Nie potrafię zrozumieć, dlaczego reprezentacja Polski mając taki potencjał ofensywny grała tak defensywnie.
W żadnym z meczów rozgrywanych na EURO 2016 Polska nie strzeliła więcej niż jedną bramkę. Niemal każde spotkanie miało taki sam schemat: Polacy pierwsi strzelali bramkę a później bronili jednobramkowego prowadzenia. Polacy cofali się za głęboko do obrony i w efekcie tracili bramkę- tak było w meczach z Szwajcarią oraz Portugalią. To nasz przeciwnik był drużyną wiodącą, prowadzącą grę, stwarzającą sobie więcej okazji bramkowych, atakującą( z Ukrainą mieliśmy wiele szczęścia). My skupialiśmy się na obronie. A kto chce bronić jednobramkowego prowadzenia ten na sam koniec przegrywa. Raz nam udało się wygrać w karnych, drugi raz już ta sama sztuka nam się nie udała.
A przecież można było pójść za ciosem strzelić jeszcze jedną, dwie bramki i spokojnie wygrać mecz. Polaków stać było na to; mając taki atak jak nasz nie można bazować w swojej grze na obronie. Nie przypadkiem piłkarskie przysłowie brzmi: "najlepszą obroną jest atak". Jak dla mnie trener Nawałka popełnił błąd i zarządził na EURO zbyt defensywną taktykę. Trzeba było grać ofensywniej, nastawić się na strzelanie bramek, atakowanie, może wtedy Polska by nie skończyła turnieju na poziomie ćwierćfinału.
Inne tematy w dziale Sport