Nie tylko w komentarzach do tekstów na portalu salon24.pl, ale prawie na wszystkich portalach pod tekstami dotyczącymi w jakiejś mierze religii chrześcijańskiej internauci zamieszczają agresywne antyklerykalne wpisy - jakoby ludzie wierzący stawali się wrogami społecznymi ze względu na popieranie duchownych.
Ten sam mechanizm rozgrywał się kilka dni temu przy okazji Halloween. Krytyka tego zwyczaju przez znaczną część ludzi jest utożsamiana ze ślepym popieraniem kleru. Tymczasem można być człowiekiem religijnym, lecz bez zaślepienia, nie przekreślając co prawda całego duchowieństwa, ale nie udając, że wszyscy kapłani zasługują na uznanie. Krytyka kiepskiej części duchowieństwa jest obecna nie tylko w chrześcijaństwie, lecz była obecna już w judaizmie na kartach Starego Testamentu: "Zboczyliście z drogi, wielu pozbawiliście nauki, zerwaliście przymierze Lewiego, mówi Pan Zastępów. A więc z mojej woli jesteście lekceważeni i macie małe znaczenie wśród całego ludu, ponieważ nie trzymacie się moich dróg i stronniczo udzielacie pouczeń.." (z Księgi Malachiasza) W Nowym Testamencie także Jezus krytykował wprost obłudę: "Na katedrze Mojżesza zasiedli uczeni w Piśmie i faryzeusze. Czyńcie więc i zachowujcie wszystko, co wam polecą, lecz uczynków ich nie naśladujcie. Mówią bowiem, ale sami nie czynią. Wiążą ciężary wielkie i nie do uniesienia i kładą je ludziom na ramiona, lecz sami palcem ruszyć ich nie chcą. Wszystkie swe uczynki spełniają w tym celu, żeby się ludziom pokazać." (z Ewangelii wg św. Mateusza). Natomiast św. Paweł podkreślał sens autentycznie ofiarnej posługi: Stanęliśmy pośród was pełni skromności, jak matka troskliwie opiekująca się swoimi dziećmi. Będąc tak pełni życzliwości dla was, chcieliśmy wam dać nie tylko Bożą Ewangelię, lecz nadto dusze nasze, tak bowiem staliście się nam drodzy. Pamiętacie przecież, bracia, naszą pracę i trud. Pracowaliśmy dniem i nocą, aby nikomu z was nie być ciężarem. Tak to wśród was głosiliśmy Ewangelię Bożą." (z pierwszego listu do Tesaloniczan)
Te wszystkie biblijne fragmenty są czytane w kościołach katolickich podczas mszy św. w tę niedzielę (31 Niedzielę Roku C). To w sumie niezła pożywka dla antyklerykałów. Jednak wytykanie błędów i wad części duchowieństwa wcale nie przekreśla zasad samej wiary. "Lepiej by mój syn posłuchał księdza niż jakiejś kiepskiej gwiazdy" - usłyszałem od pewnego ojca.
Stawiając - i słusznie - wysokie wymagania kapłanom, zarazem masowo zachwycamy się celebrytami i wybaczamy im niejednokrotnie spore podłości życiowe. A klikając ich profile, nabijamy im kasy tak naprawdę za nic. Nawet jeśli nie mają nawet nic mądrego do powiedzenia - nie mówiąc już o czynach. Jako celebryci, w większości celebrują własną próżność. Chcą budzić zachwyt tym, co trudno zachwyca - a najwyżej zaszokuje na chwilę.
Oczywiście stawiajmy wymagania duchownym, lecz też nie zapominajmy o sobie. Wąż oferuje pychę "w gratisie". Zatem może jednak niełatwo być celebrytą.
Rafał Osiński
Zapraszam również do niedawnego tekstu nt. Halloween: www.salon24.pl/u/rafal-osinski/1336035,halloween-demonicznosc-zasciankowosc-czy-dobra-zabawa
Sprawy społeczno-polityczne i kościelne, edukacja, ochrona zdrowia to bliskie tematy. Ale nie tylko.
Jestem uważnym obserwatorem i pomagam, abyśmy nie utopili się w naszej rzeczywistości.
Prowadzę kanały na You Tube oraz X:
@RafalOsinski-WnikliwyKanal
@RafalOsinski-psychoedukacja
https://twitter.com/RafalOsinski_
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo