Dzień świstaka - "pieniędzy po prostu nie ma i nie będzie"
Gdzie jest czerwony guzik?
Bywa, że polityk rujnuje wszystko, czego się dotknie.
Jak odwrócony dotyk Midasa, wszystko, co dostaje w swoje brudne ręce, zamienia się w śmieci.
Demokracja w Polsce, której miało nie być, ponownie dała Donaldowi Tuskowi szansę na kierowanie państwem.
Jaki koń jest każdy widzi...a wcześniejsze doświadczenia z rządami Tuska i jego akolitów nie były dobre dla Polski i Polaków.
Największym grzechem Donalda Tuska jest moral hazard uprawiany przez niego kosztem Polski i Polaków.
Moral hazard to pokusa nadużycia - teza mówiąca o tym, że podmiot chroniony przed ryzykiem może zachowywać się inaczej, niż gdyby był w pełni eksponowany na ryzyko. Na przykład, osoba ubezpieczona może zachowywać się bardziej ryzykownie w porównaniu z sytuacją, w której nie miałaby ona ubezpieczenia.
Czyli Donald Tusk mający poparcie goszystowskich sił w UE (czytaj w Niemczech) bezkarnie może naruszać Konstytucje RP w swoich działaniach.
Może ograniczyć rozwój cywilizacyjny Polski oparty na strategicznych inwestycjach.
Istotą hazardu jest obstawianie każdego rodzaju wyniku bez analizy lub obstawianie wyniku losowego.
Przy moral hazard w polityce państwa tracą wszyscy obywatele. Tracą wszystko, co mają, państwo a inni obcy to wygrywają.
Zdecydowana większość Polaków popiera UE nie z powodu LGBT, Zielonej Energii, multikulti tylko z powodu korzyści materialnych.
Donald Tusk jako przewodniczący Rady Europejskiej nic nie zrobił dla Polski i Polaków w sprawie równoprawnego traktowania.
Teraz zwija sprawne państwo.
Nowy rząd ledwie zaczął działać, a już są koalicyjne kłopoty....
Ten rząd to konglomerat różnych ludzi, różnych poglądów opartych na spoiwie antyPiSu.
A działania pokazały, że program to nie „100 konkretów” tylko: „Teraz kurde My”..
Turbulencje wiatrakowe pokazały jak ta koalicja będzie funkcjonować.
W koalicji jest ostra jazda beż trzymanki, przy podziale łupów.
Rząd największy w historii Polski.
Funkcjonuje według zasady: Cuius regio, eius religio.....
Gdzie będą granice polityczne rywalizacji podmiotów koalicyjnych?
W sprawie rozwiązywania problemów Polski i Polaków już widać, że jest gorzej niż za ZP-PiS.
Łatwo podzielić stołki i koryto ale co dalej?
Im poważniejsze decyzje i sprawy przed nową koalicją, tym większe ryzyko dryfu państwa.
Wybór tego, co jest moralnie słuszne, może opierać się na konsekwencjach (celach) wynikających z decyzji lub na zgodności środków z jakimś nadrzędnym pojęciem obowiązku.
U Donalda Tuska nie zauważam ani jednego ani drugiego...
...
Inne tematy w dziale Polityka