Hamtana na Godota...
Procedury konstytucyjne narzucają Prezydentowi RP precyzyjnie określone terminy dotyczące powołania nowego Rządu RP.
Prezydent zapewnił, że wszystkie terminy konstytucyjne zachowa, ja osobiście wierzę Panu Prezydentowi RP Andrzejowi Sebastianowi Dudzie.
Szacunkowo możemy określić kto utworzy nowy rząd, ale czy to zobowiązuje prezydenta do łamania Konstytucji RP?
Jest duże parcie na złamanie Konstytucji, o dziwo są tam dawni obrońcy Konstytucji, o co tu chodzi? Kiedy oni mówią prawdę, Czego Oni się boją?
Jaki będzie program nowego rządu?
Gdyby utworzył go PiS to byłby to program przewidywalny, propolski.
Ale konkurencja podzieliła stołki, a deklaracji programowej nie przedstawiła.
Prawdopodobnie program ujawni się przy dzieleniu środków z budżetu...
To dla Włodka, to dla Władka, to dla Szymka a to dla Donalda..
Sam fakt, że inwestycje i programy nakręcające koniunkturę są likwidowane budzi mój niepokój.
Co w zamian?
Polityka bezpieczeństwa i zagraniczna ma być niemieckim klonowaniem.
Wybory w Polsce potwierdziły, że w Polsce jest doskonała demokracja.
Ja osobiście stawiam i rozważam pytanie:- W jaki sposób kwestie portfelowe i dystrybucyjne wpływają na preferencje wyborcze polskich obywateli?
Analizuję sobie odwieczne pytanie w naukach politycznych: czy w obliczu kosztownych wyborów politycznych obywatele kształtują swoje preferencje w oparciu o względy materialne (ekonomiczne), czy też inne motywacje, takie jak dystrybucja kosztów, i w jaki sposób są one moderowane przez ideologię polityczną....
Nie dziwię się Prezydentowi RP, że trzyma się litery Konstytucji, tym bardziej, że ma wcześniejsze doświadczenia związane z walką o „krzesło” zakończone tragedią Smoleńską.
Wtedy konkurencja polityczna wobec śp. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego nie zachowała się jak Kazimierz III Wielki ale jak Bezprym...
Ten sam człowiek chce wcześniejszej nominacji, żeby wcześniej wyrywać krzesło na którym siada Prezydent RP?
Co ma być, cukierek albo psikus?
Zastanawia mnie co wiedzieli wyborcy, czego ja nie wiem...
Czy różnice w wiedzy na dany temat wiążą się z różnymi preferencjami kandydatów, czego można by się spodziewać, gdyby wyborcy oceniali kandydatów i ich zobowiązania polityczne na podstawie niezbędnej wiedzy kontekstowej, którą otrzymują z mediów?
Zdaję sobie sprawę, że bańki medialne powodują asymetrie psychologiczne wśród zwolenników ZP-PiS i konkurencji politycznej.
Ogólnie rzecz biorąc, wiedza polityczna dotycząca konkretnych zagadnień jest ważnym czynnikiem prognostycznym wyboru wyborców.
Ale czy duża frekwencja ma wpływ na optymalny wybór, to inne pytanie.
Zawsze każdy wynik demokratyczny należy szanować i przestrzegać procedur konstytucyjnych.
...
Inne tematy w dziale Polityka