RadoslawKowalski RadoslawKowalski
582
BLOG

Nadchodzi koniec PO-PiS-u? Ludwik Dorn zapowiada

RadoslawKowalski RadoslawKowalski PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 20

Od ponad dekady polską scenę polityczną zdominowały dwie partie: PO i PiS. Na początku oba ugrupowania miały zawiązać koalicję i stworzyć wymarzony  przez Polaków rząd. Tak się jednak nie stało i od tamtej pory obserwujemy wojnę pomiędzy tymi ugrupowaniami, która dokonała spustoszeń w polskim społeczeństwie. 

Komentatorzy polityczni wskazują, że choć obie partie wzajemnie się atakują to również dzięki temu odnoszą korzyści zawłaszczając niemal całą scenę polityczną. Takie osoby jak choćby Korwin-Mikke czy Michalkiewicz twierdzą, ze cały ten spór jest udawany i został zatwierdzony w Magdalence czy też przy Okrągłym Stole. Polega to na tym, że jedni udają złego policjanta, drudzy dobrego i obie partie na zmianę rządzą.  Michalkiewicz podkreśla, że przy pozorach wielkich różnic obie partię w najważniejszych dla Polski sprawach głosują tak samo. To właśnie w Magdalence miały zapaść decyzje, że PiS zdobędzie monopol na prawicy, choć nią nie jest, a PO po stronie liberałów. Rafał Ziemkiewicz jakiś czas temu napisał nawet, że  Kaczyński ukradł Polsce prawicę. Bo przecież prawica musi być liberalna gospodarczo. A jak jest naprawdę? Czy gdyby obie partię tworzyły układ, to PO by wyprowadzała ludzi na ulicę i wszczynała burdy w Sejmie? Czy przenosiła by spór z PiS-em na arenę międzynarodową i apelowała zachodnie państwa o pomoc? Raczej nie.

Jak długo potrwa jeszcze ten spór, który niszczy Polskę? Według Ludwika Dorna niebawem polska scena polityczna może się podzielić na więcej niż dwie partie: "Można uzasadnić stwierdzenie, że dziś mamy do czynienia z początkiem końca PO-PiS, bipolarnego układu, który powstał w wyniku wyborów parlamentarnych w 2007 r. i do 2019 r. organizował poprzez konflikt scenę polityczną i polityczną wyobraźnię Polaków; te dwie partie zdobywały w tym okresie od 71 proc. do 79 proc. głosów w wyborach do Sejmu.Bardzo wiele wskazuje na to, że jeśli nie w najbliższym głosowaniu, to w kolejnym, ten dwubiegunowy układ zostanie zastąpiony przez wielobiegunowy, co jednak nie musi oznaczać końca polaryzacji oraz ostrego konfliktu politycznego."- pisze w "Dzienniku".Według niego Zbigniew Ziobro i Jarosław Gowin mogą zostać wyeliminowani ze sceny politycznej przez Jarosława Kaczyńskiego: "Jarosław Gowin i Zbigniew Ziobro wiedzą, że przy układaniu list przed najbliższymi wyborami zostaną ostro zredukowani lub wręcz wygumkowani. Tyle że dowiedzą się o tym na chwilę przed głosowaniem – jeśli oczywiście zdecydują się kandydować z list PiS. Muszą więc wyrabiać zaczątki samodzielnej pozycji wobec partii Jarosława Kaczyńskiego, czyli wchodzić z nią w konflikty, by się odróżnić". Czyżby "Solidarna Polska" i "Porozumienie" podzieliły los Samoobrony i LPR?









 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (20)

Inne tematy w dziale Polityka