Szczegóły dotyczące ceł Trumpa
Jak donosi The Wall Street Journal
Stany Zjednoczone powiadomiły Kanadę, że od wtorku będą nakładać 25-procentowe cło na cały import i niższe 10-procentowe cło na kanadyjską ropę i gaz, poinformowali kanadyjscy urzędnicy, także Meksyk również przygotował się w sobotę na karne cła od prezydenta Trumpa.
Premier Kanady Justin Trudeau został poinformowany w sobotę, że administracja Trumpa się naprzód z cłami, powiedział premier Ontario Doug Ford. Nominowany na sekretarza handlu USA Howard Lutnick zadzwonił do rządu Kanady, powiedział Ford, powołując się na obawy Trumpa związane z fentanylem przedostającym się przez granicę.
Wszystkie oczy były zwrócone na Biały Dom w sobotę, aby ogłosić cła po tym, jak Trump dał jasno do zrozumienia w piątek, że zamierza je zrealizować. Przemawiając w piątek w Gabinecie Owalnym, prezydent zasugerował, że cła między Meksykiem, Kanadą i Chinami to dopiero początek, obiecując, że USA nałożą cła na chipy komputerowe, farmaceutyki, stal, aluminium, miedź, import ropy i gazu już w połowie lutego.
Ogłoszenie tych ceł sektorowych i unijnych pojawiło się niezależnie od ceł nałożonych na Meksyk, Kanadę i Chiny, które, jak powiedział, zostaną ogłoszone w sobotę.
W perspektywie krótkoterminowej przywódcy w Meksyku, Kanadzie i Chinach – a także prezesi amerykańskich firm – byli nadmiernie skoncentrowani na tym, czy prezydent uwzględni wyjątki dla głównych branż, które mocno lobbowały za nim w ostatnich dniach. Jego zespół prowadził negocjacje na temat tego, jak potencjalnie cofnąć cła nałożone na te kraje w stosunku do ogólnej wersji, którą obiecał prezydent, ale urzędnicy ostrzegają, że Trump może nadal zdecydować się na pełne podejście.
Według danych Biura Spisu Powszechnego Kanada i Meksyk łącznie dostarczyły około 28% importu USA w ciągu pierwszych 11 miesięcy 2024 roku. Na Chiny przypadło dodatkowe 13,5%.
W piątek Trudeau powtórzył, że Kanada będzie miała "zdecydowaną, ale rozsądną" odpowiedź na amerykańskie cła. Ostrzegł, że kanadyjska gospodarka może ucierpieć. – Nie będę tego słodzić – powiedział.
Tymczasem prezydent Meksyku Claudia Sheinbaum powiedziała, że jej rząd jest gotowy na cła Trumpa i odpowie w naturze.
Wiele szczegółów taryfowych jest nadal niejasnych...
Są plusy i minusy dodatnie tej całej sytuacji :-))))
Dzięki nowym taryfom produkcja w USA jest teraz cenowo tańsza albo porównywalna z produkcją w innych państwach, gdzie były niekiedy formy lobbingu.
Wszyscy skupiają się tylko na jednym aspekcie wojny handlowej, w krótkim okresie konsument zapłaci więcej za wiele produktów.
Jednak pieniądze zostają w USA, już nie są wysyłane za granicę. Zatrudnieni zostaną amerykańscy pracownicy, a nie Chińczycy i Meksykanie, a lokalne społeczności będą budować biznesy (bary, restauracje itp.), aby wspierać amerykańskich pracowników. Pracownicy będą płacić podatki w USA, i wspierać krajowe firmy.
A przy zwiększonej produkcji i taniej energii cena produktów spadnie.
Na krótką metę będzie to bolało. W dłuższej perspektywie gospodarka stanie się silniejsza. Ludzie staną się zaradni (DEI i woke usunięte z systemu edukacji) i znajdą sposoby, aby dolary obracały się w USA.
Według NY Times
Główni partnerzy: Produkty z Meksyku, Chin i Kanady stanowiły ponad 40 procent wszystkich towarów, które trafiają do Stanów Zjednoczonych. Te trzy kraje dostarczają amerykańskim konsumentom samochody, lekarstwa, obuwie, drewno, elektronikę, stal i wiele innych produktów. Trump i inni urzędnicy Białego Domu odparli krytykę, że cła przyczynią się do wzrostu inflacji.
Plany Kanady: Przed przemówieniem Trudeau Kanada zapowiedziała, że opodatkuje sok pomarańczowy z Florydy, whisky z Tennessee i masło orzechowe z Kentucky – produkty ze stanów, w których zasiadają republikańscy senatorowie. Trudeau powiedział w sobotę wieczorem, że kanadyjska lista taryf celnych będzie obejmować również produkty takie jak piwo, wino, warzywa, perfumy, odzież, obuwie, sprzęt gospodarstwa domowego, meble i sprzęt sportowy oraz materiały takie jak drewno i tworzywa sztuczne.
A ja osobiście myślę, że to początek negocjacji Trumpa.
Spodziewam się, że wiele amerykańskich korporacji złoży pozwy w ciągu tygodnia, twierdząc, że ich przyszłe zamówienia natychmiast wyschną, poniosą nieodwracalne szkody z powodu tych ceł.
Znajomy zażartował, że zobaczymy po odszkodowaniach, tych którzy przekazali darowizny na inaugurację... :-)))))
To nie jest "wojna handlowa" per se, to jest wojna o "handel, fentanyl, bezpieczeństwo granic i pranie brudnych pieniędzy". Kanadyjczycy tego nie rozumieją, podobnie jak media. Tylko trochę chodzi o handel. Ilekroć Trump jest pytany, co mogą zrobić Meksykanie i Kanadyjczycy, nigdy nie omieszka wspomnieć o bezpieczeństwie na granicy i fentanylu. Pieniądze to nie wszystko, gdy ludzie umierają na ulicach i kto wie, kto przekracza granicę.
...
Inne tematy w dziale Polityka