Nowe wybory to chyba najlepsze wyjście z tego bagna, i to się może udać. Bo i PO, i PiS mogą w nich liczyć na zwycięstwo - rzadki moment, kiedy teoretycznie można przekonać obie te partie jednocześnie. Choć oczywiście najbardziej zwycięski będzie w PSL, jeśli PO i SLD nie uzyskają razem dość głosów do rządowej większości. A nawet gdyby uzyskały, PiS nadal przecież będzie miał swojego prezydenta. Tylko czy Jarosław nie przechytrzy? Posłowie Ligi i Leppera są teraz pewnie tak przerażeni, że zgodzą się na wszystko, i może szef PiS uzna, że lepsza taka większość na trzy lata, niż pokerowa zagrywka, jaką zawsze są wybory? Tak czy owak, dla Tuska po raz pierwszy od dawna wyrazy uznania. Nawet jeśli propozycja zostanie odrzucona, bez wątpienia wychodzi ona naprzeciw temu, co myśli i czuje większość Polaków. I ja wśród nich. * O dystrybucji "Michnikowszczyzny" zbieram uwagi od różnych osób, sam też zajrzałem w Warszawie do paru miejsc. Coś niespodziewanego. Książkę rozprowadza ta sama hurtownia co poprzednie, w ten sam sposób, i z poprzednimi jakoś problemu nie było, a z tą same - empiki niby ją wzięły do dystrybucji, ale w minimalnej ilości, i w większości albo od razu starannie poukrywały na tylnych półkach, albo twierdzą, że w życiu o czymś podobnym nie słyszały. Jeden z największych, o którym wiem, że dostał na pewno, dotąd nie ma jej w komputerze. Podobnie inni mejdżersi. Jest na dworcu centralnym. W mniejszych księgarniach bardzo różnie. Merlin z maniackim uporem zapowiada, że będzie sprzedawać dopiero od 11 grudnia, choć już kilka razy był informowany, że książka będzie znacznie wcześniej, a potem, że już jest. Mogę tylko przeprosić wszystkich zainteresowanych za ten dziwny stan rzeczy. A tych, którzy spędzają weekend w Warszawie, zaprosić na Krajowe Targi Książki. "Michnikowszczyzna" (i inne moje książki) będzie dostępna na stoisku firmy księgarskiej Olesiejuk. Zainteresowanych odręcznym wpisem zapraszam tam w sobotę od 9 grudnia 12.00 do 14.00
Inne tematy w dziale Polityka