Był to bengalski tygrysy, któy pokazł też pazury i bardzo ostre kły. Tak przynajmniej było w konfrontacji z Irlandią. Cztery lata temu zespół z Zielonej Wyspy przywiózł tylko dwóch zawodowców; dziś w ich składzie jest dwóch amatorów.
Wtedy oba zespoły sprawiły ogromną niespodziankę, awansując do czołowej ósemki, kosztem Indii i Pakistanu. W tym roku nie zanosi się na takie ekstrawagancje, o czym świadczy choćby wysoka wygrana Indii nad Bangladeszem, ale oczywiście niczego nie można wykluczyć i w rolę Indusów bądź Pakistańczyków z poprzednich mistrzostw mogą się wcielić na przykład Anglicy.
Bangladesz wygrał losowanie i wybrał zdobywanie punktów. Irlandczycy radzili sobie całkiem nieźle i gdy na początku 12. serii wyłączyli z gry czołowego bangladeskiego batsmana, Tamima Iqbala, który zdążył zdobyć 44 punkty, wydawało się, że powinno być dobrze. Bangladesz nie dotrwał do końca 50. serii, na 4 piłki przed jej upływem został wykluczony Naeem Islam i współgospodarze mistrzostw kończyli tę część z dorobkiem 205 punktów.
Niestety dla wszystkich kibiców zespołu z Europy, początek drugiej połowy w wykonaniu czołowego wybijającego Irlandii, Williama Porterfielda był jeszcze gorszy; zaledwie 20 punktów i aut na początku 10. serii. Brakuje Irlandczykom kilku batsmanów prezentujących zbliżone umiejętności; wciąż bowiem nagminne jest uciekanie do Anglii wyróżniających się zawodników; tak było z Eoinem Morganem czy Edem Joycem.
W połowie drogi czyli po 25. serii Irlandia miała na koncie tylko 18 punktów mniej od Bangladeszu i również 4 wykluczenia. Po upływie kolejnych dziesięciu overów dystans zmniejszył się do zaledwie 4 punktów (po 5 wykluczeń). Niestety ci wybijający, którzy wchodzili na pitch (pas bez ziemi na środku boiska) jako ostatni to już zawodnicy specjalizujący się w rzucaniu piłek. W wypadku Irlandii było to aż nadto widoczne i w 45. serii doszło do ostatniego, 10. wykluczenia.
Tu uwaga natury ogólnej – w przeciwieństwie do innych gier zespołowych – w krykiecie nie ma zmian. Do meczu desygnuje się 11 zawodników: wszyscy przebywają na boisku gdy zespół gra w obronie; w drugiej części wychodzi dwóch, a kolejni dochodzą w razie wykluczeń. Na środku musi być jednak dwóch wybijających tak, by miał kto biegać od bramki do bramki, zdobywając w ten sposób punkty. A zatem – 10. wykluczenie oznacza koniec danej części meczu, bądź całego spotkania.
Dla Irlandii, którra w przyszłą środę gra z Anglią, był to pierwszy mecz tych mistrzostw; Bangladesz zagra w piątek z Indiami Zachodnimi. Najbliższe spotkanie tej grupy to zaś niedzielny szlagier Indie – Anglia w Bangalurze.
Inne tematy w dziale Sport