"Biden chce podnieść podatki o 7 bilionów dolarów" ...
THE HILL donosi, że jeśli Demokraci wygrają w listopadzie, zmiatając Senat, Izbę Reprezentantów i Biały Dom, podatki wzrosną o 7 bilionów dolarów w ciągu 10 lat.
Komisja ds. Sposobów i Środków Izby Reprezentantów informuje, że podwyżka podatków Bidena prawdopodobnie przekroczy 7 bilionów dolarów. https://waysandmeans.house.gov/the-biden-tax-hike-will-likely-exceed-7-trillion/
A teraz trochę z THE HILL
https://thehill.com/opinion/finance/4534670-bidens-populist-budget-marks-the-overdue-end-of-trickle-down-economics/
„....W swoim niedawnym orędziu o stanie państwa prezydent Biden zapowiedział swoje populistyczne priorytety gospodarcze, mówiąc, że "dni ekonomii skapywania" się skończyły.
Skapywanie w dół odnosi się do idei, że obniżki podatków dla najbogatszych "spływają" na resztę z nas. Od dawna jest to popularny pomysł w Waszyngtonie, ale to po prostu nieprawda. Kilka lat temu London School of Economics przeanalizowała 50 lat takiej polityki "skapywania" w 18 krajach uprzemysłowionych, w tym w USA, i odkryła, że ich jedynym rezultatem było zwiększenie bogactwa i tak już bogatych.
Jak więc zapewnić dobrobyt reszcie z nas? Opodatkowując skrajne bogactwo i inwestując te dochody w dobra społeczne, takie jak edukacja, mieszkalnictwo, żywność i opieka zdrowotna. Niedawno opublikowany przez prezydenta Bidena federalny plan budżetowy podąża za tym planem, stawiając wartość inwestowania w amerykańskie rodziny i społeczności przed obniżeniem podatków dla bogatych.
Budżet na rok fiskalny 2025 wygenerowałby około 5,3 biliona dolarów przychodów w ciągu następnej dekady. To wzrost o 388 miliardów dolarów w porównaniu z zeszłorocznym budżetem – a wszystko to pochodzi z bardziej sprawiedliwej polityki podatkowej wymierzonej w zamożne osoby i duże korporacje. Gospodarstwa domowe zarabiające mniej niż 400 000 USD nie odczują żadnych podwyżek podatków, a wiele z nich otrzyma obniżki.
Proponowany budżet inwestuje 2,3 biliona dolarów w podstawowe usługi publiczne dla ciężko pracujących rodzin, jednocześnie zmniejszając dług publiczny o prawie 3 biliony dolarów. To świetny początek w kierunku wypełnienia krytycznych luk inwestycyjnych dla rodzin i społeczności.
Weźmy mieszkanie. National Low Income Housing Coalition donosi o niedoborze ponad 7 milionów przystępnych cenowo mieszkań dla biednych i o niskich dochodach Amerykanów. Biden prosi o 33 miliardy dolarów na program Housing Choice Voucher, który obecnie pomaga ponad 2 milionom gospodarstw domowych pozwolić sobie na mieszkanie i rozszerzyłby dostęp do własności domów dla kupujących dom po raz pierwszy. Jego prośba pomoże wesprzeć istniejące bony i dodać około 20 000 kolejnych...”.
W USA jest tak, że każdego roku w ciągu ostatnich 10 lat następowała podwyżka podatków, która dotyka podatników poniżej 400 tys. …
7 bilionów w ciągu dziesięciu lat to dość blisko 100-procentowego wzrostu.
"Biden chce podnieść podatki o 7 bilionów dolarów" ..To, co stare, znów staje się nowe. Swego czasu najwyższa krańcowa stawka podatkowa wynosiła około 90%. Kilka dekad wcześniej były to szalone lata 20-te. Coolidge powiedział, że biznes Ameryki to biznes. Wahadło wychyla się z jednej skrajności w drugą. Kondratieff miał cztery sezony, Neil i Howe cztery zakręty. "Strefa mroku" opowiadała historię o człowieku, który zażyczył sobie miliona dolarów, a fiskus przyszedł i wziął 90% po tym, jak już trochę rozdał. JFK obniżył stawkę do 70%. Reagan obniżył ją znacznie niżej. Przy długu publicznym wynoszącym 34 biliony presja na podatki jest w przeciwnym kierunku, w górę. Natura ludzka stworzyła 4 zakręty.
Armstrong mówi o fali publicznej i fali. Od czasów Reagana Amerykanie są na prywatnej fali, która, jak mówią, potrwa do 2032 roku, czyli 100 lat po tym, jak Hoover przegrał z Rooseveltem.
Szanse Trumpa rosną...
Inne tematy w dziale Gospodarka