Wielkie przygotowania na Ukrainie
Rosjanie chcieli rozegrać konflikt zimą. Chcieć, to znaczy móc....
Marzył im się marszałek „Mróz” z pod Moskwy 1941/1942…
Tyle, że demoralizacja w Armii Rosyjskiej dużo większa, zamiast kopać ziemianki rosyjscy oficerowie zalecili tworzenie namiotów z foli spożywczej…
Zamiast zimowego sortu, który z rezerw strategicznych Rosji trafił do Afryki, gazety pod mundurem polowym. Armia Rosyjska stosuje sposoby bezdomnych na ocieplenie.
Za Stalina Putin et consortes i wszyscy inni złodzieje trafiliby na Łubiankę, a po torturach przed plutony egzekucyjne.
Ta putinowska kleptokracja przyczyniła się do upadku mocarstwowej Rosji.
Przy Putinie nawet generał Kuropatin jest bohaterem.
Sytuacja z nowo zmobilizowanymi Rosjanami, znanymi jako mobiks, nadal jest zła. Kilka tygodni temu pojawiły się liczne doniesienia wskazujące, że zostali powołani i wysłani na Ukrainę z niewielkim lub żadnym przeszkoleniem i tylko z takim sprzętem, jaki mogli kupić dla siebie. "Nie mamy żadnych szkoleń ani zapasów, a nasi chłopcy pojawili się we własnych mundurach opłaconych z własnych pieniędzy", powiedział jeden z mobików w filmie, który krążył w zeszłym miesiącu. Co więcej, mobikom obiecano, że nie zostaną wysłani na linię frontu, ale będą wykorzystywani tylko do utrzymania porządku na tyłach Ukrainy, które są już pod kontrolą rosyjską. Ale to okazało się kłamstwem.
Na początku tego miesiąca pojawiły się reportaże, że nowi rekruci zostali zabrani na front, podczas gdy rosyjscy najemnicy zajęli pozycje za nimi.
Nic dziwnego, że nie wyszło to dobrze. Pojawiły się doniesienia o ogromnych stratach we wschodniej Ukrainie. Żołnierze, którzy przeżyli, powiedzieli, że ich oficerowie uciekli z tego obszaru niemal natychmiast po rozpoczęciu ukraińskich ataków. Jak to ujęła jedna z żon jednego z mobików, zostali "pozostawieni jak kocięta" i większość z nich zmarła.
Garstka, która przeżyła, udała się do Swatowowa i podobno odmówiła odesłania z powrotem na front.
Kanał Astra Telegram – projekt niezależnych rosyjskich dziennikarzy – poinformował, że 300 zmobilizowanych Rosjan jest przetrzymywanych w piwnicy w Zajcewie w obwodzie ługańskim za odmowę powrotu na linię frontu, powołując się na ich krewnych.
Pewna kobieta powiedziała, że jej mąż powiedział jej: "Ciągle sprowadzani są nowi ludzie. Są w dużej piwnicy w Domu Kultury w Zaitsewo. Karmią ich raz dziennie: jedna sucha racja do podziału między 5-6 osób. Nieustannie im grożą"...
Żołnierze zostali aresztowani po wycofaniu się z miasta Lyman, a następnie odmówieniu powrotu na linię ognia.
Nowo zmobilizowani chcą masowo podawać się Ukraińcom.
Ta sytuacja zaskoczy wszystkich…
Armia Ukraińska jeszcze w tym roku przeprowadzi zmasowaną ofensywę.
Przygotowania logistyczne idą pełną para.
...
Inne tematy w dziale Polityka