnuszku państwa, w tak zwanej budżetówce i spółkach Skarbu Państwa,  tym partie rządzące dłużej są u władzy, z którą nie potrafią się demokratycznie pożegnać.  Niepogodzona z utratą władzy koalicja sprzedajnych targowiczan gotowa jest nawet rozwalić państwo, które im odebrało społeczeństwo (jak zabawkę) w drodze powszechnych wyborów.

Proszę sobie posłuchać ciekawego wywiadu:

https://youtu.be/jxQPzPRxQi4



Przypomnę, że jednym z dobrych i sensownych projektów PiS było powołanie Państwowej Inspekcji Bezpieczeństwa Żywności (PIBŻ). Niestety, skończyło się jedynie na obietnicach. PIBŻ nie zostanie utworzona. Powstanie takiej instytucji uderzyłoby w wielkie korporacje, a Mateuszek, jest człowiekiem wywodzącym swoją karierę ze środowiska tzw. banksterów korporacyjnych i pewnie nie chce palić mostów.

W województwie łódzkim, po całkowitym  upadku przemysłu lekkiego, (na którym uwłaszczyli się komuniści i doprowadzili do ruiny wraz z zachodnimi koncernami), zachował się wysoki potencjał rolniczy. Nie zajmujemy najwyższych miejsc w produkcji rolnej, ale zawsze łódzkie jest w czołówce.

Ostatnimi dniami objeżdżałem sobie samochodem województwo łódzkie. Byłem w wielu małych miejscowościach. Co najbardziej rzuciło mi się w oczy? To brak inwentarza domowego. Nie widziałem ani jednej kury, która pałętałaby się przy drodze lub obok zabudowań, nie było kaczek pływających w nielicznych stawikach, nie widziałem ani jednej krowy na pastwisku, widziałem jedynie psy, wałęsające się koty i gdzieś w oddali ... cztery kozy.

Nie sądzę, aby zwierzęta chowane były w konspiracji, jak za okupacji, na tak zwanym nielegalu. Przypuszczam raczej, że mieszkańcy wsi zaopatrują się w żywność w supermarketach i dyskontach, których jest pełno. Znając poziom "bezpieczeństwa" żywności i "jakości"  żywności sprzedawanej w supermarketach można spodziewać się jednego - większej liczby chorych a tym samym większej niewydolności służby zdrowia. Większej liczby nakładów na służbę zdrowia, obniżenia jej poziomu a w konsekwencji wyższych podatków oraz podwyższenia składek zdrowotnych. To są naczynia połączone i nieuchronne konsekwencje nie dbania o to, co spożywają Polacy.

Poniżej kilka słów o GMO i korporacyjnych oraz rządowych manipulacjach dotyczących rzekomej ochrony środowiska. Warto posłuchać.

https://youtu.be/DveDfj4apSk





Harcownik
O mnie Harcownik

Grafika z akcji #GermanDeathCamps. fot. Tomasz Przechlewski / CC 2.0 Akcja SEAWOLF - konkretny wymiar pamięci.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (20)

Inne tematy w dziale Gospodarka