Warto posłuchać o rokrocznej śmierdzącej kompromitacji:
Niemiecka firma od wodociągów oraz niemiecka UE, która nałoży kary za wadliwe funkcjonowanie i zanieczyszczanie środowiska a zapłacą oczywiście Polaczki.
Niemiecki kandydat na prezydenta, szeroko promowany w polskojęzycznych niemieckich mediach w Polsce jest bezradny.
Czy to przypadek?
czemu najdroższa w Europie oczyszczalnia ścieków jest takim bublem?
Wyjaśnienie tu:
Sztuka, jest sztuka, najważniejsze są słomiane inwestycje. Ważne, aby były jak najdroższe, bo wtedy prowizje są równie wysokie.
A sprawa Roundapu? Zawierającego substancję czynną glifosat i innych substancji, które produkuje niemiecka firma Bayer, która wykupiła akcje firmy Mosanto. W roku 2015 Międzynarodowa Agencja Badania Raka zaklasyfikowała glifosat jako substancję prawdopodobnie rakotwórczą dla ludzi. Uznała, że glifosat może mieć związek z występowaniem niektórych nowotworów. Sądy w USA nie mają w tym zakresie wątpliwości i przyznają wysokie milionowe nawet odszkodowania. Kosztuje to nabywcę Bayer kilka miliardów dolarów. W wielu krajach na świecie a nawet w Europie stosowane glifosatu zostało zabronione. Ale nie w Polsce. Niemiecka UE dopuszcza stosowanie do 2022 roku. Patent na wykorzystywanie tego opracowanego w 1974 r. związku chemicznego wygasł w 2000 r. Dziś glifosat można zatem odnaleźć także w dziesiątkach innych preparatów, również tych stosowanych w Polsce.
W ilu jeszcze dziedzinach działalności gospodarczej Niemiaszki narzucają pewne szkodliwe standardy, za które płacą frajerzy?
Inne tematy w dziale Polityka