catrw catrw
182
BLOG

Lęki liberałów

catrw catrw Polityka Obserwuj notkę 24

Lęki liberałów

image


Dzisiejsi liberałowie w USA i UE mają tendencję do lęku przed społeczeństwem, które ma wspólne poglądy moralne lub religijne, ze względu na jego potencjał do sprzymierzenia się z narzucającą się siłą, która dyktuje zachowanie, tłumi myśli i wymusza pewien rodzaj konformizmu.

Obawy te nie są bezpodstawne.

Ameryka w porównaniu do UE, pozostaje krajem głęboko religijnym, nawet jeśli przynależność religijna spadła, a regularne uczęszczanie do kościoła gwałtownie spadło. Przynależność do chrześcijaństwa nadal jednoczy więcej Amerykanów niż jakikolwiek inny identyfikator, czy to rasa, płeć czy partia polityczna. Chrześcijanie są jednak dziwnie sceptyczni co do tego, czy ich wiara oferuje wiarygodne moralne wskazówki w debatach politycznych.

Niektórzy z chrześcijan obserwują wszystkie sposoby, w jakie chrześcijaństwo jest nadużywane w polityce i dochodzą do wniosku, że lepiej byłoby zachować wiarę poprzez uprawianie świeckiej polityki. Inni mają głównie prywatne pojęcie wiary oderwane od wiedzy i rozumu – nie są w stanie łatwo zidentyfikować, jakie, jeśli w ogóle, implikacje ich wiara może mieć dla polityki. Jeszcze inni po prostu wolą, aby ich własna polityka nie była obciążona rzeczywistymi lub wyimaginowanymi wymaganiami, które, jak wierzą, wymagałoby od nich chrześcijaństwo.

Ta wszechobecna wątpliwość otaczająca jakąkolwiek koncepcję prawdy moralnej stanowi pewien problem. Polityka wiąże się z kwestiami i decyzjami moralnymi – wyborami, które implikują moralność i osądy na temat tego, co jest dobre, a co złe. Zasady religijne od dawna stanowią ramy moralne dla dokonywania takich wyborów. I nic lepszego nie wymyślono. Jednak malejące zaufanie do religii jako moralnej podstawy podejmowania decyzji – i niepowodzenie w pojawieniu się jakiejkolwiek wystarczającej alternatywy – oznacza, że wiele z tych kwestii uważa się za pozostające poza tym, co można publicznie rozważyć lub zrozumieć, spychając je do kategorii osobistego wyboru i doświadczenia. I to nie jest dobre...

 Bez rzetelnej wiedzy moralnej, którą można wykorzystać do podejmowania decyzji, polityka sprowadza się do gierek, intryg marketingowych, gier o władzę, a nawet brutalnej konfrontacji czego dowodem „opozycja totalna w Polsce”.

Zanim zastanowimy się nad tym, w jaki sposób możemy przywrócić moralność jako ważny czynnik publiczny, musimy najpierw zastanowić się, dlaczego moralność jako kategoria wiedzy mającej podstawę w rzeczywistości zniknęła z życia publicznego i jak ten rozwój wpłynął na religię i politykę.

Place publiczne świata są pełen moralnych twierdzeń, a twierdzeniom moralnym często brakuje autorytetu. Pozostają one jedynie twierdzeniami, a nie wiedzą.

Tym, co jednak charakteryzuje życie w tak zwanych społeczeństwach zachodnich, jest brak lub domniemany brak wiedzy o dobru i złu, słuszności i niesłuszności, cnocie i występku: wiedzy, która mogłaby służyć jako racjonalna podstawa dla decyzji moralnych, dla uchwalania polityki i dla racjonalnej krytyki ustalonych wzorców reagowania na kwestie moralne.

Publiczne dyskusje na temat moralności stały się więc większym wyzwaniem, szczególnie dla narodów i społeczności, które były w przeważającej mierze religijne. Jeśli religia nie jest źródłem publicznie dostępnej wiedzy w szkołach, a poglądy większości ludzi na moralność są kształtowane przez religię, publiczna dyskusja i działania oparte na koncepcjach moralnych stają się nonsensowne czego dowodem „***** ***”.

Moralność staje się kwestią czyjejś opinii, podlegającą osobistym doświadczeniom, jeśli w ogóle, ale z pewnością nie jest podstawą szeroko stosowanej wiedzy, która może i powinna kierować ludzkimi sprawami.

Kiedy poddaje się w wątpliwość istnienie ludzkiej woli, podstawy do rozważań nad moralnością stają się niepewne. Niektórzy ludzie wolą dyskutować o istnieniu woli niż o konturach i obowiązkach moralności. A przecież istnienie ludzkiej woli jest integralną częścią pełnego rozrachunku z ludzką godnością i określenia, co pociąga za sobą sprawiedliwość.

Pogląd, że roszczenia moralne ostatecznie opierają się na osobistych odczuciach lub uczuciach osób zaangażowanych, prowadzi na niebezpieczne terytorium, czego dowodem wypowiedzi polityka o opiłowaniu Kościoła w Polsce.

Jeśli standardy są subiektywne, to samo dotyczy ich egzekwowania. Kiedy ktoś jest przekonany, że moralność podlega tylko jego własnemu poczuciu (nie)sprawiedliwości, to czy jest moralność?

Podczas czasu rządów Koalicji 13 grudnia w Polsce wychodzi na to, że demokracji to, co "wygrywa", stanowi swój własny rodzaj rzeczywistości. Ta rzeczywistość jest wspierana przez aparat polityczny, który reaguje na polityczne zwycięstwo w sposób, który niekoniecznie jest ograniczony poczuciem moralności lub prawdy. W rzeczy samej, zwycięstwo niesie ze sobą swój własny autorytet moralny, oparty nie na wiedzy jako takiej, ale sile aparatu władzy. Czasami wydaje się, że wola Premiera RP Donalda Franciszka Tuska jest najwyższym prawem?

Pomaga to wyjaśnić, dlaczego polityka i życie publiczne są pełne odwołań religijnych, ale brakuje im religijnej odpowiedzialności.

Wiedza moralna jest pomocą w rozpoznawaniu szkód i zapobieganiu złu. Tylko dzięki wiedzy moralnej możemy zrozumieć i dążyć do tolerancji, sprawiedliwości i godności ludzkiej. Poważne traktowanie wiedzy moralnej może pociągać za sobą mniej poważne traktowanie własnych poglądów politycznych i powstrzymywanie impulsu do dominacji.

Polityka nieuchronnie wiąże się z wyborami moralnymi, a dla wielu obywateli moralność jest związana z religią. Kiedy wyborcy są proszeni o wybranie swoich przywódców, ale pozostawienie swojej wiary na boku, lub gdy wybrani urzędnicy mówią, że oddzielą swoje przekonania religijne od tego, co uważają za słuszne, nie unika się osądów religijnych. W rzeczywistości uczucia te same w sobie reprezentują osądy na temat właściwego lub pożądanego charakteru zaangażowania religijnego. W takim środowisku decyzje moralne są podejmowane i egzekwowane, nawet nie przyznając się do tego, że wybory istnieją, co podważa demokratyczne podejmowanie decyzji.

Aby demokracja była prawdziwie demokratyczna, obywatele muszą być w stanie w pełni się do niej zaangażować. Dobrze, że w USA pojawia się nowe otwarcie na wiedzę moralną w przestrzeni publicznej, w UE tego nie ma. Po dziesięcioleciach, w których kwestie charakteru były uważane za ważne tylko dla jednej partii politycznej, wzrost popularności Donalda Trumpa doprowadził do nowej dyskusji na temat charakteru i moralności przywódców politycznych wśród wielu ludzi, którzy kiedyś uważali, że cnota jest w dużej mierze nieistotna.

image

...

catrw
O mnie catrw

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (24)

Inne tematy w dziale Polityka