Lubię posłuchać sobie różnych ludzi. Nie oglądam telewizji, ale korzystam z internetu (z zablokowanymi reklamami).
Na audycję pana Krzysztofa Jackowskiego trafiłem pierwszy raz i zupełnie przypadkiem. Po prostu czasem, gdy zajęty jestem innymi rzeczami i mogę pozwolić sobie na podzielność uwagi, to słucham sobie audycji na YouTube. Dzisiaj, kiedy skończyła się jedna audycja, automatycznie załadowała się kolejna - akurat była to audycja pana Jackowskiego. Wiem, że jest tzw. jasnowidzem, ale ja nie wierzę w takie paranormalne zdolności i nigdy wcześniej nie odwiedzałem jego kanału.
Posłuchałem sobie, o czym mówi i muszę przyznać, że pan Jackowski jest osobą inteligentną i dobrym analitykiem otaczającej nas rzeczywistości. Co do przyszłości, to sądzę, że przewiduje pewne warianty, które uważa za najbardziej prawdopodobne. Te prognozy nazywane są przez niektórych wizjami.
Proszę sobie posłuchać, bo bardzo rozsądnie mówi o bieżącej sytuacji w Polsce. To, co mówi o przyszłości, proszę traktować raczej, jako jeden z możliwych wariantów, ale o tyle prawdopodobnych, że są one podbudowane niejako obecnymi zdarzeniami, które już zaistniały i które mogą, lecz nie muszą doprowadzić do określonych konsekwencji. Przynajmniej ja tak to traktuję.
Dla klasycznego analityka projekcje Jackowskiego dotyczące przyszłości, są jedynie możliwymi teoretycznymi wariantami. Bardziej lub mniej prawdopodobnymi. Tak to oceniam, choć dla kogoś, kto śledzi politykę i zna dotychczasowe poczynania służb np. rosyjskich w Polsce to "wizje" - przewidywania Jackowskiego, nie mogą być zaskoczeniem.
Wszak, jakby nie patrzyć, scenariusz rozwoju sytuacji, który kilka lat temu opublikował niejaki Kramek, jest stale realizowany - ciągle się sprawdza. A przecież nikt nie nazywa Kramka jasnowidzem, ponieważ wszyscy domyślają, się gdzie znajdują się prawdziwi autorzy scenariusza. A także, kto od zaplecza doradza, inspiruje i tworzy określoną atmosferę - kto jest animatorem.
Aby nie przegadać sprawy... posłuchajcie sami, do czego może prowadzić słabość państwa spowodowana podziałami oraz zabieganiem o interwencje u obcych, co jest wręcz prowokacją a nawet zaproszeniem dla obcych państw do politycznego lub gospodarczego zdominowania Polski, lub przynajmniej wyzyskania sytuacji. Nie brakuje państw, które gotowe są w tym celu posunąć się nawet do prowokacji. Wszak prowokatorów i zaprzańców jest u nas dostatek.
Inne tematy w dziale Polityka