Obrona granicy RP – paradoks historii
Państwo polskie nie ma wyboru musi bronić granicy i suwerenności.
Granica RP to granica UE, ale jeśli oddamy obronę granicę innym to stracimy suwerenność.
Kolejny raz przez igraszkę historii Polacy zostali zmuszeni do wzięcia swoich spraw w swoje ręce.
Trwają kompleksowe rozmowy Merkel z Putinem.
Rozmowy dotyczą relacji UE z Rosją, formalnie emigranci? Ale spektrum tych rozmów jest znacznie, znacznie szersze!
- Niemcy chcą być hubem gazowym UE, Rosja Putina ich popiera,
- Rosja chce mieć monopol na dostawy gazu do UE, Niemcy popierają „bezpieczeństwo” energetyczne UE,
- Niemcy chcą państwa Europa (czytaj Mitteleuropa), Rosja Putina ich popiera,
- Rosja chce podporządkować Białoruś, Niemcy popierają ”demokratyzację” Białorusi.
Wielcy tego świata rozmawiają, a polscy żołnierze wspierani przez większość Polaków samotnie bronią granicy. Gra emigrantami ma przyspieszyć finalizacje rozmów niemiecko- rosyjskich.
Przy okazji jest próba dalszej destabilizacji Ukrainy.
Ukraina w zamian za obietnicę przyjęcia (bez podania konkretnej daty) do UE ma być obszarem na którym emigranci ubiegający się o azyl w UE, będą w obozach weryfikowani przed wjazdem do UE.
Jestem ciekaw, czy są na Ukrainie politycy, którzy zgodzą się na to? Choć rubel, a tym bardziej euro może zdziałać tam cuda….
Polska broni nie tylko granicy ale także suwerenności.
UE daje 25 milionów euro na obronę, moim zdaniem to celowe działanie, to bardzo skromna kwota.
Może należy zrobić to co Wiktor Orban?
Ja nie czekałbym na UE już teraz rozpocząłbym budowę zapory (muru) na granicy.
Budowa muru podobnie jak rozbudowa gazoportu zablokuję powstanie kondominium Rosji i Niemiec.
...
Inne tematy w dziale Polityka