Plan generała Aleksandra Władimirowicza Dwornikowa
Nowo mianowany dowódca sił rosyjskich na Ukrainie opracował plan zajęcia Donbasu. Przed mianowaniem Dwornikowa żaden główny dowódca nie kierował siłami rosyjskimi na miejscu na Ukrainie, to spóźniony choć dobry ruch Putina.
Dwornikow, dowódca południowego okręgu wojskowego Rosji, ma duże doświadczenie bojowe z Syrii, gdzie dowodził siłami rosyjskimi przez rok, począwszy od 2015 roku.
Celem planu jest uderzenie ugrupowaniem nr 1 z południa w okolicach Mariupola i ugrupowaniem nr 2 z północy z okolicy Charkowa.
Obydwa ugrupowania mają się połączyć i odciąć od zaplecza siły ukraińskie w Donbasie.
Ponoć ten manewr oparty na dwóch kolumnach okrążający Donbas ma niespodziankę. Z jednej z tych kolumn ma odjechać część sił i odciąć siły południowe lub północne?
W nocy pojawiły się nowe zdjęcia satelitarne, ukazujące znaczny, ośmiomilowy konwój wojsk rosyjskich, pancernych zmierzający na południe na wschód od ukraińskiego miasta Charków, przypuszczalnie przemieszczający się w rejon Donbasu w celu kolejnej ofensywy Putina. Podobny konwój wydaje się formować na południu w pobliżu Mariupola, przygotowując się do wyruszenia na północ, aby się z nimi spotkać.
Portret psychologiczny Dwornikowa nie ujawnia jego talentów dowódczych to tylko rok niekonwencjonalnej walki w syryjskim bałaganie. Gdyby Izraelczycy mieli rozkaz toby w Syrii połknęli go na śniadanie….
Joe Biden zadał analitykom proste pytanie czy ten facet nadaje się do kierowania wielozadaniową operacją?
Ponoć jeden z nich odpowiedział, że to nie jest Gieorgij Konstantinowicz Żukow, ale nigdy nikogo nie należy lekceważyć.
Z pewnością będzie wiele ruchomych elementów sytuacji w Donbasie i jeśli Rosja naprawdę planuje stworzyć jakiś manewr okrążający z użyciem dwóch lub nawet trzech różnych kolumn pancernych, dużo koordynacji wojsk, pojazdów i środków pomocniczych będzie wymagane. To są właśnie te rodzaje wyzwań, z którymi Rosjanie sromotnie nie poradzili sobie podczas szturmu na Kijów. Nawet jeśli Dwornikow ma umiejętności i doświadczenie, armia rosyjska wciąż musi wykazać, że dysponuje technologią i zdolnościami komunikacyjnymi, aby koordynować coś takiego.
„I to przy założeniu, że zdołają utrzymać Dwornikowa przy życiu wystarczająco długo, by przeprowadzić atak…..” - Joe (ma facet poczucie humoru)...
Bitwa o region Donbasu będzie zupełnie inna niż ta, którą widzieliśmy w zachodniej części Ukrainy. Jeden z analityków ją nazwał „odwróconym Kurskiem” (bitwa na łuku kurskim).
Ukraińcy, którzy staną do walki, będą musieli radzić sobie ze wspieranymi przez Rosję milicjami z Doniecka i Ługańska. To dobrze i źle.
Źle bo znają teren, dobrze bo to oddziały watażków, te siły będą prawdopodobnie jeszcze trudniejsze do skoordynowania niż dwie kolumny regularnych wojsk rosyjskich.
Do Donbasu wkraczają nowe siły zbrojne Ukrainy, wielu młodych ludzi z duchem walki, potrzebują czołgów.
To nie będzie asymetryczna wojna miejska, taka, jaką widzieliśmy w Kijowie i okolicach, z małymi oddziałami prowadzącymi strzelaniny od budynku do budynku. Na tym obszarze jest wystarczająco dużo otwartej przestrzeni do rzeczywistych bitew w terenie.
Na polecenie gubernatorów: obwodu donieckiego Pawło Kyrylenko i obwodu ługańskiego Serhija Gajdaia rozpoczęto z zagrożonych terenów ewakuacje mieszkańców ale 30% mieszkańców pozostało chcą walczyć.
Armia ukraińska spodziewała się tych działań, osiem lat przygotowali się do obrony Donbasu.
https://www.salon24.pl/u/r8w8b8j8/1219008,ukrainski-donbas-jak-warowny-tabor
Czy Ukraińcy podołają zadaniu?
Niech ich Bóg ma w opiece….
...
Inne tematy w dziale Polityka