Janusz Korwin-Mikke wystąpił dzisiaj w TVP INFO i powiedział, że według niego Polska nie jest zagrożona przez Rosję.
I to nie jest przypadkowa opinia. Polityk Konfederacji od dawna powtarza, że wrogiem Polski nie powinna być Rosja, ale Ukraina. Przypomnijmy, że generał Polko ludzi, którzy próbują wbić klina między Polskę a Ukrainę nazwał V kolumną Putina. Ale chyba nie wszyscy wyborcy Konfederacji akceptują słowa Korwina, ponieważ można przeczytać choćby na stronie "Najwyższego Czasu" takie komentarze, że "po Ukrainie następna będzie Polska". Może dlatego do Polski, która według Korwina nie jest w żaden sposób zagrożona zostali wysłani żołnierze amerykańscy.
Przypomnijmy, że Lech Kaczyński już w 2009 roku w Gruzji przewidział imperialne plany Putina i mówił, że "my świetnie wiemy, że dzisiaj Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze państwa bałtyckie a później może czas na mój kraj- na Polskę". Według wyborców Korwina to truizmy, że nie trudno było przewidzieć taki bieg wydarzeń. Tylko, że ich guru do tej pory tego nie przewidział, albo udaje, że tego nie widzi i twierdzi, że Putin nie jest imperialistą, a Ukraina bardziej zagraża Polsce niż Rosja- tak więc nie dla każdego ta przepowiednia jest taka oczywista.
Zresztą to nie jedyna absurdalna i idiotyczna wypowiedź powtarzająca propagandę Kremla polityka Konfederacji; według niego Nawalny, Juszczenko, Skripal zostali otruci przez CIA a nie przez Rosję; Putin nic nie wiedział o kryzysie imigracyjnym zorganizowanym przez Białoruś (dziwnym zbiegiem okoliczności w tym samym czasie rosyjskie wojska przesunęły się pod granicę z Ukrainą), a kto tak twierdzi jest nienormalny ( zaliczają się do tego grona wybitni publicyści i byli współpracownicy Korwina: Michalkiewicz i Ziemkiewicz.Ten ostatni nawet stwierdził, że kto twierdzi, że Putin nie miał z tym nic wspólnego jest idiotą. A poseł Winnicki z Konfederacji wyśmiał bajki Korwina ).Rosja na pewno nie zestrzeliła samolotu podczas wojny z Ukrainą w 2014, a kto tak twierdzi jest niespełna rozumu. Korwin-Mikke usprawiedliwiał planowaną inwazję rosyjską na Gruzję w 2009 roku, gdyż według niego to Gruzja zaatakowała Rosję; ostatnio mówił, że Rosja "może zrobić z Ukrainą porządek" ponieważ na jej terytorium mogą zostać zainstalowane rakiety , które zagrażają Rosji. A teraz pisze, że Ukraina może zaatakować Rosję: " Wniosek Komunistycznej Partii FR o prośbie do JE Włodzimierza Putina o uznanie ŁRL i RD ("by je bronić przed ludobójstwem") trafi do Rady Dumy 14-II. Przypuszczalnie republiki te poproszą o rozmieszczenie w nich wojsk FR. Jak na to zareaguje Ukraina? Bo może zaatakować..."- czytamy na jego Twitterze. Oczywiście twierdzenie, że Putiin mógł dokonać zamachu pod Smoleńskiem, ale, to, że Jarosław Kaczyński mógł zabić swojego brata-bliźniaka i swoich przyjaciół z PiS to już tak, bo przecież omal nie wygrał wyborów prezydenckich, a więc na tym skorzystał.
Można powiedzieć, że Korwin-Mikke zawsze w służbie Kremla. Niedługo okaże się, że Politkowska sama zakatowała się na śmierć (Korwin-Mikke już zdejmował odpowiedzialność z komunistów za bestialskie morderstwa Przemyka i księdza Popiełuszki) a w Katyniu ludobójstwa naprawdę dokonali Niemcy.
Inne tematy w dziale Polityka