Harcownik Harcownik
227
BLOG

Notka o tarczy "antykryzysowej" i protestach „przedsiębiorców”

Harcownik Harcownik Tarcza antykryzysowa Obserwuj temat Obserwuj notkę 13

Wczoraj z bardzo dobrym przyjacielem wypiłem sobie weekendowe piwko odstresowujące i dowiedziałem się ciekawych rzeczy. Otóż on, będąc na samozatrudnieniu, zarobi około 6,5 tysiąca więcej, niż normalnie.  Owszem spadły mu nieco dochody, ale dzięki temu może ubiegać się o pomoc państwową. Wszystko mi dokładnie wyjaśnił.
Kolejna sprawa. Pewien przedsiębiorca, którego obaj znamy, gdyż pracowaliśmy u niego praktycznie od momentu, kiedy założył pierwszy sklep, obliczył sobie, że dzięki pomocy państwa może na czysto bez wysiłku zarobić milion złotych. Jeżeli się spóźni z papierami, to będzie w plecy 120 tysięcy i to obecnie spędza mu sen z powiek, gdyż nigdy nie należał do odważnych biznesmenów. Ale pomysłowy był - jak najbardziej.


W jakim celu to wszystko ujawniam? Mianowicie dlatego, aby uzmysłowić państwu, że prawdziwi przedsiębiorcy nie maszerują w protestach ulicznych, lecz kombinują w zaciszu domowym.
Na protesty tzw. „przedsiębiorców” udają się tylko nieudacznicy, albo osoby kierujące się innymi intencjami, np. politycznymi. Na pewno nie z pobudek ekonomicznych.


Nawet sobie żartowałem z mojego przyjaciela, że został wzorcowo ostrzyżony przez podziemie fryzjerskie. Mało tego opowiedział mi historię, jak jego żona również prawie normalnie umówiła się na wizytę u swojego fryzjera i skorzystała z usługi pomimo, że żaluzje były opuszczone a zakład był oficjalnie zamknięty. Pan fryzjer codziennie świadczy takie usługi. Natomiast fryzjerka mojego przyjaciela w odpowiedzi na sms, z pytaniem: Kiedy otwiera zakład? Odpowiedziała, że może umówić się z nim na kawę u niego w domu ;). Ostatecznie wprowadziła go tylnym wejściem do zakładu i ostrzygła.

Jestem zwykłym podatnikiem i wstydziłbym się wyciągać rękę po pieniądze polskich podatników w tym trudnym czasie, kiedy polski socjalistyczny rząd tak hojnie i nieodpowiedzialnie rozdaje pieniądze na lewo i prawo.


Nigdy nie przepadałem za sowim byłym pracodawcą (ma naprawdę paskudny charakter), ale zawsze podziwiałem go za przedsiębiorczość i zmysł do zarabiania pieniędzy. To nie jest zazdrość, bo nie zazdroszczę mu jego życia osobistego. On jest skupiony tylko na jednym i naprawdę nie korzysta z rozrywek. W sumie to dziwię się, że jeszcze żyje, ale najwidoczniej nie ma czasu chorować, choć czynników chorobowych ma więcej niż przeciętny Polak.


Po co to wszystko piszę? W tym celu, aby uzmysłowić państwu, że protestujący na ulicach, to nie są żadni przedsiębiorcy. Wysłuchałem wywiadu z jednym z organizatorów protestów, aby dowiedzieć się, jakie są ich postulaty i w jakim celu protestują. Dowiedziałem się, że ten pan nie dostał pieniędzy publicznych. Nie chce mu się czekać, nie chce wypełniać formularzy, a domaga się, aby wszystkim wypłacono pieniądze PO RÓWNO!


Dziwię się, że Konfederacja, partia, której szczerze kibicuję, bierze udział w tym komunistycznym przedstawieniu. Pewien bloger odpowiedział mi, że dzięki temu rosną notowania Boska, kandydata na prezydenta. Ostatnie sondaże pokazują, że to nie prawda, że zagrywki Brauna z asystentami wręcz zniechęcają elektorat, a nie go przysparzają.

Pomyślcie o tym: Milion złotych za free.


Owszem trzeba wykazać odpowiednie dochody. Ale to nie jest wilka firma, notowana na giełdzie. To zwykły przedsiębiorca, który własną pracą i sprytem dorobił się pieniędzy. A zaczynał handlując na rynku - od rozkładanego stolika z towarem.


Harcownik
O mnie Harcownik

Grafika z akcji #GermanDeathCamps. fot. Tomasz Przechlewski / CC 2.0 Akcja SEAWOLF - konkretny wymiar pamięci.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (13)

Inne tematy w dziale Gospodarka