Franciszek Smuda cieszy się z mistrzostwa, ale w głębi duszy wścieka się , ponieważ pod sukcesem Lecha, będzie widniało nazwisko Zieliński, a nie Smuda. Były trener Polonii Warszawa przejął drużynę ukształtowaną przez trenera Smudę. Nie przypadkiem Lech grał najpiękniejszy futbol w Polsce – to stempel „ Franza”. Wystarczyło poprawić grę defensywną , nauczyć piłkarzy solidności – oszlifować Lecha. Zieliński właśnie to zrobił i w swoim pierwszym sezonie zdobył tytuł. Tego samego dokonał Klaus Toppmuller w Bayerze Leverkusen perfekcyjnie wykorzystując w pełni robotę Dauma.
Niestety filozofia Zielińskiego przedstawia się mniej więcej tak : „ Solidność , przygotowanie fizyczne kosztem gry ofensywnej”. Ktoś może, powiedzieć, ze taka teza jest niesprawiedliwa. Zarzucić mi, że nie dość wnikliwe obserwowałem polskie rozgrywki. Odpowiedź jest dosyć prosta – Zieliński bardzo dobrze przygotował pod względem fizycznym piłkarzy o wielkim potencjale technicznym. Zauważmy, iż nowy trener Lech nie musiał uczyć Lewandowskiego, Stilicia oraz Peszki gry ofensywnej. Tą całą robotę wykonał Smuda. Stawianie na solidność oraz defensywę , nie wyklucza przecież efektownego ataku dobrze, doskonale przygotowanych fizycznie piłkarzy. Trzeba być prawdziwą niedołęgą, aby zniszczyć drużynę składającą się piłkarzy przewyższającą naszą ligę.
Dzisiaj Zieliński jest na ustach wszystkich , jest trenerem, który już przeszedł do historii klubu z Poznania. Nie wiem, czy ten fakt nie fałszuje trochę rzeczywistości. Mam poważne wątpliwości co do Lecha w perspektywie pucharów europejskich. Zachwycający styl gry naszej drużyny w Ekstraklasie , nie może być wyznacznikiem, z wiadomych względów. Prawdziwym testem będzie rywalizacja w Europie i mając w perspektywie postawę Lechitów w meczu z FC Brugge jest się czym martwić. Polska drużyna grała bardzo biernie i to ,że nie dostała wielkiego lania świadczy o naszym wielkim szczęściu. Jestem w stanie założyć się, z każdym, iż obraz tego pojedynku byłby zupełnie inny, gdyby trenerem był Smuda. Skoro byliśmy w stanie narobić problemów Udinese oraz Nancy, to dlaczego nie moglibyśmy zrobić tego samego z belgijskim potentatem.. Tu dochodzimy to najważniejszej kwestii – trenerskiej filozofii. Drużyny Smudy zawsze grały bez kompleksów, ofensywnie, do ostatniego gwizdka. Piłkarze zawsze byli dostatecznie zmotywowani – trener nigdy by nie zaakceptował ich strachu, lekceważenia własnych obowiązków. Poza tym zawsze powtarzał, że kibice przychodzą na stadion, żeby zobaczyć wielkie sportowe show. To jest klucz do zrozumienia postawy Lecha w pucharach. Polska drużyna zawsze próbowała atakować, nawet kiedy grała z Udinese we Włoszech, potrafiła zdominować swojego przeciwnika. Oczywiście, są również negatywne skutki takiej taktyki – mam na myśli stracone bramki. Ale jak mówi Janusz Korwin-Mikke : „ Kto nie ryzykuje ten nie je”. Dla przykładu Maciej Skorża zagrał asekuracyjnie z pogrążonym w kryzysie Tottenhamem – wiadomo z jakim efektem. Gdyby na jego miejscu był Smuda – Wisła grałaby w kolejnej rundzie.
Jacek Zieliński, raczej jest wyznawcą tej drugiej filozofii. Dodając do tego osłabienie drużyny, jakim jest na pewno odejście Roberta Lewandowskiego ( nie wiemy, czy snajper Lecha jest jedynym piłkarzem, który opuści stadion przy ul. Bułgarskiej)widać wyraźnie, iż sytuacja wcale nie jest taka kolorowa. Rozkupywanie kolejnych mistrzów polski nie jest rzeczą nową. Jest rzeczą oczywistą , jak to, ze 2+2 = 4. Najzwyczajniej w świecie polskich klubów z miernej ligi nie stać, na utrzymywanie swoich gwiazd. Tak było, z Kosowskim i Żurawskim, tak będzie i z Lewandowskim i Peszką. Sprawą najważniejszą w polskich warunkach nie jest to kto odejdzie, ale kto na ich miejsce przyjdzie. Obserwując polski futbol od lat, mam wrażenie , ze nasi prezesi nie są w stanie tego pojąć. W tym przypadku , może być inaczej. W jakimś sensie Lech Poznań nie jest polskim klubem. Jeżeli spojrzymy na zarządzanie klubem, kreowanie polityki marketingowej oraz finansowej , funkcjonowanie scoutingu to zrozumiemy, że Kolejorzowi jest bliżej Niemiec, niż do Polski. Mam nadzieje, iż do odejścia Lewandowskiego władze, odpowiednio się przygotowały ,a drużyna w stylu antypolskim zostanie wzmocniona.
Inne tematy w dziale Rozmaitości