Toczą się negocjacje Donalda Trumpa z Xi Jinpingiem
https://www.bloomberg.com/news/articles/2025-04-17/trump-says-he-is-reluctant-to-keep-raising-tariffs-on-china?srnd=phx-economics-v2&sref=Fbhig0fX
Wszystko idzie w dobrym kierunku.
"Mam bardzo dobre relacje z prezydentem Xi i myślę, że będą one kontynuowane. I powiedziałbym, że skontaktowaliśmy się z nimi wiele razy" – powiedział Trump.
Na najwyższym szczeblu zdefiniowano oczekiwania obu stron sporu. Jestem ciekaw jak wyglądały te męskie rozmowy i jakie są szczegóły?
Czy dojdzie do bezpośredniego spotkania Xi z Trumpem?
Może tak, może nie?
Spotkanie może być w Waszyngtonie, Pekinie lub w Warszawie.
W Polsce u Prezydenta RP Andrzeja Dudy? Czy Prezydent RP był pośrednikiem?
Kanałami dyplomatycznymi wyjaśniono szereg ważnych kwestii.
Zarówno Xi jak i Trump to realiści i negocjatorzy wagi ciężkiej. Ani Xi ani Trumpowi nie zależy na zamrożeniu światowego handlu.
Jeden z analityków przedstawił oczekiwania i możliwości administracji Trumpa. Jest dobrze choć zawsze może być lepiej.
Cła Trumpa przynoszą 250 milionów dziennie, według Urzędu Celnego i Granic, który je pobiera. Daje to w sumie 90 miliardów rocznie.
Rząd USA zbierze 5,2 biliona dolarów podatków (w tym 0,09 biliona ceł) i będzie miał deficyt w wysokości 1,9 biliona dolarów w 2025 roku. Niższe stopy procentowe, cła i wyższa ściągalność podatków, wraz z mniejszym rządem, wypełnią rządową kasę. Jeśli Trump/Vance będą w pełni zaangażowani w redukcję długu, mogą go zmniejszyć o jedną trzecią. Lepszy rydz jak nic...
Administracja USA od dawna oskarża zagraniczne kraje o wykorzystywanie Stanów Zjednoczonych kosztem krajowych miejsc pracy i amerykańskiego przemysłu. Zdaniem prezydenta USA Donalda Trumpa, Stany Zjednoczone otrzymały mniej wartości zwrotu i zasobów w zamian za to, co dały światu pod względem ilości pieniędzy, preferencji handlowych i innych zasobów. "Oni nas okradają" to jego nieustanny refren.
To właśnie ta sfabrykowana przesłanka długotrwałych pretensji stała się punktem wyjścia dla szeroko zakrojonych ceł nałożonych przez jego administrację w "Dzień Wyzwolenia" na prawie cały import zagraniczny i które wywołały globalną wojnę handlową i obiecują wywrócić do góry nogami trwający od dziesięcioleci globalny porządek handlowy.
Chociaż amerykański przywódca nacisnął przycisk 90-dniowej pauzy w sprawie wielu ceł po tym, jak jego radykalna gra o władzę doprowadziła do zmienności amerykańskich akcji, gwałtownego wzrostu rentowności obligacji i nasilenia się obaw o recesję, wyniosła praca jego administracji nad globalnym systemem handlu jest daleka od zakończenia, nie tylko dlatego, że nadal obowiązuje 10-procentowe cło na praktycznie cały eksport do Stanów Zjednoczonych. Daje to administracji USA dźwignię do wymuszania ustępstw w zakresie prawdziwej wojny handlowej, którą prowadzi przeciwko Chinom, oraz w przekształcaniu stosunków dwustronnych z innymi partnerami handlowymi USA na korzyść USA poprzez wymuszanie nienależnych ustępstw.
Jednym z celów administracji USA jest wykorzystanie ceł do zamknięcia, jeśli nie odwrócenia, deficytu handlowego z prawie wszystkimi partnerami handlowymi USA. Zainteresowanie deficytami handlowymi wynika z wypaczonego przekonania, że są one dowodem na to, że Stany Zjednoczone są wykorzystywane przez inne kraje.
Są dwa stanowiska w otoczeniu ekspertów Trumpa.
Pierwsi twierdzą, że obecne zasady rządzące światowym handlem stawiają Stany Zjednoczone w wyraźnie niekorzystnej sytuacji.
Drudzy twierdzą, że deficyt handlowy oznacza po prostu, że kraj importuje więcej towarów i usług z danego kraju niż eksportuje na ten rynek i nie ma nic wspólnego ze stanem kondycji gospodarczej kraju.
W strategii ceł jako dźwigni ubolewając nad rosnącym deficytem w handlu towarami USA z innymi krajami, administracja USA celowo zignorowała fakt, że Stany Zjednoczone sprzedają znacznie więcej usług niż kupują od innych krajów, co oznacza, że amerykański sektor usług cieszy się nadwyżką handlową z prawie każdym partnerem handlowym na całym świecie, w tym z tymi, którzy znajdują się w centrum trwającej wojny handlowej, takimi jak Chiny i Unia Europejska. Sektor usług obejmuje sprzedawców detalicznych, dostawców oprogramowania, Internetu i telekomunikacji, studia filmowe, a także dostawców opieki zdrowotnej, kancelarie prawne i biura rachunkowe. Według Departamentu Handlu USA nadwyżka handlowa USA w usługach wzrosła do 293 mld USD w 2024 r., co oznacza wzrost o 5 proc. w porównaniu z 2023 r. i 25 proc. w porównaniu z 2022 r.
Xi jest facetem, który podobnie jak Donald Trump potrafi liczyć i kalkulować.
Myślę, że w związku z bliskim porozumieniem USA z Chinami, Władimir Putin zaproponował rozejm Wielkanocny na Ukrainie.
...
Inne tematy w dziale Polityka