Pisząc w poprzedniej notce o tekście Adama Wielomskiego w "Myśli Polskiej" zacytowałem podpis spod zamieszczonego przy artykule zdjęcia Pawła Milcarka, który to podpis, jak się okazuje, nie pochodził od autora, ale od redakcji. W sumie tak jest jeszcze śmieszniej, ale oczywiście Adama Wielomskiego w takiej sytuacji to nie obciąża. Jeśli poczuł się dotknięty, ubolewam nad tym.
Inne tematy w dziale Polityka