W ostatnią sobotę października został opublikowany przez Watykan pierwszy dokument końcowy zwołanego przez papieża Franciszka synodu o synodalności. Być może zmiany w Kościele jeszcze przyspieszą.
W 40-stronicowym dokumencie podkreślono potrzebę wsłuchiwania się w głosy ludzi (a nie tylko dostojników kościelnych) również w najbardziej kontrowersyjnych dla chrześcijaństwa kwestiach - ze szczególną uwagą dla ofiar nadużyć i krzywd w Kościele. W pierwszej chwili wydaje się twierdzenie jako oczywiste, lecz pogłębi rozdźwięk między zwolennikami "nurtu Franciszka" a tradycjonalistami, którzy od kilku lat (w ostatnich miesiącach ich stanowisko jest coraz bardziej wyraziste) przestrzegają przed przesadnym otwarciem się Watykanu na współczesne postmodernistyczne trendy i poglądy, aby Kościół nie zatracił fundamentalnych zasad wynikających z Biblii. Problematyczne będzie też dla konserwatystów synodalne wezwanie do pogłębienia ekumenizmu w obrębie różnych wyznań chrześcijańskich oraz dialogu międzyreligijnego. Dokument synodalny mówi o "braterstwie chrześcijan z wyznawcami innych religii, przekonań i kultur" i zarazem zawiera postulat większej dostępności języka liturgicznego dla wiernych. Tymczasem tradycjonaliści przestrzegają przed takimi krokami, które skutkują utratą sacrum oraz wyjątkowości przestrzeni świątyń, gdzie przede wszystkim ludzie mają modlić się do Boga. Dla nich powrót do łaciny byłby najlepszą decyzją. Wyraźnie "rozjeżdża się" wizja Kościoła między stronnikami obecnego papieża a nurtem konserwatywnym. W opozycji do Franciszka oficjalnie wypowiadają się nawet niektórzy kardynałowie. Niektórzy przewidują wręcz ryzyko schizmy i podział wspólnoty rzymsko-katolickiej. Póki co niedzielną mszę św. na zakończenie synodu transmitowała Telewizja Trwam. Papież Franciszek nie przejmuje się za bardzo głosami oponentów wobec jego wizji Kościoła szukającego ludzi znajdujących się na peryferiach wiary.
Dla Polaków i mieszkańców innych krajów europejskich - w obliczu napływu migrantów - wyzwaniem jest zachęta do otwartości na przybyszów także z innych rejonów świata, aby umieć tworzyć "międzykulturową komunię między narodami". Tylko jak chronić się przed ryzykiem dla bezpieczeństwa wewnętrznego społeczeństw tych państw, które zdecydowałyby się na taki kurs?
Dokument podejmuje również m.in. problemy diakonatu, roli świeckich (w tym kobiet) w strukturach kościelnych, działań na rzecz pokoju, zapobiegania wyzyskowi i handlowi ludźmi oraz ochrony klimatu. Jako osoby wymagające największej ochrony i pomocy w skali świata zostały wskazane kobiety w ciąży i ich dzieci.
Ostatecznemu brzmieniu dokumentu udzieliło poparcia ponad 2/3 uczestników synodu - to była minimalna granica dla przyjęcia końcowego dokumentu. Podkreślono, że rozszerzenie wpływu osób świeckich w Kościele nie może być jednak ich "klerykalizacją"; nie zastąpią duchownych w ich wyłącznych funkcjach sakralnych. Nie ma jednoznacznej decyzji, czy kobiety zostaną dopuszczone do święceń diakonatu. Druga sesja synodu za rok - w październiku 2024.
Kościół po synodzie ma być bliższy człowiekowi i mniej biurokratyczny. Zobaczymy, w jakim stopniu duch reformy zagości w Polsce?
Rafał Osiński O wypowiedziach papieża Franciszka w tekście - link poniżej:
www.salon24.pl/u/rafal-osinski/1323071,nasz-papiez-publicysta
Sprawy społeczno-polityczne i kościelne, edukacja, ochrona zdrowia to bliskie tematy. Ale nie tylko.
Jestem uważnym obserwatorem i pomagam, abyśmy nie utopili się w naszej rzeczywistości.
Prowadzę kanały na You Tube oraz X:
@RafalOsinski-WnikliwyKanal
@RafalOsinski-psychoedukacja
https://twitter.com/RafalOsinski_
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo