Elon Musk zostanie pierwszym w świecie bilionerem
W Sylwestra SpaceX zaprezentował pierwszy render wideo ogromnego statku Starship firmy rozmieszczającego zupełnie nowe satelity internetowe Starlink w wersji 3 – i ujawnił dwie oszałamiające specyfikacje.
https://twitter.com/i/status/1874123729950958075
https://x.com/Starlink/status/1874123729950958075/video/2
W tym czasie Elon bawił się na imprezie Donalda Trumpa w Mar-a-Lago....
https://x.com/i/status/1874335176660312307
"Wkrótce Starship wystrzeli nasze satelity Starlink V3, które dodadzą 60 Tb/s pojemności do sieci na start" – ogłosił SpaceX – "ponad 20 razy na start Falcona 9".
Są to terabajty na sekundę. Intensywny użytkownik Internetu zużywa około jednego terabajta miesięcznie. Każdy terabajt pojemności Starlink może obsłużyć około 2,5 miliona klientów.
W 2024 roku StapceX wykonał 89 startów Starlink, z których każdy kosztował około 30 milionów dolarów. Nazwijmy to 2,7 miliarda dolarów kosztów uruchomienia. Dodanie tej samej użytecznej przepustowości za pomocą Starship wymagałoby 4,5 startu, więc zaokrąglijmy to do pięciu i uzyskajmy dodatkową łączność dla naszych zadowolonych klientów.
Celem jest obniżenie kosztów Starshipa do zaledwie 2 milionów dolarów na start lub 10 milionów dolarów za ponad 60 terabajtów pojemności. Falcon 9, obecnie najtańszy sposób na dostanie się na orbitę kosztuje 270 razy więcej za terabajt orbitalny niż Starship. Jest to połączona funkcja niższego kosztu wystrzelenia Starshipa i potężniejszych satelitów V3, które nie mogą wystartować na pokładzie Falcona 9.
Koszt samych satelitów, szacowany jest na zaledwie 500 000 dolarów za sztukę, czyli około 600 razy tańszy niż pojedynczy geostacjonarny satelita komunikacyjny. To dla obecnego modelu V2 mini. V3 prawdopodobnie będzie kosztować więcej, ale będzie też znacznie bardziej wydajny. Pomińmy też koszty wymiany. Te satelity na niskiej orbicie okołoziemskiej muszą być deorbitowane i wymieniane co 5-7 lat.
Obecnie Starlink twierdzi, że ma 4,6 miliona płacących klientów. Ma już także wystarczającą przepustowość dla kolejnego miliona, nawet zanim Starship radykalnie obniży koszty.
Jeśli Elon Musk zdecyduje się zaangażować w wojnę cenową z Comcastem lub innymi naziemnymi dostawcami usług internetowych (ISP), będzie to wojna, którą wygra, przynajmniej na obszarach wiejskich, gdzie Starlink ma największy sens. Ale nie tylko, ponieważ duże miasta są zatłoczone.
Nie wiadomo ile przepustowości zapewnią V4 lub V5. Być może zatory komunikacyjne w miastach są problemem, który można rozwiązać.
Musk ma niewielką konkurencje. Jedno wystrzelenie bije na głowę wszystkich innych dostawców satelitów działających obecnie w USA razem wziętych. "Hughesnet (zdecydowanie największy konkurent), według Groka, ma całkowitą przepustowość sieci na poziomie 30-50 Tb/s". A obsługa też jest gorsza. Hughes nie jest w stanie osiągnąć kosztów wystrzelenia Falcona 9, a tym bardziej Starshipa.
Starlink wchodzi również do gry na smartfony dzięki usłudze "Direct to Cell". Na razie współpracująca tylko z T-Mobile w USA, według Groka, "usługa pozwala na wysyłanie wiadomości tekstowych, połączeń głosowych i transmisji danych bezpośrednio z satelitów do telefonu bez konieczności korzystania ze specjalnego sprzętu lub aplikacji" i "działa z istniejącymi telefonami LTE, pod warunkiem, że niebo jest czyste".
SpaceX jest dziś wyceniany na 350 miliardów dolarów.
Firma jest gotowa na gwałtowny wzrost jako dostawca usług internetowych i jako prawie niewyobrażalnie tani dostawca rakiet nośnych, zdolny do wynoszenia wcześniej niemożliwych ładunków na orbitę i w głęboki kosmos.
Ten latający dozownik Pez może sprawić, że Musk stanie się pierwszym bilionerem na świecie.
To, że Musk stanie się pierwszym bilionerem przewiduje wielu analityków.
....
Inne tematy w dziale Gospodarka