zapiwniczeni zapiwniczeni
265
BLOG

Palikot: Komorowski i Rosja, czyli z ptakiem na flincie

zapiwniczeni zapiwniczeni Podróże Obserwuj temat Obserwuj notkę 7

Bronka poznałem bodaj w 1994 roku podczas sylwestra w leśniczówce w Lasach Janowskich. Byliśmy potem na wielu prywatnych wyprawach i spędziliśmy razem ostatnich pięć sylwestrów. Z tych wszystkich wydarzeń najbardziej niezwykły był nasz wspólny pobyt w Rosji i polowanie na głuszca. To było dobre 300 km od Moskwy, w kierunku na Białoruś, jak sobie przypominam - w marcu 1997 lub 1998 roku. Mieszkaliśmy wśród całkowitych moczarów w jakiejś pamiętającej drugą wojnę światową leśniczówce. Warunki straszne i na trzeźwo nie dało się położyć.

To było moje pierwsze polowanie. Nie jestem urodzonym myśliwym i bardziej ciągnęło mnie do przygody i towarzystwa niż do strzelania. Wśród prawdziwych myśliwych doświadczyłem swoistego rodzaju więzi i kultury, które mają niezwykle wiele uroku. Składają się na to różne obyczaje, pieśni i... nalewki, a nawet dobra tradycyjna kiełbasa. Dawne KGB podesłało nam na wieczór jakiegoś niby-sąsiada , który raczył nas wódką i próbował wyciągać na debaty polityczne. W pewnym momencie powiedział prowokacyjnie: mówcie co chcecie, ale Polska to prostytutka! Jak Rosja była silna - to była z Rosją , kiedy silna stała się Ameryka, to poszła za Ameryką. I patrząc na nas dodał: tylko się nie gniewajcie, ja wam tylko prosto mówię, co myślę...

Bronek czujnie nie dał się sprowokować, zaczął coś swoim zwyczajem mądrze i historycznie tłumaczyć. Ja zaś w pewnym momencie powiedziałem: to i ja ci coś powiem - Rosja to było, jest i będzie gówno. Gawno! Tylko się nie gniewaj, wiesz, bo ja tak tylko po prostu ci mówię... co myślę. I tak sobie we trójkę gaworzyliśmy, budując przyjaźń polsko-postradziecką. I popijając jakimś bimbrem z soku z sosny. Kiedy następnego dnia wyruszyłem z moim przewodnikiem na polowanie, miałem nie tylko kaca ale i najzwyklejszego pietra, czy aby nie zginę za karę gdzieś w tych bagnach.

Ale wtedy zdarzył się cud opisany później na łamach Łowca Polskiego. Ja, debiutant, zobaczyłem walkę kogutów o samicę głuszca. Rzecz, której prawie nie zdarza się widzieć i to najlepszym, najbardziej doświadczonym myśliwym. Głuszca podchodzi się wiele godzin od drugiej do czwartej-piątej nad ranem. Posuwać się można tylko w trakcie określonej fazy pieśni godowej, kiedy ptak głuchnie . Nazywa się ją szlifowaniem, w odróżnieniu do pierwszej fazy pieśni zwanej korkowaniem. Tak więc zmarznięty i zdumiony oglądałem walkę kogutów, a potem ustawiłem się do strzału do koguta, który przegrał. I wówczas zleciał mi pod lufę trzeci kogut, którego zastrzeliłem. I tak, jako jedyny, wróciłem z polowania - ja debiutant - z ptakiem na flincie.
 

za: Janusz Palikot, "Nos Donalda Tuska"

PannaW 4632

***** "@lankanobi Kolego, powiem tak... kto mysli, ze Prezydent Kaczynski nienawidził Rosjan, jest w błedzie. I to duzym. On nienawidzil bolszewikow, komunistow, mafie i aparatczykow a nie narod rosyjski. Tylko ze wszystkie wysilki Polski by byla traktowana normalnie jako rowny partner spelzly na niczym. A ze sami maja kompleks i nie potrafia sie znalezc w sytuacji juz bycia nie-mocarstwem, to inna sprawa. A co by ich to kosztowalo? Nasze Miedzymorze jak juz tu wspominiano i ich prawdziwe przeprosiny" ***** "Wykluczonymi ze społeczności ludzi honorowych są osoby, które dopuściły się pewnego ściśle kodeksem honorowym określonego czynu; a więc indywidua następujące: 1. osoby karane przez sąd państwowy za przestępstwo pochodzące z chciwości zysku lub inne, mogące danego osobnika poniżyć w opinii ogółu; 2. denuncjant i zdrajca; 3. tchórz w pojedynku lub na polu bitwy; 4. homoseksualista; 5. dezerter z armii polskiej; 6. nieżądający satysfakcji za ciężką zniewagę, wyrządzoną przez człowieka honorowego; 7. przekraczający zasady honorowe w czasie pojedynku lub pertraktacji honorowych; 8. odwołujący obrazę na miejscu starcia przed pierwszym złożeniem względnie pierwszą wymianą strzałów; 9. przyjmujący utrzymanie od kobiet nie będących jego najbliższymi krewnymi; 10. kompromitujący cześć kobiet niedyskrecją; 11. notorycznie łamiący słowo honoru; 12.zeznający fałsz przed sądem honorowym; 13. gospodarz łamiący prawa gościnności przez obrażanie gości we własnym mieszkaniu; 14. ten, kto nie broni czci kobiet pod jego opieką pozostających; 15. piszący anonimy; 16. oszczerca; 17. notoryczny alkoholik, o ile w stanie nietrzeźwym popełnia czyny poniżające go w opinii społecznej; 18. ten, kto nie płaci w terminie honorowych długów; 19. fałszywy gracz w hazardzie; 20. lichwiarz i paskarz; 21. paszkwilant i członek redakcji pisma paszkwilowego; 22. rozszerzający paszkwile; 23. szantażysta, 24. przywłaszczający sobie nieprawnie tytuły, godności lub odznaczenia; 25. obcujący ustawicznie z ludźmi notorycznie niehonorowymi; 26. podstępnie napadający (z tyłu, z ukrycia itp.); 27. sekundant, który naraził na szwank honor swego klienta; 28. stawiający zarzuty przeciw honorowi osoby drugiej i uchylający się od ich podtrzymania przed sądem honorowym. Blog jest efektem wyboru pomiędzy śmiercią publiczną, a podpisaniem lojalki. Istota lojalki; "nie będziesz sie bawić z Kaziem, a jak ci się nie podoba, to w ogóle nie wyjdziesz na podwórko!:))"(Freeman) ****************** W dniach 15-23 listopada w Warszawie odbędą się Dni Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich, na które zapraszają Towarzystwo Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich Oddział Stołeczny oraz Dom Spotkań z Historią. Szczegółowy program: http://lwowiacy.pl/images/Dni_Lwowa_plakat.JPG

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Rozmaitości