catrw catrw
525
BLOG

Krótka historia zagłady rosyjskiej 200 samodzielnej brygady strzelców zmotoryzowanych

catrw catrw Polityka Obserwuj notkę 2

Krótka historia zagłady rosyjskiej 200 samodzielnej brygady strzelców zmotoryzowanych

Od czasów zimnej wojny chroniła arktyczny arsenał Rosji na Półwyspie Kolskim. Była uważana za jedną z najgroźniejszych jednostek rosyjskich dopóki nie została wysłana na Ukrainę w tym roku i została skutecznie zniszczona.

Żołnierze 200 brygady, podobnie jak inni w siłach inwazyjnych Rosji, byli przekonani, że są rozmieszczani, aby wziąć udział w ćwiczeniach, według ukraińskich urzędników, powołujących się na relacje schwytanych żołnierzy. Dopiero o 3 nad ranem 24 lutego powiedziano im: "Będzie strzelanina", powiedział urzędnik.

Konwój około 100 pojazdów brygady zaczął przejeżdżać przez granicę tego ranka. Zdjęcia zrobione przez cywilów pokazują, że jeden z czołgów jednostki został użyty do ustawienia blokady drogowej na północnych obrzeżach Charkowa.

Do końca dnia dziesiątki żołnierzy 200 brygady zostało zabitych lub rannych, a sprzęt, w tym czołgi i mobilne wyrzutnie rakiet "Grad", zniszczony lub porzucony na poboczach dróg, według ukraińskich i zachodnich relacji.

Gen. płk Ołeksandr Syrski, który później dowodził ukraińską ofensywą charkowską, powiedział w wywiadzie, gdy zapytano go o 200. "Uciekają bardzo dobrze."

Dokładne straty w tych wczesnych bitwach nie są znane, ale w ich bazie rosyjscy urzędnicy ogłosili, że zginęło tylko 3 żołnierzy. Wiemy natomiast, że do maja, po wycofaniu się przez granicę rosyjską, dokumenty mówią, że pozostało 892 ludzi, co oznacza, że zginęło około 500 mężczyzn. Nawet wśród pozostałych 892 nie wszyscy byli gotowi lub chętni do walki. Dwudziestu jeden zostało wymienionych jako hospitalizowani, a dziewięciu jako "odmawiający".

image


Jednym z żołnierzy rannych w pierwszych miesiącach walk był pułkownik Denis Kurilo, dowódca brygady. Doznał poważnego urazu głowy, gdy jego pojazd został wysadzony w powietrze i ostatecznie wylądował w rosyjskim szpitalu na ponad sześć tygodni.

Tymczasem pod koniec maja resztki 200 brygady plus wszelkie posiłki, które mogli znaleźć, wróciły na Ukrainę, aby ponownie dołączyć do walki. Początkowo ukraińscy żołnierze po drugiej stronie linii frontu zauważyli nagłą poprawę profesjonalizmu i dokładności oddziałów, z którymi mieli do czynienia. Wtedy Ukraińcy postanowili spróbować czegoś innego.

Po serii niejednoznacznych wymian zdań, powiedział Szewczenko, przekonał ukraińskie jednostki artylerii do wstrzymania ognia przez kilka dni, mając nadzieję na stworzenie wrażenia, że mają mało amunicji, ponieważ drony quadkopterowe zostały użyte do uzyskania wyraźniejszej informacji na rosyjskich pozycjach.

Pośród ciszy obrazy z monitoringu pokazały, że żołnierze opuszczają gardę.

"Nic ich nie atakowało, więc mogli bezpiecznie się opalać" - powiedział Szewczenko. "Wzięli prysznice na zewnątrz. Biegali bez kamizelek kuloodpornych, bez hełmów".

Siły ukraińskie wykorzystały to, uruchamiając 40-minutowy ostrzał z udziałem moździerzy, czołgów i artylerii z czasów radzieckich, a następnie rozpoczęły kolejny atak następnego dnia po zapadnięciu zmroku.

"Nie wiedzieli, gdzie uciekać" - powiedział Szewczenko. Po wyzwoleniu wioski, powiedział, rozmawiał z mieszkańcami, którzy oszacowali, że około 100 rosyjskich żołnierzy zginęło w wyniku dwudniowego starcia, chociaż nie ma oficjalnych liczb. Powiedział, że ataki zdemontowały pojazdy, które mogły ewakuować rannych. "Miejscowi mówili, że wielu zmarło w nocy" - powiedział Szewczenko. "Po prostu wykrwawili się na śmierć, ponieważ ci, którzy zostali ranni - nie mogli ich ewakuować".

To, co pozostało z 200. po tej katastrofie, było częścią sił, które wycofały się z Charkowa podczas ukraińskiej ofensywy we wrześniu. Ukraiński pułkownik Pawło Fiedosienko, który był jednym z dowódców prowadzących to natarcie, opisał to, co zostało.

Większość oficerów jednostki została zabita lub ranna, powiedział Fedosenko, a około 70 procent jej wyposażenia - w tym około 32 czołgów i 100 pojazdów - zostało zniszczone lub zdobyte.

"Nic z tej brygady nie zostało", powiedział w niedawnym wywiadzie dla The Post. "Jest całkowicie zniszczony".

Od tego czasu siły rosyjskie zostały wzmocnione przez dziesiątki tysięcy słabo wyszkolonych, słabo wyposażonych mobików. Ale wielu żołnierzy, którzy wiedzieli, co robią, jak ci z 200. pułku, odeszło.



...

catrw
O mnie catrw

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka