Obecnie Rafał Ziemkiewicz jest jednym z najbardziej niewygodnych, oraz niebezpiecznych publicystów dla dzisiejszej władzy. Cieżko go zaszufladkować jako typowego moherowego zwolennika Kaczyńskiego. Co gorsze, pan Rafał jest konserwatywnym liberałem, i gdzieś w swojej przeszłosci zaliczył epizod w środowisku UPR. Wypisz wymaluj, idealny kadydat do Platformy Obywatelskiej. A jednak, nie zostawia suchej nitki na obecnym rządzie. Wiadomo, że w polsce mamy dziennikarzy propisowskich ( propagandzistów Kaczyńskiego) oraz tych obiektywnych, któzy nam tłumaczą jak powinien zachowywać się polski obywatel. Jak wiadomo, Ziemkiewicz od zawsze był lizusem Kaczyńskiego. Znamy ten jego podziw dla pisowskich poglądów gopsodarczych - ach ten lumpenliberalizm. No cóż, skoro Kaczyński jest głównym szkodnikiem, to pan Rafał oraz inni pomagaja mu zniszczyć naszą ukochana ojczyznę. I jak oni mogą z tym żyć ? Że podpalili, zniszczyli, skompromitowali, ośmieszyli , i Bóg wie co jeszcze, nas polaków, nasze wspaniałe, prężnie działajace państwo. Nie ma co się dziwić, że te raz mamy problemy z gospodarką , koleją i innymi dziedzinami naszego życia. Bo jak tu normalnie pracować , skoro ciągle plują, przeszkadzają. Opamiętajcie się, chołoto !!! Przecież tu, o Polskę idzie ,a nie o jakieś durne zabawy. Do kogo , ja tu móie, przecież oni nie wstydza się narodu. To znaczy, ze akceptują te wszystkie mroki, tajemnice, z którego rodzą, się bardzo złe rzeczy : zachwianie porządku państwowego , rewolucje. Nie, na to, nie mozemy sobie pozwolić. Żeby ciemnota z pod krzyża decydowała o państwie Piłsudskiego,Dmowskiego, wielu pokoleń Polaków, którzy życie oddali za ojczyznę. Nie możemy pozwolić, żeby jakieś Maciarewicze, Kaczyńskie, Ziemkiewicze, Sakiewicze zaprzepaścili ten cały trud. Mój Boże, co za skomplikowany przypadek. Ile można komuś coś tłumaczyć ? Oj, skomplikowna, to natura, taka rewolucyjna. Tym ludziom, jest cały czas mało. Ich potrzeba destrukcji jest nieograniczona. Jeżeli, oni nie zamilkną, to aż, nie chcę myśleć jak to może się skończyć. Dobro ojczyny wymaga czasami przelewu krwi i ofiar, tego uczy nas historia. Czy mozemy sie zgodzić, aby dziejowy moment naprawy stosunków polsko-rosyjskich został zmarnowany tylko wi wyłacznie, przez zdegradowane jednostki. Każdemu, dobremu Polakowi, zależy na poprawnych stosunkach z silnym sąsiadem, tylko nie im. Dlaczego ? Bo oni, są chorzy z nienawisci, nie potrafią niczego konstruktywnego zbudować, tylko niszczyć, niszczyć i jeszcze raz niszczyć. Dlaczego, nie chcą się pogodzić z faktem, że to była wina pilotów?Po co cały czas drążą ten temat? Przecież sprawa jest czysta, klarowna. Ale, każdy paranoik, będzie doszukiwał się drugiego dna, którego w rzeczywistosci nie ma. Taka przypadłosć chorych, zakompleksionych ludzi. A, że polski premier mówi, o jakichś tam drobnych nieprawidłowosćiach, to bardzo dobrze. Bo jest obiektywny i honor jest dla niego najważniejszy, a dla was tylko okazja do zadymy łobuzy. Raz na zawsze zapomnijcie, ze zginął prezydnet wraz z 96 obywatelami. Wymarzcie, to ze swojej pamięci, a wszystko się ułoży. Zaufajcie nam, tak jak my zaufaliśmy Rosjanom.
Inne tematy w dziale Polityka