Dlaczego Donald Tusk demontuje państwo polskie?
Zawsze może być lepiej, ale również zawsze może być gorzej…
Jeśli coś może się nie udać, to się nie uda.
Jest to oryginalne i klasyczne Prawo Murphy’ego. Mówi o nieuchronności pewnych zdarzeń, ale powinniśmy je traktować jako ostrzeżenie. Nie akceptujmy przeciętności i zwracajmy uwagę na jakość. Nawet małe potknięcie, może spowodować ogromną katastrofę…
Tworzenie polityki w Polsce opiera się przede wszystkim na konflikcie partyjnym o sumie zerowej....
Jedną z najbardziej uderzających cech współczesnej polityki polskiej jest to, że retoryka polityczna jest coraz bardziej moralistyczna, podczas gdy faktyczna zdolność systemów rządzących do osiągania celów moralnych maleje.
Są to powiązane zjawiska, polityka moralistyczna ma skłonność do patów, ponieważ gardzi takimi instrumentami skutecznej praktyki politycznej, jak handel wymienny i kompromis. Naleganie na własną poprawność, podniesione do rangi pilnej płaszczyzny moralnej, czyni kompromis nie tylko nieroztropnym, ale nie do obrony. Ze względu na swoją tendencję do monomaniakalnego skupiania się na pojedynczych kwestiach z wyłączeniem wszystkich innych, nie może angażować się w handel polityczny. Strony sporu politycznego nie prowadzą gry handlowej, coś za coś w imię polskiej racji stanu albo dobra Polaków....
Tam, gdzie polityk widzi odcienie szarości i działa w świecie sprzeczności i napięć, moralista wrogi niuansowi dostrzega tylko ciemność i światło. Ma to podwójny efekt. Po pierwsze, ogranicza to, co często jest głoszoną wartością, ponieważ moralista zaprzecza różnorodności i wyklucza inne opcje niż własne.
Kiedy pytania moralne są nadmiernie uproszczone, nie ma miejsca na wolność i odpowiedzialność, która powinna za nie odpowiadać. Gdy imperatywy są kategoryczne, ostrożność jest niemożliwa. To rozpuszcza wolność na rzecz jednowymiarowej i rzekomo nienaruszalnej prawdy moralnej.
Po drugie, ostrożne, częściowe kroki w kierunku moralnych celów nie mogą zadowolić moralizatora, ponieważ działa on w środowisku, w którym więcej widocznych obiektów jest zawsze lepsze niż mniejsze. Moralista nie ma więc ani zdolności, ani pragnienia intelektualnej empatii, zdolności postrzegania problemu z punktu widzenia innego w imię polskiej racji stanu...
Problemy polityczne są zawsze ostateczne, sukces i porażki są takie same.
Już Burke postrzegał przed tą sytuacją: „Umiar będzie piętnowany jako cnota tchórzy, a kompromis jako roztropność zdrajców”.
Moralista najwyraźniej musi działać w abstrakcjach. Rzeczywiste rozumowanie moralne wymaga precyzji dotyczącej celów i środków, które są skłonne nazwać omawiane rzeczy. Aby wyjaśnić dostępne opcje, trzeba być gotowym powiedzieć, że coś jest tym, a nie tamtym. Moralista unika tej odpowiedzialności, ponieważ pociąga za sobą trudne wybory, zamiast tego owijając moralne rozumowanie abstrakcjami. W polityce polskiej skrajny konwencjonalizm współistnieje z nieograniczonym moralizmem. Jest to najbardziej uderzająca cecha współczesnego„ moralnego porządku” ...
Spolaryzowane media nie pełnią roli moderatora w dyskursie politycznym...
Czasami w polityce polskiej należy zaakceptować moralne kompromisy, aby osiągnąć moralne cele ale za mało jest w tym działaniu chrześcijańskiej pokory....
W polityce są oczywiście złoczyńcy, istnieją imperia zła, chciwe interesy i skorumpowani politycy.
Należy te złe rzeczy eliminować ale dla wielu moralizatorów nihilizm jest lepszy niż triumf prawdy.
Polityka moralna jest czymś więcej niż tylko biznesową transakcją. W polityce transakcje muszą zawsze realizować moralne cele.
Imponuje mi na polskiej scenie politycznej Jarosław Kaczyński, mąż stanu działający wśród konkurujących wartości i granic ludzkiego rozumu. Zawsze On podkreśla, że w kwestii polskiej racji stanu musimy być stanowczy, ponieważ jest słuszna, ale powinniśmy być raczej pokorni niż gorliwi....
W Political Behavior ukazała się bardzo interesująca analiza oparta na badaniach, celem analizy było wykazanie przy pomocy narzędzi naukowych kiedy polityk kłamie.
Można powiedzieć jak mówi mój znajomy, że kiedy otworzy usta...
Deception Detection in Politics: Can Voters Tell When Politicians are Lying? (Wykrywanie oszustw w polityce: czy wyborcy mogą stwierdzić, kiedy politycy kłamią? ) - Kyle Mattes, Valeriia Popova & Jacqueline Evans.
W tym badaniu przeprowadzono ciekawą analizę jak wyborcy postrzegają, czy politycy kłamią.
Ja osobiście analizuje na podstawie tych algorytmów i ankiet zachowanie Donalda Tuska i jego akolitów...
Przeprowadzony eksperyment przez wyżej wymienionych naukowców w którym uczestnicy próbują odkryć nieuczciwość polityków oglądając filmy z ich przemówieniami.
Ujawniły że werbalne wskazówki (w szczególności ilość szczegółów w mowie) i ogólne wskazówki dotyczące zachowania wyjaśniają powodzenie (porażkę) osądów prawdziwości znacznie lepiej niż wskazówki parawerbalne i niewerbalne.
Znajdujemy również dowody na stronniczość wobec prawdy, ludzie częściej oceniają stwierdzenia jako prawdziwe niż fałszywe pomimo otoczenia politycznego, w którym wyborcy mogli być bardziej sceptyczni.
Można powiedzieć, że nieuczciwość w polityce to wieloletnia tradycja. Platon zaproponował usprawiedliwienie kłamstwa polityków w „Rzeczpospolitej”: „W takim razie jeśli ktokolwiek ma mieć przywilej kłamania, władcami państwa powinny być osoby; a oni, w swoich kontaktach z wrogami lub z własnymi obywatelami, mogą kłamać dla dobra publicznego”. (Platon, 1901:70). Jako przeciwnik demokracji prawdopodobnie nie dbał o to, czy opinia publiczna będzie w stanie wykryć takie oszustwo. Podczas gdy takie „królewskie kłamstwo” byłoby korzystne dla królów-filozofów, dla prawdziwych polityków „dobro publiczne” zarzuca szeroką sieć. Wielu polityków wyraźnie skorzystało na mówieniu wyborcom tego, co chcą usłyszeć lub w co chcą wierzyć, a historia pełna jest przykładów polityków, którzy kłamią, aby ukryć przestępczość i korupcję.
Jakie są konsekwencje? „Kłamstwo już dawno straciło swoją szczerą funkcję fałszywego przedstawiania rzeczywistości” — pisze Theodor Adorno. „Nikt nikomu nie wierzy, wszyscy wiedzą” .
Nieuczciwość w polityce jest ważna, ponieważ stanowi zagrożenie dla odpowiedzialności wyborczej. Obywatele, którzy potrafią wykryć kłamstwa polityczne, są lepiej chronieni przed próbami manipulacji przez wybieranych urzędników. To z kolei zachęca polityków do unikania rozpowszechniania rażąco fałszywych informacji, aby w przyszłości nie zostali ukarani przez elektorat. Z drugiej strony, jeśli opinia publiczna w dużej mierze nie wykryje zakłamań polityków, stwarza to wyzwania dla swobodnego i uczciwego rozpowszechniania idei i debaty na ten temat, które składają się na dyskurs polityczny.
Politycy, którzy potrafią przekonać dużą część społeczeństwa do wiary w ich kłamstwa, mieliby ogromny wpływ na kształtowanie opinii publicznej. Istnieją pewne dowody na to, że wyborcy rozwinęli umiejętność wykorzenienia kłamstw polityków.
Woon stwierdza, że obywatele mogą wykryć prawdę z transkrypcji przemówień politycznych. Rossini testował zdolność ludzi do poprawnego rozpoznawania prawdy politycznej na podstawie wyrazu twarzy i głosów polityków, a nie treści samych przemówień politycznych. Jednak literatura politologiczna dotycząca wykrywania oszustw koncentruje się głównie na sprawdzaniu faktów, czyli orzekaniu oświadczeń politycznych przez środki masowego przekazu, takie jak Politifact.com i Washington Post.
W Polsce politycy najczęściej używają kłamstwa spontaniczne są one łatwiejsze do zweryfikowania niż kłamstwa planowane.
Konstytucja, praworządność, kamienie milowe.....
Donald Tusk et consortes reprezentują regresywny progresywizm. Akolici „Kolorowej Koalicji” ulegają intelektualnej korupcji...
Dopasowują fakty do swojego światopoglądu. Nacisk postmodernizmu na "płynne narracje" usprawiedliwia intelektualny wygibas. Ci regresywni postępowcy kupują europejskie podejście do polityki, ekonomii i społeczeństwa o sumie zerowej, odzwierciedlające pesymizm filozofa Thomasa Hobbesa.
A dobre pomysły dla Polaków i Polski stają się złymi.
Krytyczne myślenie i wolna debata zanika.
Rządy PiS-u dały Polakom marzenia, że będziemy wreszcie żyć jako wolni ludzie na naszej własnej ziemi i w naszych własnych domach i spokojnie umrzemy. A UE zostanie wyzwolona przez naszą wolność, wzbogacona naszym bogactwem, powiększonym przez nas...
Niezbędnym elementem pokojowych rządów demokratycznych jest wzajemny szacunek, gotowość do kompromisu.
W Polsce Donald Tusk narzucił formułę totalnej opozycji, która stała się koleiną polskiego procesu politycznego. Teraz koleina stała się elementem władzy...
Kiedy zwycięscy szukają rewanżu, zemsty i rozliczeń, zaufanie społeczeństwa do instytucji demokratycznych jest osłabione, pojawiają się pretensje i polaryzacja, a potencjał do brutalnej mobilizacji rośnie.
...
Inne tematy w dziale Polityka