Zastanawiam się z czyjej inicjatywy izraelska armia tępi swoich wrogów i wyszło mi, że to wina Hollywoodu. Nie ma dnia bez reportaży, filmów dokumentalnych i fabularnych bez AH, wierchuszki NSDAP i hailujących tłumów. Żydzi mają swoje racje, w końcu "sąsiedzi" odgrażają się, że ich zepchną do morza, stąd zabici nie są kryształowymi ludźmi jak to się przedstawia w BBC, no i naszego doświadczenia, że ocaleni z holocaustu, również takimi nie byli. Wróg to wróg.
Druga rzecz, naszym polskim pierwszym i ostatnim warunkiem przeniesienia ambasady do Jerozolimy powinno być bezpośrednie sąsiedztwo placówki dyplomatycznej Stanów Zjednoczonych. Powinniśmy to zaproponować, otaczając się jednocześnie fortecą, żeby Bliski Wschód nie zawitał do Polski.
Inne tematy w dziale Polityka