Gawronski-rafzen Gawronski-rafzen
166
BLOG

O Janie Pawle II.

Gawronski-rafzen Gawronski-rafzen Kultura Obserwuj notkę 0

Papież, wychodząc od perspektywy wiary, wymaga od rozumu odwagi w uznaniu rzeczywistości podstawowych. Jeśli wiara nie żyje w świetle rozumu, popada w czysty tradycjonalizm, a tym samym przypieczętowuje swą radykalną arbitralność. Wiara potrzebuje odwagi rozumu. Wiara nie sprzeciwia się rozumowi, lecz pobudza go, aby własnymi siłami mierzył się z wielkimi celami, do jakich został stworzony. Sapere aude!Kant zawarł w tym haśle naturę Oświecenia. Można powiedzieć, że Papież w nowy sposób apeluje do rozumu, zalęknionego w sprawach metafizyki: sapere aude!

Wymagaj od siebie wielkich rzeczy! Do tego bowiem jesteś przeznaczony. Wiara nie zamierza uciszać rozumu — twierdzi Papież — ale pragnie usunąć kataraktę, która w ogromnej mierze przesłania rozumowi wielkie pytania ludzkości. Jeszcze raz można się przekonać, że wiara chroni człowieka w jego człowieczeństwie. Josef Pieper powiedział kiedyś, że «w końcowym okresie dziejów, pod panowaniem sofistyki i skażonej pseudofilozofii, prawdziwa filozofia będzie mogła zespolić się z teologią w pierwotnej jedności». W ten sposób na końcu czasów «tylko ci, którzy wierzą, będą mogli widzieć ze zrozumieniem źródło wszystkich rzeczy i ostateczny sens istnienia, czyli właściwy przedmiot filozofii".

O ile możemy to wiedzieć, nie jesteśmy u kresu dziejów. Jednakże grozi nam niebezpieczeństwo nieuznania prawdziwej wielkości rozumu. Papież słusznie uważa, że zadaniem wiary jest pobudzanie rozumu do nowej odwagi w poznawaniu prawdy. Wiara bez rozumu ginie. Rozum bez wiary narażony jest na wyjałowienie. Tu chodzi o człowieka. Aby człowiek mógł być odkupiony, potrzebny jest Odkupiciel. Potrzebujemy Chrystusa, Człowieka, który w jednej osobie jest człowiekiem i Bogiem — «nierozdzielnie i bez pomieszania natur». Jest nam potrzebny Redemptor hominis.

Kard. Joseph Ratzinger
Prefekt Kongregacji Nauki Wiary

Jednakże źródłem godności sumienia jest zawsze prawda: w przypadku sumienia prawego mamy do czynienia z przyjętą przez człowieka prawdą obiektywną, natomiast w przypadku sumienia błędnego — z tym, co człowiek subiektywnie uważa mylnie za prawdę. Nie wolno jednak nigdy mylić błędnego „subiektywnego” mniemania o dobru moralnym z prawdą „obiektywną”, ukazaną rozumowi człowieka jako droga do jego celu, ani też twierdzić, że czyn dokonany pod wpływem prawego sumienia ma taką samą wartość jak czyn, który człowiek popełnia, idąc za osądem sumienia błędnego Zło dokonane z powodu niepokonalnej niewiedzy lub niezawinionego błędu sumienia może nie obciążać człowieka, który się go dopuścił, ale także w tym przypadku nie przestaje być złem, nieporządkiem w stosunku do prawdy o dobru. Co więcej, dobro nie rozpoznane nie przyczynia się do wzrostu moralnego osoby, która je czyni, gdyż jej nie doskonali i nie pomaga jej zwrócić się ku najwyższemu dobru. Tak więc, zanim znajdziemy łatwe usprawiedliwienie, zasłaniając się własnym sumieniem, powinniśmy rozważyć słowa Psalmu: „kto jednak dostrzega swoje błędy? Oczyść mnie od tych, które są skryte przede mną” (Ps 19 [18], 13). Istnieją winy, których nie dostrzegamy, ale które mimo to nie przestają nimi być, ponieważ to my nie chcieliśmy dotrzeć do światła (por. J 9, 39-41).

Sumienie jako ostateczna instancja osądzająca konkretny czyn sprzeniewierza się swojej godności, gdy jest błędne z winy człowieka, to znaczy „gdy człowiek niewiele dba o poszukiwanie prawdy i dobra, a sumienie z nawyku do grzechu powoli ulega niemal zaślepieniu”  Na to właśnie niebezpieczeństwo zniekształceń sumienia, zwraca uwagę Jezus, gdy napomina: „Światłem ciała jest oko. Jeśli więc twoje oko jest zdrowe, całe twoje ciało będzie w świetle. Lecz jeśli twoje oko jest chore, całe twoje ciało będzie w ciemności. Jeśli więc światło, które jest w tobie, jest ciemnością, jakże wielka to ciemność!” (Mt 6, 22-23).

 

Jan Paweł II

 

BLASK PRAWDY jaśnieje we wszystkich dziełach Stwórcy, w szczególny zaś sposób w człowieku, stworzonym na obraz i podobieństwo Boga (por. Rdz 1, 26): prawda oświeca rozum i kształtuje wolność człowieka, który w ten sposób prowadzony jest ku poznaniu i umiłowaniu Pana. Dlatego psalmista woła: „Wznieś ponad nami, o Panie, światłość Twojego oblicza!” (Ps 4, 7).

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Kultura