catrw catrw
266
BLOG

Nobel z nauk ekonomicznych 2024 roku

catrw catrw Innowacje Obserwuj temat Obserwuj notkę 33

Nobel z nauk ekonomicznych 2024 roku

Nagroda Nobla w dziedzinie nauk ekonomicznych została przyznana ekonomistom Daronowi Acemoglu, Simonowi Johnsonowi i Jamesowi Robinsonowi za ich pracę nad nierównościami ekonomicznymi między narodami. Ich koncepcje zostały wyjaśnione w książkach:

- Why Nations Fail (Acemoglu i Robinson, 2013), 

image

-The Narrow Corridor (Acemoglu i Robinson, 2019),

image

-Power and Progress (Acemoglu i Johson, 2023).

image

Ich główna teza to, "instytucje mają znaczenie", twierdzą, że dobrobyt kraju jest przede wszystkim określany przez jego instytucje polityczne i gospodarcze, a nie geografię czy kulturę.

Rozróżniają między instytucjami "inkluzywnymi" – w tym gospodarką rynkową – które promują szerokie uczestnictwo i wspólny dobrobyt, a instytucjami "wyzyskującymi", które koncentrują władzę w rękach elit.

Laureaci przeprowadzali oryginalne badania i analizy przez okres 15 lat.

Ich badania oparte na materiale źródłowym wykazują, że stworzone przez człowieka instytucje polityczne i gospodarcze leżą u podstaw sukcesu gospodarczego lub jego braku. Wymowny w tych badaniach jest przykład dwóch państw koreańskich, czy dwóch państw niemieckich.

 Historycznie Korea była i jest niezwykle jednorodnym krajem, a mimo to mieszkańcy Korei Północnej należą do najbiedniejszych na świecie, podczas gdy ich bracia w Korei Południowej należą do najbogatszych. Różnice między Koreami wynikają z polityki, która stworzyła te dwie różne trajektorie instytucjonalne. Analizy i materiały żródłowe dotyczą Cesarstwa Rzymskiego, miast-państw Majów, Związku Radzieckiego, Stanów Zjednoczonych i Afryki. Ich mrówcza praca tworzy nową teorię ekonomii politycznej.  

Laureaci dowodzą, że kraje powstają i upadają nie w oparciu o kulturę, geografię czy przypadek, ale o siłę ich instytucji. Ciekawa jest ich teorię na temat wolności i tego, jak ją osiągnąć, czerpiąc bogactwo dowodów zarówno z bieżących wydarzeń, jak i z różnych wątków historii świata.

Dla nich wolność nie jest "naturalnym" porządkiem rzeczy. W większości miejsc i w większości czasów silni zdominowali słabych, a ludzka wolność została zdławiona siłą lub przez zwyczaje i normy. Albo państwa były zbyt słabe, aby chronić jednostki przed tymi zagrożeniami, albo państwa były zbyt silne, aby ludzie mogli obronić się przed despotyzmem. Wolność pojawia się tylko wtedy, gdy między państwem a społeczeństwem osiągnięta jest delikatna i niepewna równowaga.

Na Zachodzie istnieje mit, że wolność polityczna jest trwałym konstruktem, do którego dochodzi się w procesie "oświecenia". Ten statyczny pogląd jest fantazją, twierdzą autorzy. W rzeczywistości korytarz do wolności jest wąski i pozostaje otwarty tylko dzięki fundamentalnej i nieustannej walce między państwem a społeczeństwem: autorzy patrzą na amerykański ruch praw obywatelskich, wczesną i najnowszą historię Europy, cywilizację Zapoteków około 500 roku p.n.e. oraz wysiłki Lagos na rzecz wykorzenienia korupcji i ustanowienia odpowiedzialności rządu, aby zilustrować, co jest potrzebne, aby dostać się i pozostać w korytarzu. Badają jednak także historię chińskiego imperializmu, kolonializm na Pacyfiku, system kastowy w Indiach, duszącą klatkę norm w Arabii Saudyjskiej oraz "papierowego Lewiatana" wielu narodów Ameryki Łacińskiej i Afryki, aby pokazać, w jaki sposób kraje mogą się od niego oddalić, i wyjaśnić pętle sprzężenia zwrotnego, które utrudniają osiągnięcie wolności.

Dzisiaj znajdujemy się w samym środku okresu bolesnej destabilizacji. „Dotyczy to także Polski pod rządami koalicji 13 grudnia” - to mój pogląd...Potrzebujemy wolności bardziej niż kiedykolwiek, a jednak korytarz do wolności staje się coraz węższy i bardziej zdradliwy. Niebezpieczeństwo na horyzoncie to nie tylko utrata naszej wolności politycznej, jakkolwiek ponura jest ona sama w sobie; Jest to również rozpad dobrobytu i bezpieczeństwa, które w decydującym stopniu zależą od wolności. Przeciwieństwem korytarza wolności jest droga do ruiny.

Na przestrzeni dziejów zmiany technologiczne niezależnie od tego, czy przybrały formę ulepszeń w rolnictwie w średniowieczu, rewolucji przemysłowej, czy dzisiejszej sztucznej inteligencji były postrzegane jako główny czynnik dobrobytu, działający w interesie publicznym. Rzeczywistość jest jednak taka, że technologia jest kształtowana przez to, czego chcą i w co wierzą potężni ludzie, generując bogactwo, szacunek społeczny, znaczenie kulturowe i dalszy głos polityczny dla tych, którzy już są potężni. Dla większości z nas istnieje iluzja postępu.

Laureaci obalają współczesny technooptymizm poprzez olśniewający, oryginalny opis tego, jak wybory technologiczne zmieniły bieg historii. Od barwnych opowieści o tym, jak nadwyżka ekonomiczna średniowiecza została zawłaszczona przez elitę kościelną do budowy katedr, podczas gdy chłopi głodowali, po zarabianie ogromnych fortun na technologiach cyfrowych dzisiaj, gdy miliony są spychane w ubóstwo, widzimy, jak wyznaczana jest ścieżka technologii i kto wpływa na jej trajektorię.Aby osiągnąć prawdziwy potencjał innowacji, musimy zadbać o to, aby technologia tworzyła nowe miejsca pracy i możliwości, a nie marginalizowała większość ludzi poprzez zautomatyzowaną pracę i bierność polityczną. Musimy wykorzystać ogromny postęp cyfrowy ostatniego półwiecza, aby stworzyć użyteczne i wzmacniające narzędzia, a także przejąć kontrolę z rąk niewielkiej elity aroganckich, mesjanistycznych liderów technologicznych realizujących własne interesy.


...



catrw
O mnie catrw

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (33)

Inne tematy w dziale Technologie