RadoslawKowalski RadoslawKowalski
831
BLOG

Michał Szpak i Maor Melikson grają w jednej drużynie

RadoslawKowalski RadoslawKowalski Rozmaitości Obserwuj notkę 5

 

Pierwszy odcinek programu X- Factor. Na scenę wchodzi chłopak przebrany za kobietę, na takich ponoć woła się : „ transwestyci”. Publiczność zaczyna się śmiać. Głos zabiera Kuba Wojewódzki, znany obrońca pokrzywdzonych homoseksualistów : „ Dopóki ten człowiek się nie zweryfikuje, szanujmy go !!! Jeżeli okaże się kosmitą to wyślemy go w kosmos” – powiedział, udzielając przy tym lekcji europejskiej kultury zacofanemu, polskiemu społeczeństwu znanemu ze swojej homofonii oraz antysemityzmu. Po występie nikt już się nie odważył śmiać, publiczność nie potrafiła ukryć podziwu. Znany showman triumfował : „ A nie mówiłem” – powiedział w charakterystyczny dla siebie sposób.

Tak to już jest z tym naśmiewaniem. Najpierw zmieszamy kogoś z błotem, a potem jak ten ktoś nam się odwinie, to nie ma już czego zbierać. Pierwsza myśl : uciekać jak najdalej, schować przed ludźmi wypisany na naszej twarzy wstyd. Niestety taka już jest nasza ludzka natura, najpierw kogoś ocenimy, oplujemy, zgnoimy, a potem zrozumiemy.

Bóg uwielbia robić psikusa takim ludziom. Pamiętam jak wszyscy się nabijali z Lecha Poznań, który wylądował w jednej grupie z bogaczami z Juventusu oraz Manchesteru City. Niby tylu jest ludzi wierzących, a jednak nikt nie wspomniał, iż według Chrystusowej filozofii dobra doczesne nic nie znaczą. Lech Poznań potwierdził mądrość tych słów wygrywając z Juventusem oraz Manchesterem City, i w efekcie awansował do kolejnej fazy Ligi Europejskiej.

Ludzie uwielbiają porównania, w szczególności te barwne, kontrowersyjne, nośne : „Beatlesi tych czasów”, „Maradona z Karpat”. Cóż za czasy, wszechogarniające przeciętniactwo potrzebuje wsparcia, lansu, aby ukryć swoją prawdziwą twarz. Dlatego używa się wspomnianych patetycznych porównań – żeby podnieść wartość produktu. Gdzie są te czasy, w których artyzm bronił się sam, bez pomocy "dobrych wujków" ?Wbrew pozorom taki zabieg jest niebezpieczną pułapką. Naznaczony Dostojewskim, Lennonem czy Maradoną balansuje na krawędzi kompromitacji. Wystarczy małe potknięcie, a już słychać przerażający rechot.  

Nie inaczej było z nowym piłkarzem Wisły Kraków – Maorem Meliksonem. Izraelski pomocnik, wkraczał do polskiej z wielkim ciężarem na sercu – z przytłaczającym przydomkiem „Messiego z Izraela”. Idealny ofiara dla dowcipnisiów : „ Takich Messich to u nas było już wielu” –  mówili pewni ,że żart im wyszedł przepyszny. Na kapitalne podania oraz dryblingi Meliksona reagowali tak : „Poczekajmy, to dopiero początek”. Na co mamy czekać ? Chłopak od pierwszego meczu bije pod wzglem umiejetności  piłkarskich na głowę większość polskich grajków.. Udowadnia, że jest z innego, lepszego piłkarskiego świata. "To widać, słychać i czuć", w szczególności na tle naszej przeciętnej ligi. Dla Kazimierza Węgrzyna, nawet ostatnia akcja,  po której Wisła powiększyła prowadzenie( Melikson przebiegł z piłką, prawie całe boisko. Szarża Izraelczyka skończyła się na bramkarzu Widzewa, który spowodował rzut karny) nie jest w stanie przekonać. Trzeba czekać, aż Pan Węgrzyn zdecyduje, kiedy skończy się początek : może za tydzień, może w następnym sezonie, a może i w ogóle.

Ta cała wypowiedź wpisuje się w kampanie niechęci do masowego podbijania Ekstraklasy przez obcokrajowców. „ Chcemy mieć w lidze obcokrajowców, którzy będą zdecydowanie lepsi od polskich piłkarzy. Nie może być tak, że przypadkowy zawodnik z Afryki( znowu rasizm) będzie zabierał miejsce młodemu polskiemu piłkarzowi” – grzmią obrońcy polskich talentów. Cóż za hipokryzja. Lamentuje się nad olbrzymim zaciągiem piłkarzy z zagranicy, a nie wspomina się o jakości pracy z młodzieżą, jakości boisk itp. Z powyższej wypowiedzi wynika, że przez tych cudzoziemców, znowu marnujemy wielki potencjał młodych, zdolnych, niechcianych . Widać, że obłuda nie zna granic. Zanim piłkarze zagraniczni zdobyli Ekstraklasę, był czas na to, aby pokazać słuszność tej polityki. Ile klubów poszło tym śladem ? Może Legia w pewnym momencie, ale jakie były tego konsekwencje ? Czy, jeszcze ktoś pamięta, tą złotą erę Jana Urbana ? Wśród wielu talentów, tylko Maciej Rybus spełnił pokładane w nim oczekiwania. A co z resztą : ze Smolińskim, Majkowskmi i innymi? Swego czasu pokonali Wisłę w Krakowie. Gdzie są teraz ?

Promowanie na siłę młodych zawodników, jest kompletnym idiotyzmem. Zrewolucjonizujmy pracę z młodzieżą, unowocześnijmy struktury i wtedy działajmy – ale nie walczmy o dobro naszego futbolu na populistyczne hasła.

 Ja w przeciwieństwie do wielu autorytetów, uważam, że zasilanie naszej ligi solidnymi obcokrajowcami jest dobrym posunięciem. Jeżeli młody, polski piłkarz będzie miał naprawdę talent, to z czasem przebije się do pierwszej drużyny. Czy Robert Lewandowski potrzebował takiej pomocy ? Czy miał problemy z wywalczeniem sobie miejsca w pierwszym składzie ? Niech każdy sobie przypomni, z kim ten chłopak musiał rywalizować ? Jego nieprzeciętny talent sam się obronił . Dzisiaj gra w Borusii Dortmund, która pewnie zmierza po tytuł mistrza Niemiec i nie ma w tym przypadku. Inwestujmy w takie talenty , a nie Marcina Sadloka, który jest gwiazdą naszej ligi, a na arenie międzynarodowej kompletnie zawodzi. Polski futbol to nie sierociniec, a polscy piłkarze to nie sieroty – nie potrzebują opieki specjalnej troski. Takim traktowaniem tylko ich krzywdzimy i promujemy przeciętniactwo.

Wracając do Meliksona, to mam nadzieję , że już nikt nie odważy robić sobie jaj z tego piłkarza. W ostatnim meczu z Widzewem udowodnił, że umiejętności ma nieprzeciętne. A zdobycie statusu „ gwiazdy Ekstraklasy” to dla niego bułka z masłem. Jak na razie jest to najlepszy transfer obcokrajowca od czasów Semira Stilicia. Który jest z nich lepszy, nie śmiem oceniać. Odwołam się do ludzkiej mądrości – będę czekał. Choć widzę, już jeden element w którym Izraelczyk jest zdecydowanie lepszy - szybciej biega. Na takiego piłkarza Wisła czekała od czasów Mirosława Szymkowiaka, który pewnie biegając tam gdzieś z mikrofonem Canalu Plus bacznie obserwuje grę Meliksona wspominając swoje czasy. Sądzę, ze w przeciwieństwie do innych Mirek nie musi czekać, on już wie, że Wisła nie miała takiego piłkarza od jego skromnej osoby.

Kiedy trafimy na cwaniaków, którzy szybciej wydają opinię niż myślą, nie dajmy się sprowokować. Zamknijmy im usta jak Melikson oraz Michał Szpak, kontrowersyjny uczestnik programu „ X-Factor”.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Rozmaitości