Porozumienie z talibami w czasie ewakuacji
USA zawarły tajne porozumienie z talibami, aby sprowadzić Amerykanów na lotnisko. Oficer U.S. Army żeby uratować Amerykanów po zamach na lotnisko, wynegocjowało tajne porozumienie z talibami.
W wyniku porozumienia członkowie talibów eskortowali grupy Amerykanów do bram lotniska w Kabulu. Informacje podało CNN dwóch urzędników obrony. Jeden z urzędników ujawnił również, że siły operacji specjalnych USA utworzyły „tajną bramę” na lotnisku i ustanowiły „centra telefoniczne”, aby przeprowadzić Amerykanów przez proces ewakuacji. Byli to ludzie z zespołu ratunkowego CIA.
Urzędnicy poinformowali, że Amerykanie zostali powiadomieni o zbiórce we wcześniej ustalonych „punktach” w pobliżu lotniska, gdzie talibowie mieli ochraniać Amerykanów, sprawdzać ich referencje i zabierać ich do bramy obsługiwanej przez siły amerykańskie, które czekały, by wpuścić ich do środka
„Udało się to, zadziałało pięknie” – powiedział jeden z urzędników o aranżacji.
Ta historia pomaga odpowiedzieć na kilka pytań dotyczących podejścia administracji Bidena do wycofania. Na przykład: Dlaczego Biden był niezdecydowany, aby przedłużyć termin? Okazuje się, że była tajną umowa z talibami, aby przetransportować Amerykanów z budynku w pobliżu lotniska do tajnej bramy.
Talibowie jasno powiedzieli, że nie zaakceptują przedłużonego terminu. Biden mógł ogłosić, że zignoruje ich życzenia, ale tajna umowa o przetransportowanie Amerykanów na lotnisko zostałaby zerwana.
Francja, Niemcy i Wielka Brytania wysłały do Afganistanu siły specjalne, których jedynym zadaniem było zebranie obywateli i przewiezienie ich na lotnisko.
Tajna umowa z talibami reprezentuje alternatywne podejście administracji Bidena do tego samego problemu.
To porozumienie o ewakuacji między grupą bojowników a wojskiem USA odzwierciedla bezprecedensowy poziom koordynacji taktycznej. Chociaż nie wiadomo, czy istnieje jakikolwiek związek, dyrektor CIA William Burns złożył w zeszłym tygodniu bardzo niezwykłą wizytę w Kabulu, gdzie spotkał się z przywódcą talibów Abdulem Ghanim Baradarem, gdy administracja Bidena miała problemy z płynnym przebiegiem operacji transportu lotniczego. Podczas ewakuacji urzędnicy administracji Bidena podkreślali, że talibowie współpracują, a wyżsi urzędnicy wielokrotnie podkreślali, że grupa bojowników zobowiązała się do zapewnienia „bezpiecznego przejścia” dla Amerykanów. Według jednego z urzędników misje eskortowe Talibów odbywały się „kilka razy dziennie”. Jednym z kluczowych punktów zbiórki był budynek Ministerstwa Spraw Wewnętrznych tuż za bramą lotniska, gdzie pobliskie siły amerykańskie mogły z łatwością obserwować zbliżanie się Amerykanów.
...
Inne tematy w dziale Polityka