Ile było śmiechu kiedy Antoni Macierewicz po katastrofie smoleńskiej twierdził, że jest to wypowiedzenie Polsce wojny. No i proszę ostatnio na posiedzeniu tajnym Sejmu Jarosław Kaczyński stwierdził, że Rosja ma gotowe plany inwazji na Polskę. Sam pamiętam jak redaktor Talaga w "Rzeczpospolitej" kilka lat temu ostrzegał nas, że czeka nas wojna z Rosją. Nieprzypadkowo wojska rosyjsko-białoruskie od lat w ramach ćwiczeń Zapad planowały atak na Polskę. Nieprzypadkowo Białoruś drażni Polskę kolejnymi prowokacjami ustawiając między innymi świętem narodowym dzień wkroczenia rosyjskich wojsk do Polski- robi to na zlecenie Putina; nieprzypadkowo wyciekły maile najważniejszych polityków w naszym kraju i zostały opublikowane na rosyjskiej stronie. To wszystko ma swój cel- a jest nim inwazja na Polskę.
Lech Kaczyński trafnie przewidział posunięcia Rosji i się temu przeciwstawił; skutecznie zagrażał interesom Putina. Stąd jego podmiotowa polityka międzynarodowa mająca na celu zapewnienia Polsce bezpieczeństwa energetycznego; stąd ta determinacja w dążeniu zainstalowania w Polsce tarczy antyrakietowej. Rząd Prawa i Sprawiedliwości zlikwidował WSI, które były kontynuacją rosyjskiej GRU; dążył do usunięcia z polskiego wojska rosyjskiej agentury. Celem było zbudowanie niepodległego, suwerennego silnego państwa polskiego wolnego od wpływów obcych państw. Co prawda w 1989 roku Polska odzyskała niepodległość to jednak agentury obcych mocarstw oraz innych organizacji pozostawały nienaruszone; działo się to kosztem polskiego narodu. Wystarczyło, ze do władzy doszło Prawo i Sprawiedliwość, polskie stronnictwo patriotyczne, które chciało ten stan zmienić i służyć polskiemu narodowi- wówczas nastąpił gwałtowny atak i trwa on do dzisiaj. Przypominamy sobie jak władze PO twierdziły, że nie można zmniejszyć wieku emerytalnego; że nie ma pieniędzy na transfery społeczne. Wystarczy przypomnieć sobie jaka była najniższa stawka godzinowa za pracę za rządów PO a jaka jest dzisiaj; jaka jest najniższa pensja obecnie a jaka za czasów Donalda Tuska Dlatego obecna władza jest przedmiotem takiej nienawiści sił, które nie działają w interesie Polski, bo nasze państwo za rządów Donalda Tuska było likwidowane i to nie był przypadek.
Lech Kaczyński prowadził politykę post-jagiellońską; za jego czasów Polska stała się liderem w Europie Środkowo- Wschodniej. Doskonale zdawał sobie sprawę z sojuszu niemiecko-rosyjskiego i chciał temu przeciwdziałać. Przede wszystkim jednak upatrywał zagrożenia w Rosji i próbował je powstrzymać- kiedy ta próbowała napaść na Gruzję stanowczo zareagował a Putin takich rzeczy nie wybacza. Smoleńsk był częścią rosyjskiego planu: najpierw wymordowano elitę narodu, które mogłaby uczynić Polskę silną, a przecież Putin chce odbudować dawne imperium- Polska niepodległa jest w takiej sytuacji jak piąte koło u wozu. Kolejnym etapem będzie inwazja.
Warto w tej sytuacji się przyjrzeć tak zwanej "prawdziwej prawicy" czyli Konfederacji- co mówi w tej sprawie. Zarówno Michalkiewicz i Korwin-Mikke twierdzą, że Putin nie miał interesu w zabijaniu Lecha Kaczyńskiego pod Smoleńskiem,, jakby całkowicie nie dopuszczali u niego motywu zemsty. On zwyczajnie nie mógł mu darować tego, że zagrażał jego interesom.Skoro Putin morduje swoich przeciwników w Rosji to czemu miałby nie postąpić tak z naszym prezydentem, który mu się stawiał i zagrażał jego planom oraz interesom? Pamiętam, ze kiedy padły strzały w pobliżu Lecha Kaczyńskiego, który był w Gruzji Michalkiewicz kpił z tego, że to były "strzały na wiwat". Do dziś Korwin-Mikke twierdzi, że Putin nie jest imperialistą a Rosja nie jest dla Polski zagrożeniem i nie ma powodu, aby prowadzić nieprzyjazną politykę wobec Rosji.Według niego to Gruzja wywołała wojnę z Rosją. Niech każdy zastanowi się nad tymi wypowiedziami i wyciągnie z tego odpowiednie wnioski.
Inne tematy w dziale Polityka