Zaintrygowały mnie bardzo mocne opinie senatorów Platformy Obywatelskiej na temat naszego księcia, pierwszego przywódcy naszej państwowości, oraz autora decyzji przyjęcia chrztu, który stał się początkiem nowych struktur i administracji w nowo tworzącym się państwie. Żadne, powtarzam, żadne dowody pisane i materialne nie wskazują, żeby takowe istniały na naszym terytorium przed przybyciem Dobrawy, żony Mieszka I i pierwszego biskupa Polski, Jordana...
Pozwolę sobie zacytować wystąpienia senatorów PO:
– Mamy niewątpliwie do czynienia z jakąś mitologizacją samego Mieszka I, towarzyszących mu postaci i okoliczności. To wszystko jest dziś spowite mgłą historii i możemy tylko się domyślać, jak się zachowywał i kim był Mieszko I– mówiła w Senacie przedstawicielka Platformy Obywatelskiej Barbara Zdrojewska.
– Można domniemywać, że był to zabijaka i zapewne palił i gwałcił– tłumaczyła Zdrojewska. Wcześniej jej kolega z PO Jerzy Wcisła ogłosił, że Mieszko „był raczej wątpliwej jakości chrześcijaninem”.
http://parezja.pl/zabijaka-ktory-palil-gwalcil-taka-opinie-wydal-senator-platformy-mieszku/
Biskup Thietmar z Merseburga w swoim dziele „Thietmari merseburgiensis episcopi chronicon” bardzo pochlebnie wypowiadał się o Mieszku I. Przychylnie wypowiadał się opisując małżeństwo Mieszka z Dobrawą, jak również przyjęcie chrztu. Ocenił naszego księcia Mieszka I znakomitym (dux inclitus). Trudno go posądzić o stronniczość w pozytywnej opinii na temat Mieszka I bo jego ojciec Zygfryd von Walbeck ledwo uszedł z życiem z bitwy pod Cedynią...
Natomiast krańcowo odmienne zdanie Thietmar miał o Bolesławie Chrobrym, o którym pisał w następujący sposób: „25 maja roku Pańskiego 992, w dziesiątym roku panowania Ottona III, wspomniany wyżej książę Mieszko, sędziwy wiekiem i gorączką zmożony, przeniósł się z tego miejsca wygnania do wiekuistej ojczyzny, pozostawiając swoje państwo do podziału między kilku książąt. Z lisią chytrością złączył je potem w jedną całość syn jego, Bolesław, wypędziwszy macochę i braci oraz oślepiwszy swych zaufanych Odylena i Przybywoja. Onże Bolesław, aby tylko samemu panować, podeptał wszelkie prawo i sprawiedliwość”.
Natomiast podczas Zjazdu Gnieźnieńskiego opinia Thietmara była podzielona, ganił Cesarza za wywyższenie Bolesława, ale chwalił Króla Polskiego za organizację przebiegu zjazdu: „Niech Bóg wybaczy cesarzowi, że czyniąc trybutariusza panem, wzniósł go tak wysoko”
„Trudno uwierzyć i opowiedzieć z jaką wspaniałością przyjmował wówczas Bolesław cesarza i jak prowadził go przez swój kraj aż do Gniezna.” (…) cesarz otrzymał od księcia Bolesława wspaniałe dary i wśród nich, co największą sprawiło mu przyjemność, trzystu pancernych żołnierzy”.
Wracając do osoby Mieszka I wiemy, że prowadził on korespondencję z Watykanem w której był on tytułowany Iudex. Jest to dość znaczący tytuł, wbrew pozorom nie odnosi się w tym przypadku do roli sędziego. W pracy niemieckiego historyka Heinricha Kunstmanna, w pracy Die Welt der Slaven autor wskazuje, że terminem Iudex w Rzymie określano samodzielnego panującego, a w Starym Testamencie cytuję: „przez Boga wybranego władcę, który jednak nie jest królem” Osoba Mieszka I stanowiła więc na dworach europejskich znaczącą rolę polityczną.
Ale państwość opiera się na fundamentach ekonomicznych i nikt Mieszka I pod tym względem nie ubiegł. Był on prekursorem nowego ładu ekonomicznego na terytorium Polski. Mieszko I zaczął bić pierwszą polską monetę. Było to przekazanie, że Polska jest niezależnym i stabilnym krajem. Pierwszy denar Mieszka I był najprawdopodobniej bity w Poznaniu, Prawdopodobnym pierwszym mincerzem był rzemieślnik z Czech.
Inne tematy w dziale Polityka