Lata lecą, państwa powstają i upadają, ludzie przychodzą i odchodzą, władze się zmieniają, a polityka wewnętrzna Księstwa się nie zmienia - nadal nikt nie jest jej w stanie pojąć.
- Coś tu za spokojnie. Do czegoś bym się przyczepił. - Powtarzał sobie, robiąc pięćdziesiąte kółko wokół swojej rezydencji w Vienbien. - Głosowanie, Trybunał, Prefektura, samoloty, łosie, jelenie, sarny, kuny, jenoty, wilki i rysie… Mmm… samoloty.
Napoje o wysokiej zawartości kofeiny ewidentnie zaczęły działać. Czas jakby zwolnił, a może to jego mózg przyspieszył. Argumenty, wnioski i kolejne zdania same pojawiały się na kartce. Po godzinie, dzieło było skończone. Teraz tylko zapakować do koperty i dostarczyć do Kancelarii Rady Ministrów. I czekać…
***
- A co to za bełkot? - Sekretarz w biurze podawczym rządu wpatrywał się w nieskładne zdania i absurdalne argumenty. - Co z tym zrobić?
- A wyp… - Kulturalnie podpowiedział stary urzędnik w muszce. - Zutylizuj.
***
- Nie. - Odezwał się wezwany do odpowiedzi mężczyzna z wąsem.
- Pełnym zdaniem proszę. - Urzędnik każący nazywać się Emerytem ciągnął pozwanego za język. - Poza tym zwraca się Pan do Sędziego Trybunału Koronnego.
- Się nie przyznaję.
- Pełnym zdaniem. - Nie dawał za wygraną Urzędnik. - I proszę o zachowywanie wszelkich zasad gramatycznych, ortograficznych oraz językowych.
- Nie przyznaję się.
- Pełnym zdaniem. Bo odrzucę Pana wyjaśnienia.
- Nic nie zrobiłem, nie przyznaję się do winy, a poza tym to mamy wolność słowa!
- No i udzielam pozwanemu upomnienia.
- Za co?
- Pełnym zdaniem.
***
- Spotykamy się jak co tydzień, żeby porozmawiać o mikroświecie. Jak wiecie każdy czas jest dobry, żeby przywrócić upadły kraj do życia. Spytacie, jak idzie? Nie jest dobrze. Co prawda nie jest też źle. Można powiedzieć, że jest średnio.
- To chyba super? - Wtrącił jegomość w kaszkiecie.
- Oczywiście, że super! Mam rację? - Zwrócił się do trzeciego uczestnika zebrania.
- Jeden Suderland narodził się na wielkich połaciach lądu, drugi - na małej wyspie. Spytacie, który jest szczęśliwy? Żaden. Jeden jeździ na wózku, a drugi ma padaczkę. Pytasz więc, czy jest super… No pewnie, że super! Zdrowie!
***
- Jesteś za czy przeciw?
- A jaki mamy dzień tygodnia?
- Czwartek.
- To przeciw.
- Jeszcze dwa tygodnie mówiłeś co innego.
- Oj mówiłem, mówiłem, różne rzeczy mówię.
- Ale dwa tygodnie temu… Jak planujesz to przeprowadzić?
- A kto powiedział, że planuję? - Zaśmiał się szyderczo Książę, a śmiech jego rozbrzmiał z najwyższej wieży pałacu na całe Księstwo. Dwudziesty urlop w tym roku czas zacząć.
***
- Co było przyczyną awarii?
- Naczelna Izba Architektury w sposób wzorcowy usuwa awarie. Jesteśmy w czołówce krajowej, a nawet światowej. Liczba awarii z roku na rok maleje.
- Ale na czym te awarie polegały?
- Naczelna Izba Architektury w sposób wzorcowy usuwa awarie. Jesteśmy w czołówce krajowej, a nawet światowej. Liczba awarii z roku na rok maleje. Tu ma Pan wykres.
***
Wszystkie przedstawione wydarzenia miały miejsce w
Księstwie Sarmacji oraz w innych państwach mikroświata. Podobieństwo do pewnych osób nie jest przypadkowe.
Inne tematy w dziale Rozmaitości