Polska firma najlepsza na świecie w fotowoltaice?
Czy to jest prawda?
Firma z branży OZE, założona i rozwijana przez Polaków, wsparta zewnętrznym kapitałem z Japonii, ma lepsze oferty w tej dziedzinie od innych firmy z UE i innych rejonów świata.
Liczę, że polskie państwo wykorzysta ten potencjał.
Jak donoszą światowe i krajowe media Saule Technologies otwiera we Wrocławiu nowatorską linię produkcyjną drukowanych, ultracienkich i elastycznych ogniw słonecznych na bazie perowskitu. Osobiście liczyłem, że będzie to miało miejsce w Poznaniu….
Linia ta, to wyższa półka zaawansowania technologicznego, całkowicie zautomatyzowana, znajduje się w fabryce o powierzchni ok. 5 tys. mkw. i trwają już prace projektowe nad kolejną, o wydajności nawet do 100 MW.
Chciałbym, żeby takich polskich firm z wyższej półki technologicznej było więcej, to nie sfera usługowa czy montownia innych światowych firm. To polska myśl techniczna na poziomie światowym.
Produkowane przez ST ogniwa perowskitowe, to ultracienkie, bardzo lekkie i elastyczne ogniwa fotowoltaiczne, są nie tylko wysokowydajne, ale mogą mieć znacznie szersze zastosowanie od tradycyjnych ogniw krzemowych.
A teraz o początkach Saule Technologies…
Firmę założyła osiem lat temu trójka Polaków: Olga Malinkiewicz, która opracowała skuteczną metodę na obniżenie kosztów produkcji takich ogniw, Piotr Krych oraz Artur Kupczunas.
Firma została dostrzeżona prędzej w świecie niż w Polsce, w 2015 roku japoński przedsiębiorca Hideo Sawada zainwestował w nią 20 mln zł.
Obecnie firma, powiązana kapitałowo jest z jednym z większych przedsiębiorstw na rynku fotowoltaiki – Columbus Energie, zatrudnia ponad pięćdziesięciu naukowców, inżynierów i pracowników administracyjnych z kilkunastu krajów. Dobrze rozwija się współpraca ze specjalistami z Korei Płd., Japonii, Malezji, Singapuru i Wielkiej Brytanii.
Współpracownicy firmy należą do europejskiego grona ekspertów w zakresie drukowanych ogniw perowskitowych.
Moduły perowskitowe są nawet o 95 procent lżejsze od tradycyjnych, czyli krzemowych. Dzięki temu mają tę zaletę, że można je montować na elewacjach czy dachach budynków nietolerujących większych obciążeń, co dotyczy naprawdę bardzo wielu konstrukcji – nie tylko starych.
Fotowoltaika nabudynkowa, montowana na dachach np. obiektów użyteczności publicznej, to szansa na znaczne potanienie kosztów pozyskania energii i ogrzania budynków.
Firma opracowała projekt żaluzji okiennych pokrytych ogniwami fotowoltaicznymi wykonanymi z perowskitu. System fotowoltaicznych żaluzji ma być kompatybilny z automatyką budynkową (BMS).
Żaluzje fotowoltaiczne mogą być oczywiście tylko jednym z zastosowań ultracienkich i lekkich ogniw perowskitowych, ale niewątpliwie atrakcyjnym, ponieważ dodatkowo można zastosować w nich tzw. systemy nadążne. Pozwalają one na automatyczne dostosowanie płaszczyzny ogniw w zależności od położenia słońca. Zwiększa to uzysk energii, jednocześnie zapewniając lepsze zacienienie pomieszczeń. Nominalna moc osiągana z perowskitowych ogniw, zastosowanych w żaluzjach, będzie wynosić 170 W/m2.
Liczę, że potencjał tej polskiej firmy będzie wykorzystany przez państwo polskie.
Inne tematy w dziale Gospodarka